Oczywiście są wśród ludzi uzależnionych jednostki życiowo nieporadne, rozmemłane, mazgajowate tylko często jest tak, że one szybciej się poddadzą.
Twardziele (bez względu na płeć) jako ludzie ze stali mogą uczynić sobie większą krzywdę, bo przecież w ich wizji samych siebie nie mieści się to, że mogą z czymś sobie nie radzić, że jakaś substancja rządzi ich życiem wybijając rytm jak na bębenku.
Wszelkie wspólnoty „anonimowych” zaczynają od pierwszego kroku, który brzmi „uznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec(alkoholu, narkotyków, seksu, hazardu itd.), że przestaliśmy kierować swoim życiem” dla tych ze stali to brzmi raczej kiepsko.
Wiktor Osiatyński kiedyś powiedział, że to zmaganie się przypomina wychodzenie na ring boksera wagi muszej, który staje naprzeciw boksera wagi ciężkiej. Skutki są łatwe do przewidzenia.
Złota myśl w ramce
Oczywiście są wśród ludzi uzależnionych jednostki życiowo nieporadne, rozmemłane, mazgajowate tylko często jest tak, że one szybciej się poddadzą.
Twardziele (bez względu na płeć) jako ludzie ze stali mogą uczynić sobie większą krzywdę, bo przecież w ich wizji samych siebie nie mieści się to, że mogą z czymś sobie nie radzić, że jakaś substancja rządzi ich życiem wybijając rytm jak na bębenku.
Wszelkie wspólnoty „anonimowych” zaczynają od pierwszego kroku, który brzmi „uznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec(alkoholu, narkotyków, seksu, hazardu itd.), że przestaliśmy kierować swoim życiem” dla tych ze stali to brzmi raczej kiepsko.
Wiktor Osiatyński kiedyś powiedział, że to zmaganie się przypomina wychodzenie na ring boksera wagi muszej, który staje naprzeciw boksera wagi ciężkiej. Skutki są łatwe do przewidzenia.
Hehehe, tak mi mów i w to mi graj na bębenku :P
“Ech, ogniu próżności, jakże trudno artyście ugasić cię w sobie”. :)