Napisałem komentarz u Mada, myślę, że niektóre mi wyszły lepieje i są zabawne więc przerzucam tu i dodaję kilka.
Nieobecnych przepraszam, też was doceniam.
A i proszę się nie obrażać, sensu i prawdy w lepiejach ni moich sympatii czy antypatii proszę się nie doszukiwać.
Więc voila:), cała prawda o was, tekstowicze drodzy i co ja o was myślę.
Akurat prezent urodzinowy ode mnie.
Lepiej brata miec lewaka niż Nicponia jako swata
Lepiej zbesztać konsumenta niż zobaczyć referenta
Lepiej passę mieć słabą niż Yassę widzieć bladą
Lepiej czytać “Lesia” niż smęcenia nudnego Grzesia
Lepiej przestraszyć się gada niż poradzić się Mada
Lapiej napić się absynta niż komentować u Docynta
Lepiej wysłać faksa niż pójść do Maksa
Lepiej nie mieć animuszu niż powiedzieć “Cześć, Sergiuszu”
Lepiej zjeść raz Rokpola niż podpaść u AnnPol labradora
Lepiej myśleć “To se ne vrati” niż narazić się Arundati
Lepiej nadzieję mieć płonną niż z nieobecną gadać Ustronną
Lepiej sztachnąć się fetorem niż pokłócić z Zetorem
Lepiej biegać po łące nago niźli spotkać się z Magią.
Lepiej futro mieć z liska niż za kumpla mieć Griszqa
Lepiej wsiąć do łazika niż bać się prognoz Kazika
Lepiej pachnieć Kenzo niż słuchać Lorenzo
Lepiej mówić ‘hej, stary” niż uczyć się u Sajonary
Lepiej pogonić komuś kota niż na TXT spotkać Merlota
Lepiej upiec gniota-placka niż czytać Jareckiego Jacka
Lepiej kumpla mieć Wacka niż czytać Jac(Ka)
Lepiej poznać jakąś Maedchen niż do Indonezji biec za Gretchen
Lepiej ksywkę miec “Benek” niż pisać tak rzadko jak Zenek
Lepiej spaść ze śmigła niż marudzić niczym Igła
Lepiej zgubić notesa niż zaglądać do Eumenesa
Lepiej gadać ze swą matulą niz o smokach bajać z Tarantulą
Lepiej na nazwisko mieć Żaryn niż gadać ze Starym
Lepiej mieszkać u pasera niż nie czytać Mindrunnera
Lepiej napić się z Rumcajsem niż pokłócić z tym, no, Yaycem
Lepiej uciec wielkim łukiem niż spotykać się z Borsukiem
Lepiej jebnąć się buciorem niż poprztykać się z Majorem
Lepiej pić ciągle wino niż natykać się na Pino
Lepiej oglądać Bolkalolka niż za ewangelistę mieć Poldka
Lepiej być hanysem niż rozmawiać dziś z Odysem
Lepiej dźgnąć się dzidą niż rozminąć się z Midą
Lepiej zadowolić się upustem niż gardzić Oszustem
Lepiej zjeść ciachoo niż czytać co tam u Jachoo
Lepiej pić do rana niż napadać na Banana
Lepiej wypić Mocny Full niż płakać za Jull
komentarze
grze
Lepiej kręcić się na śmigle niż przejechać się na Igle.
Lepiej cycki mieć jak niecki niż humory jak Jarecki.
Docent Stopczyk -- 13.12.2008 - 17:11
No masz!
poeta! :)
AnnPol -- 13.12.2008 - 17:29lepiej żyć sobie pogodnie niż pitolić nonsensownie :) :)
No pienkne zupełnie bardzo bardzo.
Szeryf, Kleina i Delilah – na wpis o nich przyjdzie chwila…
Grzesiu?
merlot -- 13.12.2008 - 17:34No to jedziem...
Disklejmer. Proszę nie brać moich lepiejów poważnie.
Bo mi się jeszcze tu pół TXT poobraża.
A przecież prawdziwa cnota seksu się nie boi.
Lepiej dupą siąść w mrowisku, niż pisać na Tekstowisku (stare, moje)
Lepiej kury szczać prowadzać, niż u yayco się nie zgadzać
Lepszy wielki żywy ubek, niż grzesiowy zbiór jutubek
Lepiej dupę sparzyć skrętem, niż się kłócić z Referentem
Lepiej łyżką w szambie mieszać, niż czekać na wpis Jotesza
Lepsze już śmieciowe akcje, niż Griszqowe dywagacje
Lepsze wiadro zgniłych gruszek, niż Mad Doga scenariusze
Teraz pokrewna kategoria “łatwieje”
Łatwiej igłę znaleźć w stogu, niż zrozumieć (coś) z Igły blogu
Łatwiej znaleźć mrówkę w wnykach, niż logikę u Stopczyka
A do “Lorenzo” ni cholery rymu nie mogę znaleźć.
oszust1 -- 13.12.2008 - 17:37Docencie, wiesz, że w sumie
ty komentem u mada o Nicponiu mnie zainspirowałeś do tego lepienia lepiejów?
Więc jakby co to pretensje, czytelnicy, prosze do Docenta kierować.
AnnPol,no niezłe:)
Merlocie,prosze bardzo:
Lepiej trwać z tekstowiskową ferajną niż po necie uganiać się za Kleiną
Lepiej jechać na Teneryfę niż tęsknić za Szeryfę:)
A z Delilah jakoś nie umiem wymyślić nic, ani teraz ani w czasie pisania tamtych poprzednich.
grześ -- 13.12.2008 - 17:39A Lorenza...
...lepiej chwalić, niż na kryzys wszystko zwalić
merlot -- 13.12.2008 - 17:41Oszuście, dobre są
takie bardziej hardcorowe niż moje.
grześ -- 13.12.2008 - 17:41Lepiej do łba przytknąć młotek
niż wymówić Xipetotec
merlot -- 13.12.2008 - 21:05No i nie mogę sobie odmówić:
Lepiej pisać coś samemu, niźli dać Maciejewskiemu;-)
merlot -- 13.12.2008 - 17:45Grzesiu
Hardcorowe? E tam. Takie od serca :-)
oszust1 -- 13.12.2008 - 18:05Żeby nie gadali, że na TXT sobie z pyszczków spijamy, he he.
to ja też
Lepiej profil mieć nieznany, niż kiściami jeść banany.
Lepiej mieszkać w Grzesia zwrotkach, niż wywrócić się na wrotkach.
:)
anu -- 13.12.2008 - 18:28Kto
nie czyta rymów Grzesia ten wychodzi na obwiesia.
Igła -- 13.12.2008 - 18:37O!.
Oszuście:
Lepiej w kręgle grać z Lorenzo, niż naturę mieć bydlęcą.
anu -- 13.12.2008 - 18:44Merlocie,
o dzięki za uzupełnienie, bo o xipetotecu zapomniałem 9zrestzą z jego nickiem to bym nie wymyślił chyba nic), a o Jerzym maciejsowskim też jakoś nie udało mi się stworzyć.
Anu&Igła, no, no, szeregi poetów rosną, jak widzę:)
grześ -- 13.12.2008 - 19:46Moja żona podrzuca
LMepiej klepać bidę z nędzą niż rozmawiać tu z Lorenzo.
mindrunner -- 13.12.2008 - 22:34Hyhy,
lepieje to Szymborska wymyśliła, osoba dosyć sprzeczna mi ideologicznie.
Dlatego wybaczcie, ale wolę za moją drugą Patronką se zaśpiewać: a ja mam dziewczynę po słowackiej stronie…
Dziś nabyłam wino Babci Czajnikwax. Się nie znam, wzięłam pierwsze, co mi się etykietka w miarę spodobała. Białe, 2007, 83 korony. Tyle mogę zeznać pod przysięgą.
I piłam dziś z Madejem bruderszafta, z beherovki i toniku złożonego.
Zakupy dobra rzecz, a podróże kształcą.
Pozdrawiam zadowolona
Mindrunnerze&żono,
dobre, coś ten Lorenzo wyzwaniem dla lepiejowców jest:)
Eh, Pino, a w pozeji ideologię ty widzisz?
Zresztą, co by o Szymborskiej nie mówić to ona raczej apolityczna i aideologiczna jest (tak, tak, wiem napisała o Stalinie kilka wierszy)
A co do reszty komentarza, to nie mam zastrzeżeń:)
Poza może spostrzeżeniem, że Patronka też ideologicznie nie teges była, w dodatku z Passentem się zadawała…
grześ -- 14.12.2008 - 01:40Pino,
gdzie Ty się włóczysz? I ze Zbójem bruderszafta?
Podejmowałem trzy próby degustacji słowackiego wina, wszystkie nieudane. Ale też wybierałem po etykietach…
Grzesiowi:
Lepiej z Mannem niż z Pino, lepsza Góra niż wino;-)
merlot -- 14.12.2008 - 01:46Grzesiu,
jasne, że widzę. Ideologię i ducha zarazem. A to jest jeden z moich ulubionych wierszy naszej jedynej Noblistki:
Że w bój poprowadził krzywdzonych,
że trwałość zwycięstwu nadał,
dla nadchodzących epok
stawiając mocny fundament – grób, w którym leżał ten
nowego człowieczeństwa Adam,
wieńczony będzie kwiatami
z nieznanych dziś jeszcze planet.
Malowidła w Pałacu Zimowym
Stary świecie, ani żywi ani martwi,
ani nawet pułki twoje w gali świetnej
malowane i twe szable malowane
nie ocalą cię od zguby ostatecznej.
Więc zapadaj się jak w topiel w głąb zwierciadła,
jazdo mordu, jazdo głodu, pańska jazdo,
z każdą chwilą podobniejsza do widziadła,
kawalerio kapitału, na dno, na dno.
Znowu jakieś durne pururu o czwartej nad ranem, pardon
Grzesiu
Lepiej uciec wielkim lukiem niz spotykac sie z Borsukiem ;-)
Borsuk -- 14.12.2008 - 06:39spotykac sie -potykac sie
chyba lepiej?
pozdrawiam
Grzesiu,
no to ja kompromisowo; i merytorycznie i insynuacyjne:).
Lepiej koństruktywno-przegadany:):
Lepiej u świętego Rocha
z flaszki sączyć mszalne wino,
niż w dziewczynie się zakochać,
co rozsadza śmiechem kino.
Tej w apaszce, jak u Brechta,
którą pod pomnikiem Dietla
za to, że się w nocy brechta,
wpakowali w mig do kitla…
Pino,
no to już wypite:),
Trudno.
Jak będę w Krakowie, to przywiozę dużą butlę taniego bałkańskiego likieru:)
Dla strażaka.
Tylko po to, żeby ułatwić mu, wyzbycie się złych nawyków i przestawić go na nowy repertuar. Po wytrąbieniu takiej flachy, wytrąbianie “Warszawianki” w nocy, co godzinkę, nie będzie dla niego pewnie dużym problemem?
“Warszawianka” zmiotłaby trochę pajęczyn z sukiennic? Nie?
Trąbiona, oczywiście, tylko do pierwszego urzygu lub odbicia wieży przez siły szybkiego reagowania tamtejszej straży miejskiej.
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 14.12.2008 - 09:01fiu fiu
Lepiej Igłę kopnąć w wora, niż dać mu fuchę administratora
Jestem dumnym damskim bokserem
Mad Dog -- 14.12.2008 - 10:37Yassa,
ładne, ale myślałem, że coś złośliwego o mnie będzie a tu nic:(
Pino, jako że jestem że mało co rozumiem, to za bardzo nie wiem, o czym wiersz,ale wiesz, wtedy wszyscy pisali jakieś tam pierdoły (no prawie wszyscy), Broniewski też.
Jak dla mnie bardziej pisani ku czci Stalina bciąża tych starszych, tych co na pewno zbrodnie staliznizmu znali a nawet czasem na własnej skórze przeżyli.
Więc cięgi za wspieranie systemu powinni bardziej zbierać Iwaszkiewicz, Broniewski, MIłosz, Gałczyński, Tuwim, Słonimski niż “pryszczaci” (Konwicki ) czy Szymborska.
Ale to w sumie nie na temat się rozpisłem.
pzdr
grześ -- 14.12.2008 - 10:45Mad, ano świnta prawda:)
pzdr
grześ -- 14.12.2008 - 10:46G.
Lepiej chodzić ciągle w dresach niźli czytać wiersze grzesia ;-)
Dymitr Bagiński -- 14.12.2008 - 10:48Grzesiu,
o komentatorach tyż można?
Lepiej zmilczeć w ważnej sprawie, niż się ukłuć dać ...
merlot -- 14.12.2008 - 12:21Lepiej być kolegą Czesia
Niż se yaja robić z grzesia.
Lepiej ojca mieć nieuka, niźli krechę u Borsuka.
Lepiej z Pino iść na wino zamiast w Brzegu kupić kino.
Lepsza długa zima sroga, niż opierdol od Mad Doga.
Lepszy parch, co się pałeta, niż głupoty od Docenta.
Lepiej niech się nikt nie rusza, bo doniosę do Sergiusza.
...
Docent Stopczyk -- 14.12.2008 - 13:31
Uwaga, limeryki niedzielnie frywolne,
TYLKO DLA DOROSŁYCH
O nieczytanie uprasza się też tych, co się obrażają, są nadwrażliwi i
wulgaryzmy oraz tematyka seksualna im przeszkadza
Lepiej seks uprawiać w trawie niż wierzyć Jerzemu Przystawie
Lepiej wsadzic w dupę grabie niż dać się przekonać Agawie
Lepiej seks uprawiać w wannie niż dać się przekonać jakiejś Annie(P)
Lepiej gruchę zwalić z rana niż wieczorem spotkać na TXT Banana
Lepiej seks uprawiać z kotem niż na TXT flirtować z Merlotem
Lepiej targać się za włoski niż czytać to co Maciejo(w)ski
Lepiej zadowolić się wibratorem niż gadać z Majorem
Lepiej pierdzieć co rana niż gniewać się na Banana
Lepiej seksem się zadowalać niż z Mireksem spoufalać
Lepiej ciupciać się w pontonie niż mówić do kogoś “Ty, Hamiltonie”
Lepsza dziewczyny ręka niż nowy tekst Zenka
Lepiej robić to jak pieski niż pisać jak Leski
Lepiej seks uprawiać z koniem niż dyskutować z Nicponiem
Lepiej erekcję mieć co ranu niż gadać z Anu
I tym optymistycznym akcentem koniec frywolnych “lepiejów”.
grześ -- 14.12.2008 - 15:16Merlocie, oczywiście, że o komentatorach tyż
szczególnie o tych ulubionych:)
Dymitrze, no, no, racja jak zwykle, szczególnie można dojśćdo wniosku tego jak się moją twórczość erotyczną poczyta sprzed chwili.
Borsuku, chyba masz rację,. lepiej brzmi potykać się
grześ -- 14.12.2008 - 15:15lepieje
Lepiej wygladac na obwiesia niż zaglądac do grzesia
Nie ma lepszego brata od konfederata… sratatata
Lepiej mieć za wroga referenta niż za przyjaciela Docenta (opcjonalnie może być na odwrót)
Lepiej mieć śwagra kaowca niż czekać na kolejna notkę popisowca
Lepiej nie zaglądać do kieliszka zanim się nie poczyta Griszqa
Lepiej pogłaskać kota niż wypić cierpkiego merlota
Lepiej niech przyjdzie zima sroga niż zebym miał słuchać Axla u Mad Doga
Lepsza jest wyobraźnia chora niźli wypociny Zetora
lepiej nie liczyć na administratorów, bo można …. [cenzura]
sajonara -- 14.12.2008 - 15:24Sajonara,
niezłe, choć w jednym bym zmienił:
Lepiej nie zaglądać do kieliszka nie czytając wcześniej Griszqa.
A teraz po lepiejach erotycznych i frywolnych czas na lepieje alkoholowe.
Abstynentów i alkoholików uprasza się o nie czytanie
Lepsza na stole Metaxa niż pogadanki u Maxa
Lepszy pełny w domu barek niż piszący Ołżyński Marek
Lepiej w bramie żłopać wino niż czytać przemyślenia Pino
Lepiej zalać się absyntem niż plotkować z Docyntem
Lepiej pijanym być pod stołem niż nawiązywać kontakty z Zetorem.
Lepiej delektować się od rana szampanem niż rozmawiać z Bananem
Lepiej kupić sobie winiaka niż czytać Artura Kmieciaka
Lepiej napełniać szybko szklanki niż czytać dziennik Bianki
Lepiej wychylić kieliszka niż czytać tego Griszqa
Lepszy dobry etanol niż AnnPol i rollingpol
grześ -- 14.12.2008 - 15:57@grześ
Dobre! choć w paru miejscach +/- jedna sylaba by sie przydała :)
Banan -- 14.12.2008 - 16:20i tak bez końca można...
Lepiej spędzić zimę w lesie niż uprawiać miłość z Grzesiem.
Lepiej zeżreć słoik chrzanu niż się obmacywać z anu.
Lepiej grzyba mieć na pięcie niż zakochać się w Docencie.
Lepiej mieć zerwany mięsień niż jechać na Bali z Gretchen.
Lepiej wyprać głowę w pralce niźli się zadawać z yaycem.
Lepiej mieszkać gdzie jest głusza niż się nadziać na s e r g i u s z a.
Lepiej niech poparzy para niż się zjawi sajonara.
Lepiej w szambie stać po pasy niż czytywać teksty yassy.
Lepiej mieć opinię mruka niż się przyznać do Borsuka.
Lepiej w wiecznej zostać cnocie niż rozmawiać o merlocie.
Lepiej nabrać wody w usta, niż głos oddać na oszusta.
Lepiej dowcip mieć wręcz świński, niż się stoczyć jak Bagiński.
Lepiej wbić se w udo widły niż wysłuchać porad Igły.
Lepiej strzelić sobie gola niż się kłócić o AnnPola.
Lepiej otruć się strychniną niż dogadzać sobie z Pino.
Lepiej chleb popijać tranem niż uprawiać seks z Bananem.
Lepiej parcha mieć na pysku niźli pisać w tekstowisku.
Pozdrawiam :)
anu -- 14.12.2008 - 17:09No, Anu
pełna profeska:-)
merlot -- 14.12.2008 - 17:14Anu
Lepiej parcha mieć na pysku niźli pisać w tekstowisku.
Pyszne.
:))
Gretchen -- 14.12.2008 - 17:17No, no,
widzę, że lepieje dla dorosłych wzbogaciły się o liczną reprezentację:)
Brawo dla Anu.
Choć ten z Gretchen nie wyszedł trochę, ale trudno zrymować nick w którym dźwięki z innego języka nie występujące w polskim są.
Ale reszta świetna.
pzdr
grześ -- 14.12.2008 - 17:24Bo ja jestem
przebiegła Grzesiu.
Teraz to już widać bardzo wyraźnie.
:)
Gretchen -- 14.12.2008 - 17:23Wystarczy przestawić
jechać i na Bali i jest wporzo.
A poza tym z Gretchen nie może nie wyjść. Z definicji.
merlot -- 14.12.2008 - 17:25:)
Czysta przyjemność wymyślać obelżywe rymy na współtekstowiczów, czysta!
anu -- 14.12.2008 - 17:29Panie Merlot
Bo się zarumienię...
Ekhmm…
Gretchen -- 14.12.2008 - 17:30Gretchen,
ale przebiegłość ma swoje granic,e można lepieje różniaste o tobie po niemiecku układać.
I to lepsze niż ten mój z słowkiem wtrąconym z niemieckiego “maedchen”.
Tyle że ja w niemieckim nie jestem tak kreatywny, o ile opowiadanie napiszę jeszcze bez problemu, to rymowanie raczej mi nie wyjdzie.
Ale słówek kończących się na “chen” nie brakuje.
Besser ist Rotkaeppchen als schlaues Gretchen
:)
Czyli w wolnym tłumaczeniu: lepiej czytać Rotkaepchen ( Czerwonego kapturka) niż chitrą Gretchen
No ale ze względu na szyk zdania i w niemieckim układanie o tobie lepiejeów nie będzie łatwe.
grześ -- 14.12.2008 - 17:32Chyba że takich krótciutkich jak wymysliłem.
No to ta moja przebiegłość
ma granice czy nie ma? :)
Gretchen -- 14.12.2008 - 17:34Prędzeje:
Prędzej czarna dziura wessie niż coś się zrymuje z ‘Gretchen’.
anu -- 14.12.2008 - 17:35Grzesiu, masz wariant na G+G
Lepiej szprechać lub jodłować, niż się z Gretchen kolegować
merlot -- 14.12.2008 - 17:37Anu
Śliczne :)
Prędzeje kompletnie rozkładające.
Gretchen -- 14.12.2008 - 17:37phehe
Prędzej zszczeźniesz i obmierzniesz niźli Xipetoteca dosięgniesz.
Konkurencja: nagromadzenie trudnych głosek :)
Gretchen -- 14.12.2008 - 17:44Gretchen
ano ma i nie ma:)
Merlocie, ale w moich “lepiejach” się nicki mają rymować.
W twoim się rymuje jodłować i kolegować.
Nie uznaję więc:)
A jeszcze łatwieja podrzucę na temat:
Łatwiej upić się pod płotem niż nie zgodzić się z Merlotem
grześ -- 14.12.2008 - 17:55Grześ
lepieje dozwolone pow. 18 fantastiko, taki urok że mucha nie siada
Lepiej bzdury czytac grzesia niz marudzić u Jankesa
:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 14.12.2008 - 18:15A to jeszcze jeden prędzej:
Prędziej nadam tyłek faksem niż pojadę w podróż z maxem.
:)
anu -- 14.12.2008 - 18:21Jak tak, to gramy od nowa
Tera robimy w chętniejach
Chętniej zjem francuskie gateau, niż dogadam się z Renatą
merlot -- 14.12.2008 - 19:01Jeszcze chętniej zjem langustę zanim stanę przed Oszustem
A najchętniej pożrę słonia, by nie robić za Nicponia
Aaaa nie dość
że chętniej, to jeszcze dłużej! Mnie chwilowo nie stać na trzy linijki aż, bo właśnie wychodzę z domu i muszę się spieszyć.
Pozdrawiam!
P.S. Chętniej już obejrzę gniota niż się wydam za merlota.
anu -- 14.12.2008 - 19:15Chętnieje, prędzeje i łatwieje niezłe:)
no i dobrze że są bo niezdrowa domminacja lepiejów dawała się zauważyć.
Więc po jednym prędzeju, chętnieju i łatwieju:
Chętniej zmierzę się z bokserem niż pogadam z Azraelem
Prędzej zjem chleb z jajem niż pogadam z Piotrem Sajem
Łatwiej zaśpiewać “Aquariusa” niż polubić mi Triariusa
grześ -- 14.12.2008 - 21:30Jak to z Gretchen nic się nie rymuje?
a to:
Lepiej tu* ma stary zgred się, niż na Bali Pani Gretchen
*tu czyli w Polsce:)
Dymitr Bagiński -- 14.12.2008 - 20:59anu
fax dobry, bliski mym doświadczeniom:)
lepiej tyłek se skserować niż z anu obradować
:)))
prezes,traktor,redaktor
max -- 14.12.2008 - 21:07max
teraz nie mogę się pozbyć wizji skserownego (męskiego) tyłka, wielkie dzięki! ;P
anu -- 14.12.2008 - 21:54anu
Lepiej zgwałcić sto bałwanów, niż lepieje czytać anu
oszust1 -- 14.12.2008 - 22:04To wymaga reakcji
Jakem bałwan zamknę usta miast pierwszego stłuc Oszusta
merlot -- 14.12.2008 - 22:40Wtrącem siem
Lepiej w lesie zbierać całymi dniami chrusta nż być świadkiem kłótni merlota i oszusta
Lepiej pójść spać według planu niż prędzeje i lepieje czytać anu
Lepiej pić pod sklepem z Wiesiem niż na TXT rymować z Grzesiem
grześ -- 14.12.2008 - 22:50Grzesiu,
jeszcze jedno uzupełnienie, a właściwie dwa w jednym:
Lepsza eNdżeJeNki dola, niż Sterownik Zdalny Trolla
no bo ona dostała ostatnio drugą nagrodę, o on znikł (z nadejściem Jareckiego;-)
merlot -- 14.12.2008 - 23:13merlot!
bo Ci przywalę za złośliwe teoryjki spiskowe!
Normalnie PASQD!
P A S Q D !
Lepiej dostać w dupę kopa niźli rymem od merlota!
A masz! hehe ;)
Troll Zdalnie Sterowany -- 14.12.2008 - 23:38Grzesiu
Lepsza w wódce boża krówka, niż u Grzesia jest średniówka (*)
...i tak trochę a propos
Lepsze drinki, co nie kręcą, niż na drodze pan Lorenzo
(*) W zasadzie chodzi o ilość sylab w wersie i rozłożenie akcentów, żeby to wszystko miało ręce i nogi (a przynajmniej dupę), ale nijak nie chce mi się cała sugestia zmieścić w jednym wersie, a w zasadzie w połowie.
oszust1 -- 14.12.2008 - 23:40i jeszcze jeden..
prędzej szynę zeżre cola niż doczekam notki rollingpola
i gdzie tu wstawić flamenco?
rollingpol! gdzie Cię wcięło!
Troll Zdalnie Sterowany -- 14.12.2008 - 23:47Kilka wolejów na dobranoc.
Wolę farbą z żyły chlustać niż spowiadać tu oszusta.
Wolę głowę mieć w sedesie niż popijać kawkę z grzesiem.
Wolę kurzą mieć ślepotę niż pokłócić się z merlotem.
Wolę płacić więcej tepsie niż pobłażać naszej Gretchen.
Wolę więcej nie zjeść sera niż się mizdrzyć do serwera.
Wolę się nawąchać kleju niż pisać więcej wolejów.
Dobranoc :)
anu -- 14.12.2008 - 23:53Trollu
Flamenco nie za bardzo, ale inny akcent hiszpański może być:
Prędzej ryba krzyknie ¡hola! niż Troll spotka rollingpola
merlot -- 15.12.2008 - 00:01anu
Serwer czuje się dostrzeżony.
Ale konkurencji się nie podejmuje, gdyż składać literek tak zgrabnie jak anu i inne ludzie tutaj, nie potrafi. Globalizacja, specjalizacja, digitalizacja, te sprawy. Ale poezja? Nie mam takiego software :-)
Maszyna dziękuje pięknie za pamięć
Maszyna TXT -- 15.12.2008 - 00:17Grzesiu,
Więc cięgi za wspieranie systemu powinni bardziej zbierać Iwaszkiewicz, Broniewski, MIłosz, Gałczyński, Tuwim, Słonimski niż “pryszczaci” (Konwicki ) czy Szymborska
No nie, skandal. Zawsze Cię podejrzewałam, grzesiu, że jesteś skrycie prawicowy i antykomunistyczny, ale niech Ci będzie – już sobie postponuj ten kwiat pisarzy i poetów naszych, co mieli pecha żyć w ciekawych czasach, ale oddawaj chociaż Gałczyńskiego, bo mogę się przejąć urazą względem Ciebie.
Jego chcesz bić? Jego? Szarlatana zapijaczonego, co pisał piękny poemat w Ziemiańskiej dla endeka, bo zaraz za kartką stał kieliszek wódki?
Co chciał tylko domu, czajnika z gwizdkiem, kota Salomona oraz swojej żony?
Ech, panie Grzegorzu, macie Wy jednak tę skłonność mierzenia od linijki – ten winny, ten niewinny…
pozdrawiam smętnie w godzinie głupawej
Pino,
chodzi mi tylko o to, że łatwiej zrozumieć młodych, którzy z różnych powodów się dali nabrać i zarazić komunizmem, niż tych, co już w latach 40-tych, 50-tych byli w wieku dojrzałym i mieli pjęcie i komunizmie i o jego zbrodniach.
A Gałczyńskiego uwielbiam, jak nie znasz, to polecam ci wspomnienia jego córki, Kiry Gałczyńskiej, szczególnie “Pożegnanie z Mazurami” o Leśniczówce w Praniu.
Piękne są.
Merlocie, Trollu ,Anu, Oszuście, dzięku za kontynuację wierszowania:), no i Anu nowy gatunek wymyśliła, gratulacje:)
grześ -- 15.12.2008 - 10:12Grzesiu,
artyści, niezależnie od wieku, to prawie zawsze jacyś chorzy neurotycy są. Dlatego mnie nie załamuje ani Ważyk, ani Gałczyński, ani Konwicki. Inaczej nie potrafili, proste.
Wspomnień Kiry nie znam, ale biografię Gałczyńskiego nieźle, a twórczość kocham też. A Tobie polecam, jeśli nie czytałeś, Kundery “Życie jest gdzie indziej”. Postać głównego bohatera w zasadzie wyjaśnia wszystko co do rozmaitych form (i przyczyn) sk… się artystów.
pozdrawiam Cię z uśmiechem
Pino, pewnie masz rację,
Kirę polecam, jeszcze jej drugą książkę, gdzie i o Krakowie i kamienicy, gdzie 40 literatów gdzieś mieszkało (oczywiście nazwę ulicy zapomniałem) i o o innyhc ciekawych rzeczach.
Kurde, muszę coś o międzywojniu poczytać, bo literacko i kulturalnie to świetny czas, choć w sumie oo kulturze w PRL też trochę mało wiem.
A apropo’s Gałczyńskiego, to ewnie znasz ten wiersz:
A tu ci polecam mój stary tekst (był też na TXT więc może znasz), ale jest ciekawa dyskusja i analiza Torlina o kim jest wiersz “śmierć poety”.
http://tekstowisko.com/archiwum/tecumseh/5401,index.html
A jak Gałczyński i Kazik i Staszewski ojciec, to tylko to:
http://oklasky1.wrzuta.pl/audio/k8ZXBxRgl1/
Jedna z moich ukochanych piosenek od kilku lat, i ten tekst, za taki tekst można Gałczyńskiemu wybaczyć wszelką współpracę z komuną:)
pzdr
grześ -- 15.12.2008 - 11:16Znam.
Ale nie dosłucham do końca teraz, bo aż mnie boli w środku serce alkoholowe.
Znikam na razie, Grzesiu
To była, drogi Grzesiu,
znaczy się jest nadal, ulica Krupnicza. A przy niej, pod numerem 40-tym, był dom literatów, w którym przez lata gnieździli się tacy różni od pióra. No i na parterze knajpka była, znaczy się Klub Literatów:-)
W tym domu mieszkał też m.in. Mrożek, ktory jak zaczynał pisać, to się od świata odcinał i tylko od czasu do czasu na sznurku koszyk spuszczał. Po wiktuały i płyny różne.
Pozdrowienia poniedziałkowe
Lorenzo -- 15.12.2008 - 12:54Lorenzo, o właśnie,
o to mi chodziło.
Dzięki za przypomnienie.
pzdr
grześ -- 15.12.2008 - 18:46Grzesiu, a raczeje już były?
Raczej Józia, dziś przytulę, niż pogłaskam Tarantulę!
merlot -- 15.12.2008 - 18:55Grzesiu,
to ja dzięki za rozpoczęcie zabawy!
Merlot, raczej świetnie ci to wyszło, zraczałam z zazdrości :)
Uszanowania,
anu -- 15.12.2008 - 19:29Anu,
późno bo późno, ale w końcu zrozumiałem dlaczego ta pryszczata stalinistka dostała Nobla;-)
merlot -- 15.12.2008 - 19:59Merlocie, bo ma talent i tyle:)
choć akurat to nie zawsze jest brane pod uwagę przy przyznawaniu Nobli.
A i raczejów nie było.
Raczej legnę natychmiast pokotem niż pogadam tu i teraz z Merlotem
:)
Anu, no na zabawę u mnie w blogu można liczyć zawsze, choć najczęściej nie wiedzieć czemu wszystkich bawią moje depresyjne, smętne i pełne goryczy notki.
szczególnie różnych złośliwców.
pzdr
grześ -- 15.12.2008 - 23:19A tak,
przyznam, że łaziłam po twoich notkach i się deprechy naczytałam, ale z empatią raczej, z empatią :)
anu -- 15.12.2008 - 23:28KIlka łatwiejów,szczególnie o rzadko obecnych tekstowiczach
lub nieobecnych.
tak mnie naszło:
Łatwiej powiesić przed domem ze trzy flagi niż doczekać się nowego tekstu Magii
Łatwiej podzielić cuś przez null niż na TXT spotkać Jull
Łatwiej uspokoić jakiego raptusa niż na TXT wypatrzyć wyrusa
Łatwiej wdepnąć w gówno słonia niż przegadać jednego Nicponia
Łatwiej zestrzelić w locie ptaka niż doczekać się w końcu Futrzaka
Itd itp
grześ -- 17.12.2008 - 12:05A "lepszy rydz niż nic"...
... to jest lepiej czy nie jest? A może to jest pralepiej? :)
Onufry Zagłoba -- 18.12.2008 - 11:41Panie Onufry,
to jest matka wszystkich lepiejów!
Pozdrowienia
merlot -- 18.12.2008 - 11:44Panie Merlot
Rydz matką? Wykluczone!
Rydz jest ojcem wszystkich lepiejów.
Gretchen -- 18.12.2008 - 11:58Jak tak, to:
wolę gąskę na zakąskę
merlot -- 18.12.2008 - 12:52NO, prawdziwy hołd
dla lepiejów tu złożony został.
Więc i dla Wisławy Szymborskiej, która i takie lekkie formy tworzyła.
grześ -- 01.02.2012 - 22:41teraz to miałbyś mniej roboty z lepienim lepiejów
o wiele :)
Docent_Stopczyk -- 01.02.2012 - 22:50Oj, i wtedy
trochę było o nieobecnych albo rzadko obecnych.
Ale wszystko się zmienia, to normalka przecież.
grześ -- 01.02.2012 - 22:51wszystko się zmienia
i 2 razy nie zdarza :)
Docent_Stopczyk -- 01.02.2012 - 22:56i płynie
...
grześ -- 01.02.2012 - 22:59w
mrok
Docent_Stopczyk -- 01.02.2012 - 23:01Stojąc w mroku
stojąc w mroku
grześ -- 01.02.2012 - 23:04