Panie NN

Panie NN

Nie mówię o paragonie, któren to niezbędnym jest do celów relamacyjnych.

Ja mówię o tym, że dostałam kartonik, na którym widniał napis, że jak dowlokę się do nich jeszcze kiedyś i coś kupię to dostanę rabat.
Informacja, że dodatkowym warunkiem rabatu jest okazanie paragonu zawarta była po drugiej stronie tekturki i druczkiem malutkim napisana.

Myśli Pan, że ja trzymam wszystkie paragony jak leci?

Za bułkę? Za kulki do kąpieli? Za…

Nie trzymam, to i rabatu nie otrzymam. Proste. Sama żem sobie winna. Było wykazać się śprytem i przenikliwością.

A o próbkach to chciałam powiedzieć tyle, że jak większość rzeczy na tym świecie, niesprawiedliwie są rozdawane i w zależności.

A co do reakcji osób zatrudnionych w sklepach i Pańskiej powierzchowności, to się odniosę do własnych doświadczeń.

No więc ja też muszę mieć coś dziwnego w fizyczności, bo odnoszę wrażenie, że zazwyczaj biorą mnie za kradziejkę. I chodzą za mną. Obserwują.

Może to brzmieć jak bym na urojenia cierpiała, ale wątpię by tak było.

Ochrona uspokaja się dopiero kiedy skieruję się w stronę kasy.

Ale najwięcej radości to mam w takich sklepach z ubraniem dla człowieka, które informują, że w przymierzalnie są monitorowane za pomocą kamer.

Nie, no proszę Pana – przeskakuję z wątku na wątek, a to nieporządek jest.

Zanim napiszę swój własny tekst komentując ten Pański, lepiej się oddalę.

A Panu życzę bardziej rozsądnych godzin wstawania.

:)


Nieporadnik: oszczędzanie przez wydawanie (systemy lojalnościowe i ja) By: yayco (29 komentarzy) 3 wrzesień, 2008 - 14:38