comin' from the cold

Witam,

Kiedyś miałem taką książkę “Eksterioryzacja. Istnienie poza ciałem”. Fascynująca lektura ;-). Zawsze pragnąłem doświadczyć czegoś takiego. No i spróbowałem, ale wirtualnie, jak powiedział pisarz Sofronow.

Moje ciało astralno-internetowe błąkało się tu i tam …generalnie bez celu. W końcu zobaczyło, to ciało, wszystko z góry, z innej perspektywy. Coś jak pacjent widzący jak źle opłacany chirurg tnie skalpelem jego ziemską powłokę, a równie źle opłacany anestezjolog ziewając dawkuje znieczulenie…

ech co będę pieprzył ... nie da się istnieć bez ciała … eksterioryzacja to bzdura, kpina z żywego człowieka…

pozdrawiam wszystkich Polaków, Rusinów i Kaszebe …

DxSx

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Wow, nic nie rozumiem,

ale jaki jestem happy:)
Mam nadzieję, że to naprawde ty…
I że wróciłeś na więcej niż jeden ten tekst.

A poza tym pierwszy żem.


No tak, w dodatku se moderację komentarzy włączyłeś...

widze, że zmiany poważne zaszły:)
Czyli, że spamować se nie będę mógł ni bzdur pisać?
Hm, nie podoba mi się, tak to chociaż zanmim nmnie ktoś skasował, to istniałem, a tu jaki sie zapobiegliwy zrobił, no prosżę:)

pzdr


Witam Panie Docencie, cieszę się Pana powrotem

Jak widzę, tyle Pana eksterioryzacji, co mojego siedzenia w beczce.

I dobrze!


>Docencie

No chyba muszę Cię uściskać za tę decyzję!


Docenci wracają,

jak to w marcu.
Igła


Panie Docencie

co jest nie tak, nawet napisałem do Administracji, że nie można Pana przywitać.

Jakby co, to jeszcze raz witam radośnie Pański powrót.


Docencie drogi

Cale szczescie, ze nie zauwazylem tej Twojej eksterioryzacji blogowej.
Wyobrazasz sobie wkur…... borsuka? Nic przyjemnego.
Pozdrawiam.


Docent

grabula

Prezes , Traktor, Redaktor


Ten Grześ to spostrzegawczy człowiek, Panie Docencie,

zauważył nawet, że Pan sobie jakąś moderację włączył. Ja nawet tego nie umiem, gdy idzie o korzystanie z komputera. Niemniej cieszę się z Panskiego powrotu z chwilowej emigracji.

Pozdrawiam serdecznie

PS. A mnie nikt nie chce wycinać. To chyba źle? A może nie? Też już nie wiem.


Szanowny Panie Docencie

No po prostu cuda jakieś się dzieją. Napisałem powitanie, a tu patrzę – nie ma. O co tu łazi?


Witam Cię

Docencie i nie rób więcej mi żadnej niefajniastej niespodzianki!

Pozdrawiam


Co jest do cholery,

że nie wchodzi mój komentarz????


Wszyscy

@ grześ – nie na jeden … na więcej :) part 2 będzie jakoś w łikend, a co do edycji to ja nic nie wyłączałem … ja tylko pociągnął :P … ja tam mogę edytować ...:)

@ Panie Yayco od Diogenesa to chyba wolimy Dionizosa … fajne wino piłem wczoraj z Chile ale butelkę zostawiłem u sąsiada i nie pamiętam co to było :)

@Delilah – cała przyjemnośc po mojej stronie

@Igła – w marcu jak w garncu :)

@ Borsuk – wiem że Borsuki są bardzo bojowe :) ...

“hard as a rock”


Szanowny Panie Docencie

A czy ja, Lorenzo, mogę sie z Panem przywitać? Bo jak napisałem uprzednio, to się koment pojawił w zajawkach w dyskusjach, że głos dałem, a teraz go nie widzę u Pana na blogu. Nic z tego nie rozumiem. Chyba że mnie Pan wycinasz:-))

Pozdrawiam serdecznie


Szanowny Panie Docencie

A czy ja, Lorenzo, mogę sie z Panem przywitać? Bo jak napisałem uprzednio, to się koment pojawił w zajawkach w dyskusjach, że głos dałem, a teraz go nie widzę u Pana na blogu. Nic z tego nie rozumiem. Chyba że mnie Pan wycinasz:-))

Pozdrawiam serdecznie

PS. A jak Panu koment wysyła, to się pojawia u góry cus takiego: Your comment will be posted once it’s been approved.


Cieszę się, żeś wrócił!

Nudziło mi się bez Ciebie.

Pozdrawiam serdecznie.:D


Docencie

Zostawiłam Ci komenta i się nie zapisała, cholera.

Jeszcze raz w takim razie, cieszę sie że jesteś, bo nudziło mi się bez Ciebie.

Pozdrawiam powróconego.:D


No kuźwa

wreszcie,bo zdrzaźniłem się niemożebnie!

Piątka,Docencie!


>Alga

zawróconego :)

pozdro równie

“hard as a rock”


>zenek

ano :)

“hard as a rock”


Panie Docencie

Dzień dobry. Właśnie odzyskuję Pana blog z Szeolu. Jeszcze godzinka pracy w backupie bazy TXT i będzie Docent jak nowy.

Pozdrawiam.


No i mam

...mój znaczek ulubiony.
Czołem Docencie!

Szanuj docenta swojego
możesz mieć gorszego


dzięki wszystkim

nikogo nie wycinam :) co ja [email protected]? he he he

Admin – thx, a co mam rozumieć przez jak nowy? czy będę mógł się logować na stary login?

a ha znaczki wszystkie mam i wrzucę jakoś na dniach posta z nimi. mam robotę nad przetargiem więc może się to zdeczka odwlec

pzdr

“hard as a rock”


Panie Docencie

Tak, działa oryginalny blog i login.


Admin

a ha to sie przenoszę

“hard as a rock”


Docencie

może i zawróconego, a co!

I naprawdę cieszę się, że jesteś.:D


>Alga

fajnie … masz u mnie pisankę :)

“Pełny brzuch niczego nie pragnie.”przysłowie pigmejskie


Subskrybuj zawartość