O bezduszności słów kilka

Wczoraj w godzinach największej oglądalności Delilah popełniła komentarz na blogu Mireksa do mojego tekstu.

Niby nic wielkiego nie zrobiła;tylko użyła czasu teraźniejszego do moich słów wyrażonych w czasie przeszłym.
Tym samym sens mojej oceny zdarzeń zmienił się diametralnie.

Nie warto pisać o tym jak to przyjąłem.
Natomiast z przykrością widzę,że nie znalazł się nikt na TXT,kto by na to przyprawianie gęby zareagował.

Zdarzyło mi się w życiu niejeden raz być bezpodstawnie potraktowany,przeżyję i to,ale niesmak pozostaje.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Zenku,

są ludzie, którzy myślą, że życie ma sens i smak tylko wtedy, jak komuś nadepną na odcisk.

Trzeba ich ignorować. I tyle.

Pozdrawiam


Zenek

Nie zrozum mnie źle ale wczoraj w tamtym czasie uwaga była skupiona (niestety) gdzie indziej,

i mam taki apel(ik), szanujmy sie wzajemnie , odpowiadajmy na wątpliwości, ale na litość boską, nie róbmy się obrażalscy o byle stwierdzenie mniej lub bardziej uprawnione

wyjaśniajmy ale bez scen. Takie jest moje zdanie bez jakichkolwiek personalnych odniesień

mam przynajmniej taka nadzieję że tak zostanie odebrane

pozdrawiam

Prezes , Traktor, Redaktor


>Zenek

Przyznam że jestem niemile zdziwiona i zaskoczona Twoją reakcją. Naprawdę tylko tyle wyniosłeś z naszej rozmowy? Jeśli tak do dochodzę do wniosku, że nie warto rozmawiać.

Bo jakie są Twoje wnioski? Że Delilah jest złą kobietą a inni Tekstowiczanie wykazują się bezdusznością nie broniąc Cię. A przed kim niby mieliby Cię bronić, jeśli nikt Cię nie atakował?

Może warto by było abyś zacytował mój komentarz w całości, choć właściwie to i tak nie ma większego znaczenia. Zainteresowani znajdą i wyciągną wnioski.

W każdym bądź razie refleksja, że różnym Bolkom może jednak należałoby się dobrać do tyłka nawet nie przyszła Ci do głowy. Zauważyłeś tylko złą Delilah…

Jak dla mnie nie można usprawiedliwiać ani przechodzić obojętnie obok draństwa rządzących, nawet sprzed kilku lat, bo tym samym daje się swoje przyzwolenie na to samo tym, którzy są u politycznego steru aktualnie.

Moim zdaniem pisząc :“jest mi obojętne,czy L.W.był lub nie agentem bezpieki” popełniłeś piramidalne głupstwo. Pisząc swój komentarz chciałam Ci to jedynie uświadomić odnosząc je do Twoich pozostałych znanym mi wypowiedzi, z których wyłania się obraz człowieka rozsąnego i uczciwego, którego bardzo lubię i szanuję.

I którego nadal będę lubić i szanować, nawet gdyby miała to być sympatia jednostronna.

I tylko żałuję, że nie warto rozmawiać.


Czcigodna Delilah,

Rozmawiać warto.

Warto również w każdej dyskusji nieco zastanowić się nad argumentami drugiej strony. Pewnych sformułowań nie brać literalnie (bo nie wierzę, że komukolwiek jest tak kompletnie ganz egal, że ikona polskiej rewolucji ileś tam lat wcześniej na kogoś tam kablowała).

Tu chyba chodzi o coś innego.

Oceniajmy ludzi za dobre uczynki, oceniajmy za złe. Ale nie popadajmy w skrajność. Czy fakt, że ktoś 40 lat temu był donosicielem przekreśla wszystkie jego późniejsze dokonania? Przecież nawet morderca po odsiedzeniu wyroku i bodajże 10 latach ma swój wyrok zatarty. Czyli w świetle prawa jest (zdaje się) niekarany.

Ja wiem, w wyrokach moralnych nie ma przedawnienia, ale…

I nie chodzi tu o Wałęsę, ale o szerszy problem. Przedwczesnego stawiania na ludziach krzyżyka.


>Oszusta & All

Bardzo proszę o zwracanie się do mnie per Złośliwa Jędzo lub Mściwa Czarownico, ewentualnie Królowo Potępionych może być.


Zenku,

przesadzasz, poza tym przeczytaj to co napisał Max, bo ma chopak rację.

pzdr


Delilah, wow,

Królowa Potepionych-kiczowate i pretensjonalne to określenie

pzdr


Yes, yes, yes, Złośliwa Jędzo!

Będzie tak, jak sobie życzysz.

Co do potępionych to najpierw proszę uzasadnić pisemnie. Kto potępion, za co, i z jakiego tytułu tytułujesz się królową? Z wyboru, czy dziedziczne to, czy jak?


>Oszust

Gdybyś aktywniej uczestniczył w życiu TXT nie musiałbyś pytać.

Popraw się na przyszłość, zaglądaj częściej, komentuj więcej, a sam się przekonasz jak to zbawiennie wpłynie na poziom Twojej tekstowiskowej świadomości.

Mam nadzieję że było dostatecznie złośliwie? :)


Mściwa Delilah...

...może melisę? U mnie obrodziła jak chwast – szkoda, że ślimaki jej nie lubią...

Sz.P.Zenka zesmucić to sztuka – on taki pogodny zazwyczaj.
:)


>Grzesiu

Film pod tym tutułem można uznać za kiczowaty i pretensjonalny, zgoda.

Ale samo określenie- śliczności !

Jeśli jednak masz lepszy pomysł to chętnie się dowiem jaka jest Twoja propozycja.


Delilah,

Dostatecznie z plusem.

Mój stosunek do TXT jest, jak już zdążyłaś zauważyć, nieco przerywany…

Ze wszystkimi konsekwencjami opisywanymi w podręcznikach.

Ale się poprawię. Albo nie.


Panie Oszuście!

O ile pamiętam dyskusję, w której pani Dorota się wypowiedziała, to nie potępiała faktu podpisania „lojalki”. Pretensje pani Dorota sformułowane były w związku z tym, że Lech Wałęsa nie chciał się przyznać do błędu młodości. A więc chodziło o wydarzenia sprzed kilku lat, gdy symbol solidarności był u władzy.

Pozdrawiam


Pani Doroto!

Zapraszam z pazurkami do mnie.

Może być Pani Królem trola tekstowiskowego. (Królowa to żona króla.)

Pozdrawiam


Szanowny Panie Yayco

serdecznie dziękuję za zrozumienie i wyrozumiałość.

Pozdrawiam serdecznie z ukłonem szacunku


Do Komentatorów

Można się nie obrażać,to drobiażdżek.To tylko słowa,a że bolą to problem tego do którego były skierowane,prawda?

Wygląda na to,że mogę Ci Grzesiu np.palce połamać.oko wydłubać i dla dalszej zabawy powiedzieć przepraszam,to taki wygłup dla rozbawienia towarzystwa i Ty nie obrazisz się,boś nieobrażalski.

Nie wiem,czy na Tekstowisku jest druga osoba,której w podobny sposób komuna zdeptała życie,złamała karierę przypaliła piętnem jednym z najgorszych.

W swoich tekstach niejednokrotnie dałem wyraz temu,że przeszłość dla mnie teraz nie ma wielkiego znaczenia.
To było minęło i nie powróci.

Ważne jest to,że dyskusja na blogu Mireksa także,w moich komentarzach odnosiła się do tego co było,a nie do bieżącej rzeczywistości!

Na upartego (ja akurat uparciuchem nie jestem ,ale odrobinę godności zachowałem)
można by potraktować,że te Delilah pisze w ferworze dyskusji,nie dbając o formę i konwenanse.
Tak myśląc popełniłem ten tekst,bo wiem,że mylić się jest rzeczą ludzką.
Chodzi przecież o formę użytego czasu w napisanym zdaniu.
Delilah napisała tak:

Tenże sam Zenek napisał ni mniej ni więcej to, że nie obchodzi go, czy krajem rządzi kapuś, czy sprzedawczyk czy inna swołocz. Jest mu to obojętne!!!!

bo gdyby napisała rządził zamiast rządzi nie byłoby problemu.

Tym samym z tego zdania można odnieść przekonanie,że Zenek to taki sam
...kapuś, czy sprzedawczyk czy inna swołocz.

Jednak najzabawniejsze jest to,że o tym czy jestem,czy powinienem być,czuć sie obrażonym toczy sie dyskusja na gościnnym blogu WSP Jotesza.
A Delilah czuje sie wielce skrzywdzona i pozuje na cierpiętnicę przez moją bezczelność,że spokojnie upomniałem się o to,co mnie mocno dotknęło i tak,a nie inaczej rozumiem.

Z treści komentarzy sporej grupy Konfederatów tutaj,pod spornym tekstem Mireksa i na blogu Jotesza wynika,że mało kto stara się zrozumieć sens wypowiedzi poprzednika.
Stąd zawirowania,gadanie sobie a’muzom.Tak właśnie sobie próbuję to wytłumaczyć.

Może ten komentarz i teksty z tym powiązane są głupie,może mam wybujałe ego,może…?
Proszę napiszcie postaram się poprawić,zmienić,a przepraszać też umiem i nie trzeba mnie do tego namawiać,wystarczy przekonać.

I jeszcze jedna istotna rzecz;chyba nie czuję się obrażony do końca,mnie jest po prostu po ludzku przykro i smutno.


Zenku

Nie znajduję słów właściwych by komentarz w miarę sensowny sklecić.
Taka już ułomna jestem.

Ale… jak napiszę kolejny kiczowaty i lukrowany tekst o kwiatkach, pszczółkach i motylkach, to znajdziesz w nim coś dla siebie.
Muchy też coś znajdą...

Pozdrawiam jak zwykle serdecznie…


>Zenek

W miarę mozliwości postaram Ci się wyjaśnić co mną kierowalo gdy pisałam swój komentarz. Żeby było jasne: nawet mi przez myśl nie przeszło, że słowa o kapusiach i sprzedawczykach możesz wziąć do siebie, bo z Tobą personalnie nie miały one nic wspólnego. I do tej pory nie moge wyjśc ze zdumienia, że tak opacznie mnie zrozumiałeś.

Całkowicie nie dostrzegłes lub zlekceważyłeś pierwszą część komentarza, w której napisałam:

No bo jak zrozumieć Zenka? Z jednej strony dał się poznać jako człek bardzo zaangażowany w losy naszego kraju, żywo reagujący na wszelkie przejawy zakłamania, obłudy i róznej maści sparszywienia z ktorym mamy do czynienia na codzień.

Skupiłes się tylko na części drugiej, bo dopatrzyłes się w niej czegoś, czego tam de facto nie było.

Jak w ogóle mogłeś to zrobić????

I nie pozuję na cierpiętnicę ani mi do głowy nie przyszło nazwać Twojego zachowania bezczelnością. Po prostu usiłuję sama sobie wytłumaczyć jak to się w ogóle mogło stać.

Ale do tej pory nie znalazłam odpowiedzi.


>Magio

Czy Ty aby występujesz na TXT “jednopostaciowo”? Po lekturze niektórych Twoich komentarzy nabrałam podejrzeń że niekoniecznie.

W sumie mało mnie to obchodzi gdyż nie mamy ostatnio okazji ze sobą rozmawiać, tym niemniej TXT jest na tyle skromne rozmiarowo, że trudno pewnych rzeczy nie zauważyć.

I jeszcze coś – kwiatki i motylki posłużyły mi za metaforę dyskusji o sprawach błahych i ulotnych.

Nie interesuje mnie co kto uprawia w ogródku. Z bardzo prostej przyczyny: nie mam własnego ogródka. Niestety.


Magio Ulubienico

czasami warto sprawę,rzecz przemilczeć dla dobra własnego lub rodzinnego.
Na pewno to znasz i wiesz.

Zawsze piszesz mądrze i rozważnie,nie rzucasz słów na wiatr,a że czasami lepiej uciec w kwiatki to już insza inszość.

Ja teraz ponownie uciekam,bo i muszę do rżnięcia.Nikt tego za mnie nie zrobi,a zimą przyjemnie jest być w cieplutkim mieszkanku,a nie zębami dzwonić.

Zębami można pozgrzytać i teraz na niektóre wydarzenia polityczne,czy gospodarcze.

Muszę się pochwalić,że dzisiaj będę sadził tykwy,wykiełkowało mi pięć sztuk z ponad dwudziestu nasion.

Ciekaw jestem bardzo nocnych kwiatów tykwy,bo one tak mają,że kwiat rozwija się tylko nocą.

Pozdrawiam serdecznie


Subskrybuj zawartość