Zakwita nocą

i kwitnie do przedpołudnia.

Pierwszy raz spróbuję wyhodować tykwę.
Tuptam niecierpliwie i pieczołowicie wokół tej roślinki i podziwiam ten fenomen.

Kwitnie już od kilku dni.Kwiat żyje tylko kilka godzin zakwita nocą i przed południem się zwija.

Z każdego kwiatu winna uformować się tykwa.Nie wiem jakiego kształtu.

Rosnące,pierwsze owoce nie sformują się właściwie bo ich ciężar będzie opierał się na ziemi.
Właściwe kształty powinna obrać tykwa z ostatnich kwiatów na samej górze powyżej 1 metra nad ziemią.

Grymaśna roślinka nie bardzo chce czepiać się do wpitych palików.

Zaczyna formować się pierwszy owoc!!!

Powiedzcie,że jest urokliwa!

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Mówiąc inaczej

pewnie bym skłamał:)

prezes,traktor,redaktor


A ten owoc, Panie Zenku,

jak urośnie, to nie przygnie, albo i nie złamie krzewu? Jakie duże są właściwie owoce tykwy, bo mnie się, nie wiedzieć czemu, trochę z dynią, tylko podłużną, kojarzą?

I co Pan będziesz potem w tych tykwianych butelkach trzymał?

Pozdrowienia serdeczne


Maxie

cieszę się,że podzielasz mój pogląd.

Pozdrawiam serdecznie


Panie Lorenzo Szanowny

i w tym właśnie jest ambaras.
Owoce nie wiem jaki przybiorą kształt.Kupowałem ziarna.
Miały wykiełkować dwa,góra trzy wykiełkowało i rośnie sześć.

Najokazalsze i właściwe mają wyrosnąć na poprzecznej podpórce zwisając ku ziemi.
Trzeba czekać.
Pędy czepne muszę kierować na tyczki.
Są mocne i ciężar kilkunastu kilogramów wytrzymają.

Widziałem kształty tykw różne;gruszkowate,okrągłe,podłużne,spłaszczone.
Dużo w tym inwencji natury,otoczenia,warunków itp.

Serdecznie pozdrawiam


Zenek

właśnie sobie sprawdziłem że z owoców robią naczynka do picia yerba mate :)

mi pasuje:)

choć jeszcze nie piję

prezes,traktor,redaktor


A ja, drogi Maxie,

czytałem gdzieś, że z tych naczyniek (he,he) pija się również piwo. Oczywiście własnego wyrobu. Czyli w sumie także zdrowy napój:-))

Pozdrawiam serdecznie


Aby z tykwy

wypić napój to trzeba zabiegów,że hoho.

Wyobraźcie sobie,że nasiona tykwy są wielkości pestek dyni,a owoc tykwy ma kształt
wielkiej karafki z szyjką długości no np.50cm.Długiej i cienkiej jak u żyrafy.

Potrzeba troszkie gimnastyki,aby zachować całość i kształt i nie od razu w dzień,czy dwa naczynko gotowe.

No poczekajmy co to z tego wyrośnie.


Lorenzo

pewnie i coś mocniejszego też się by dało:)

tykwówkę?

prezes,traktor,redaktor


Yerba mate

pije się z tykwy przez coś, co przypomina słomkę, nazwy nie pamietam.
Mate mam w domu, niestety nie mam naczynka z tykwy ni słomki tej odpowiedniej, zresztą jakoś się nie przyzwyczaiłem do smaku yerba mate, ale muszę zacząć pic, bo podobno działanie ma bardzo dobre na organizm, samopoczucie itd.

Kiedyś fajny tekst o mate Tomek Gontarz w S24 napisał,ale skasował sowje teksty.

pzdr


A apropos

zakwitania i nocy, tak mi się skojarzyło muzycznie:

Stara, dobra muzyka.

pzdr


w tykwie

trzymają też mleko, zdaje się, że kwaszą w tykwie. Ma ponoć trochę gorzkawy smak – nie wiem, nie próbowałam.

Mam w domu miseczkę z tykwy – ta nie jest wybitna, ale bywają naprawdę ślicznie zdobione, malowane na czerwono lub zielono i rzeźbione.

Mniejsze tykwy “gruszkowe” czasem używa się jako instrumentów, nasiona w środku grzechoczą.

Niech Panu wielkie tykwy rosną, takie duże, jak te, z których zrobiono te miski:

pozdrawiam


Grzesiu

wielkie dzięki za ten przebój lat siedemdziesiątych i te Alibabki.

Był ci w moim życiu kapitalny epizod z tymi dziewczętami wówczas.
Byliśmy młodzi i skorzy do zawierania znajomości.Bawiliśmy się wspaniale.

Ech,łezka się w oku kręci,ale wspomnienia prima sort.

Pozdrawiam

PS.Z tą Yerba mate to kolejny mit,w którym tkwi ziarenko prawdy.


Szanowna Pani Julll

pięknie dziękuję za fotki przybliżające naszym oczom tykwy.

Przypomniałem sobie,że z małych tykw robi się marakasy,jakieś tam bębenki.

Na pewno puste i wysuszone,a raczej to ostanie z jakimiś dodatkami tworzą interesujące w brzmieniu instrumenty muzyczne.

Pozdrawiam serdecznie


Subskrybuj zawartość