Thrashing madness (U$A)

Thrashu się słuchało, za gówniarza. Do tego musiał być odpowiedni imidż. Buty do koszykówki, albo trampki, dzinsy tak wąskie, że się nie dało ich założyć w pojedynkę no i hery …

Mimo że zaczynam jezdę od Ju Es and Ej to jednak nie było by thrashu bez dwóch kapelek z Wysp.

Po pierwsze Motorhead. Co prawda Lemmy zawsze twierdził że nie grają metalu, ale metalowcy kochają Motorhead. Podobnie zresztą jak punkowcy. A tak wogóle to czysty rokendrol. Wystarczy posłuchać

Muzykę Venom często określano punk metalem. Ich pierwsze płyty były niewątpliwie podwaliną pod thrash. Swoją muzę nazwali black metalem, ale na ten skandynawski mieli dość pokrętny wpływ. Witamy w piekle.

Wielka trójka thrashu. Tak zwykło się określać Metallikę, Slayera i Anthrax. Zachodnie wybrzeże i NYC. Metalliki nigdy nie lubiłem, drażnił mnie wokal Hetfielda. Tu jeszcze z Dave’m Mustainem, który wylany za chlanie założył Megadeth czego potem nigdy kolegom nie wybaczył …

Slayer. Gdy wkurwiony Dave Lombardo odszedł z kapeli w 1986, nową płytę nagrano z innym bębniarzem. Proto „Reign In blond” to było wtedy około 40 minut muzyki. Ale Panowie King, Hanemann i Araya byli mało zadowoleni z efektu, więc przeprosili się z Lombardo, któremu wkurwienie jednak nie przeszło. Przyszedł zagrał i z 40 minut zrobiło się 29. Miałem tą płytę nagraną na kasecie 60-tce. Po obu stronach i słuchałem na okrągło.

Anthrax zawsze mieli opinię wesołków. Może to przez zamiłowanie do bermudów, a może przez ciągoty do wygłupów. Ale to w tamtych czasach była kapela najbardziej otwarta na inne gatunki. hardcore, punk, rap… Mój ulubiony kawałek Anthraxa z lat 80.

Kapelą, która musi znaleźć się tuż za pudłem, a moim zdaniem jest równie ważna jak pozostałe 3 jest EXODUS. Wystarczy wspomnieć, że z tej kapelki exodus zaliczył w kierunku Metalliki Kirk Hammet.

Z NYC pochodzi kapelka którą lubię nawet bardziej niż Anthrax. Sacred Reich grali techniczny thrash z konkretnym przekazem. W Polsce wyszła nawet ich płytka na licencji – „American Way”. Zawsze byli niezależni i oryginalni. Mocno inspirowana hardcorem, ale jednak metalowa kapelka, byli naprawdędo przodu na przełomie lat 80 i 90. Dla mnie jedna z najważniejszych kapel w ogóle, dlatego razy dwa.

Na styku thrashu I hardcore’a powstał crossover. Środkowy Suicidal Tendencies, część Agnostic Front, DRI, ale przede wszystkim SOD/MOD … Billy Milano, Scott Ian, Dany Lilker … To jedziemy SOD:

No to jak już jesteśmy w NYC i wywołaliśmy do tablicy pana Danny’ego “Sto milionów kapel” Lilkera to nie może zabraknąć Nuclear Assalut:

Dobra na koniec podróży po U$A Testament „Trial by fire”.

W następnym odcinku zabiorę was do Europy … a tymczasem proszę o uzupełnianie listy kapelami z Hameryki …

a ha jako suplement VoiVod

....

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Uzupelnienie uzupelnieniem...

...ale nie wiem, czy slyszales, jakie jajca z Anthraxem byly w Ju Es End Ej stosunkowo niedawno?

It`s good to be a (un)hater!


Doc

jak dla mnie te dwie kapelki i git

Nevermore

i Iced Earth

i jeszcze to

Annihilator


Prezes , Traktor, Redaktor


o anjelejtor

to fakt :)

>Mad

nie, oświeć mnie :)

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


to tak glupie, ze az nierealne, ale fakt

Anthrax dostal szlaban na wystepy, a w wytworni plytowej zaczeto sugerowac kapeli zmiane nazwy.

Bylo to po serii waglikow w korespondencji krazacej po us and a.

It`s good to be a (un)hater!


a no no było coś takiego :)

ci amerykanie są popierdoleni jednak :P

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


No, no, do słuchania się zabiore dopiero rano,

bo trza spac czasem, ale póki co zapraszam do mnie posłuchac i poczytać.
Choć trochę inne rzeczy uwzględniłem, bardziej w stronę mroczną u mnie.
No, ale tak bywa.
Pzdr


No i podpierdoliłeś mi temat:)

Czekam na drugą część o Europie i mam nadzieję, że nie będziesz się obijał jak przy Eastcoast HC, które miało być i kupa, a NYHC w profilu to niby jajo.

W środowisku odwieczne były spory kto lepiej wymiata. Metallica czy Slayer.
Ja ceniłem Metallicę, bo nie lubiłem jazgotliwych solówek. Jednak Mettalica się dla mnie skończyła przy czarnym albumie, a Slayer jednak dalej gra.

Wspomnieć o Mustaine i nie wrzucić nic Megadeth to niewybaczalny błąd, bo Dave mimo, że robił dziwne, rzeczy to trzyma poziom mimo że się mocno zestarzał.

Za to MOD rewelka
Jeszcze zabrakło mi tych panów, którzy się też trzymają. Za którymi misie z Exodusu czy Testamentu mogą nosić futerały


no masz zapomniałem o Megadeth :)

muszę teraz żonie zrobić jakieś prezentacje na zaliczenie … jak skończę to nadrobię to co obiecałem :)

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


VoiVod

Docent, to ty to znasz???
wybacz zdziwienie, ale spotkac kogos kto zna VoiVod to w dzisiejszych czasach cos niespodziewanego.
pozdrawiam serdecznie:)


>rollingpol

bez przesady, przecież to jest bardzo znany bend :)

strzała

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Subskrybuj zawartość