Och nie,

Och nie,

Panie Arturze, nie tym razem.

Normalnie nad morzem jechałem. Monaco i tak dalej. Ale tam mało ciekawa jest autostrada. Tunel – zakręt – tunel. I mżyło.

Ale to nic w porównaniu z tym co miałem jak jechałem przez Szwajcarię (normalnie tak jak już kiedyś opisywałem). Ale to na inną historię jest.

Raczej do pisania jak słońce świeci. Dla kontrastu.

Pozdrawiam serdecznie


Prowansja. Część pierwsza – kanikuła turystyczna, czyli jakie to, panie szanowny, ma znaczenie, czy na moście, czy pod mostem? By: yayco (31 komentarzy) 21 wrzesień, 2008 - 17:54