ale PiS tak samo a nawet bardziej i to dużo wcześniej dzielił elektorat na tych złych i dobrych, wykształciuchów i prawdziwych inteligentów, genetycznych patriotów i antypolaków itd itp
Zajmowali się skutecznie takimi zabawami przez dwa lata w sumie.
ZOMo nie było żadnym jednorazowym wyskokiem, było elementem stałej, świadomej i celowej kampanii.
Podobnie PiS żył z tego, że musiał mieć wroga, wrogiem tym byli i lekarze i nauczyciele i studenci i homoseksualiści i wykształceni i uczniowie i artyści i dziennikarze.
Prawie wszyscy którzy nie składali wyznań wiernopoddańczych braciom K. a mieli odwagę myśleć inaczej niż oni.
Poldku, sorry,
ale PiS tak samo a nawet bardziej i to dużo wcześniej dzielił elektorat na tych złych i dobrych, wykształciuchów i prawdziwych inteligentów, genetycznych patriotów i antypolaków itd itp
Zajmowali się skutecznie takimi zabawami przez dwa lata w sumie.
ZOMo nie było żadnym jednorazowym wyskokiem, było elementem stałej, świadomej i celowej kampanii.
Podobnie PiS żył z tego, że musiał mieć wroga, wrogiem tym byli i lekarze i nauczyciele i studenci i homoseksualiści i wykształceni i uczniowie i artyści i dziennikarze.
Prawie wszyscy którzy nie składali wyznań wiernopoddańczych braciom K. a mieli odwagę myśleć inaczej niż oni.
grześ -- 10.10.2009 - 20:29