Zenka teoria spiskowa

W niecierpliwym oczekiwaniu na publiczne podsumowanie Premiera swojej wizyty w Ameryce Południowej,pałęta mi się po głowie myśl,że media kolejny raz udowadniają kto w Polsce posiada władzę.

Jeszcze do niedawna,w zasadzie do wylotu Donalda Tuska do Ameryki Płd. media spokojnie reagowały na poczynania rządu D.Tuska.
Rzadko i raczej delikatnie krytykowały jego potknięcia.

Nagle niczym grom z jasnego nieba Premier stał się dla wszystkich mediów kłamcą,utracjuszem,robiącym sobie wspaniałe wakacje za państwowe i to jak wielkie pieniądze.

Skąd ta nagła zmiana frontu?
Nie znam kulisów tego ataku,nie jestem informowany o tej,czy innej krucjacie mediów,czy kogoś,kto mediami steruje.
Mam refleksje,odczucia po lekturze gazet i oglądania telewizorni.

Przyznaję,że nie są to budujące myśli.
Wczorajsza zaś konferencja prasowa B.Kempy obaliła mnie absolutnie.To jest dopiero indywidum,ze świecą nie znajdziesz.

Szanowny Grześ przejechał sie po M.Środzie,a kto weźmie ten przypadek na widelec?

Do rzeczy jednak:mam absolutne przekonanie,że nagonka obecna na D.Tuska jest sterowaną akcją mającą na celu udowodnienie,że media potrafią kręcić polityką,politykami i społeczeństwem wedle własnego widzimisię.

A tak bardzo kiedyś przed laty,czego już najstarsi górale nie pamiętają ckniło mi sie do zawodu dziennikarza,bo to rzetelny,niezależny fach,to człowiek i jego charakter,to reprezentant społeczności z misją do budowy lepszego jutra.

Nie odważę się napisać tego,co teraz myślę o dziennikarskiej zgrai.

Wiem natomiast tyle,że jeśli potwierdzą się medialne doniesienia o wartości wizyty Premiera w Ameryce
Płd.,to bedzie mi przykro i to bardzo.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm, Zenku, a jednak piszesz:)

dobrze, teraz jeszczo Magię sprowadzić, co z(a) tobą uciekła i komentować prawie przestała.
A co do dziennikarzy, to od dawna z róznych powodów złe zdanie o nich mam.
A o pani Kempie nie napisże, bo jej nie kojarzę za bardzo, wiem, że kiedyś afera była bo Tomasz Wołek (którego tyż nie cenię, choć ciekawie o południowoamerykańskiej piłce gadał) się na niej wyżywał jakos finezyjnie.
Jak to było, bita chamica:), chyba tak jak okręslił

pzdr


Zenek

jest festiwal niekompetencji: słuzb prasowych premiera , które to zawczasu przedstawiłyby cele wizyty, no i komentatorów nie mających bladego pojecia że Europa sie kurczy a Ameryka Płd. i Azja to światowe tygrysy i potężny potencjał

polecam rozmowę z J.Gugałą- kiedyś ambasador i dziennikarz, teraz tylko dziennikarz

javascript:pop(‘http://serwisy.gazeta.pl/tokfm/4,59306,,,,5225663.html’,820,487)

Prezes , Traktor, Redaktor


Grzesiu Szanowny

Panie Magia też już się ponownie objawiła. I pali:-))

Pozdrowienia poranne:-)


Powitać, Panie Zenku Szanowny

To jest już nas dwóch, co w te teorie spiskową wierzą. Zajrzyj Pan do mojej notki “Gest Kozakiewicza” – też mi się coś zaczęło w oczy rzucać.

Pozdrawiam serdecznie


Szanowni Panowie

Wszyscy odczuwamy,że dziennikarze jako całość mogą narobić dużo złego,lub dobrego dla Polski i Polaków.
Problem jest o wiele większy;to mózg,który czyni z tej grupy marionetki wedle własnego widimisię.

Oddajemy prawie bezkrytycznie w łapy omamionej zgrai żądzą pieniędzy i sławy nasze życie.
Kto dziś mówi lub pisze o etosie dziennikarskim?
Jakie wzorce towarzyszą na codzień im w pracy?
Czym się kierują?
O czym marzą? itd.itp.

Nawet postronny obserwator widzi,że w tym zawodzie liczy się nius.
Ma być tragedia,dramat,krew,dużo krwi,szczątki,golizna,eksces,im bardziej nieprzyzwoity,chamski tym lepszy.

Dziennikarz nie ma czasu na przedstawianie problemów Polaków,bo są to rzeczy mało nośne,nie chwytliwe.
Musi ganiać wedle wskazówek pracodawcy.
Zawsze i wciąż jemu i pracodawcy w pracy rzeczywistość przesłania mamona.

Te wredne kampanie podchwytywane przez koleżanki i kolegów po fachu są z góry opłacane dla ściśle określonych celów.

Ech,temat rzeka.
Można bardzo duzo napisać w tej materii,ale temat jak widać mało atrakcyjny nawet dla Konfederatów.
My też przywykliśmy do tego,aby nami na codzień sterowano.
Tak nam wygodniej,tak jest łatwiej.Po co narażać się,po co wyrażać własne opinie.Po co próbować walczyć o zmiany.

Pozdrawiam serdecznie


Szanowny Panie Zenku

Chciałbym się z Panem nie zgodzić. Nie wiem, ale czy zauważył Pan, ale to m.in. txt spełnia taką terapeutyczna rolę odgłupiania. Przecież właśnie tutaj wymieniamy poglądy, także na bieżące tematy. I w sumie, poza suchą informacją, coraz mniej obchodzi nas (a przynajmniej mnie) zdanie funkcjonariuszy mediów. Nawet jak będziemy chcieli to i informacje możemy między soba wymieniać. I będą one chyba bardziej wiarygodne.

To taka normalna chyba reakcja organizmu.

Pozdrawiam serdeczne


Lorezno

“funkcjonariuszy mediów”

złota fraza:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Szanowny Panie Lorenzo

właśnie o to by szło.
To miejsce na nasze frustracje polityczno-gospodarcze.

Także szanse pochwalenia się ogródkiem,kwiatami,chałupką,czy daczą.Można też tutaj zagrać komuś na nosie,też się przydaje czasami.

Pozdrawiam serdecznie

PS.Akurat nie musimy się przekonywać w tych kwestiach,rozumiemy prawie doskonale.,gdyby jeszcze tylko WSP Yayco nie stawał okoniem,albo WSP Igła byłoby caculko.


Szanowny Panie Zenku

Jest Pan trochę niesprawiedliwy dla obu wspomnianych Panów. Oni nie stają okoniem (a przynajmniej nie zauważyłem), jesli już to szczupakiem albo wielorybem; poza tym jest to absolutnie dobrowolna działalność: kto chce – ten pyta, kto chce – ten odpowiada. Kto chce ten pisze. A taka Pani Julll to nawet wyszła na balkon i Wawel zobaczyła. Czyż to nie piękne?

A wyjdzie to, co wyjdzie:-))

Pozdrawiam serdecznie


Kurde i znowu

muszę przyznać Panu rację Szanowny Panie Lorenzo.
To sympatyczne,że Pani Jull Kraków podziwia,szkoda,że tylko z balkonu refleksyjnie komunikuje.
A Wawel to nie tylko Kraków,bo tam dla każdego coś miłego.

Pozdrawiam z fasonem


Panie Zenku!

Proszę się nie przejmować oficjalnymi mediami. Wśród konfederatów też znajdą się tacy, to będą pilnować, żeby niewłaściwych rzeczy nie pisać. Wszystko przed nami.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość