patrzę - widzę - słowa (4)

Ławka – od kilku dni po raz pierwszy siadam na ławce przed domem, którego nie lubię po utracie własnego. Mieszkam tu od 3 lat z okładem. Nie jest mój. Jest obcy, niefunkcjonalny, nieergonomiczny, niewygodny, tandetny i prostacki. Dopiero teraz dostrzegłem, że przed nim oprócz starej ławki stoi ta moja przywieziona, pod daszkiem. Pod nią stare, ogrodowe buty, rzucone narzędzia, worki z nawozem, resztkami ziemi ogrodowej.
Patrzę z niej na ogród chaotycznie obsadzany przez żonę nowymi roślinami wetkniętymi pomiędzy stare, zdziczałe. Tych nie nada ruszyć. Święte, choć wredne, sparszywiałe i wyrodzone.

Trzmiel – Tak siedząc i patrząc zauważyłem gniazdo trzmiela, następnego dnia kolejne i kolejne. Zdziwienie (??). Najpierw mnie się bały, potem nauczyłem się niewykonywać gwałtownych ruchów. Pracują wokół swoich ziemnych norek. Na kilka z nich walnął się Ciapek, zasypał. Wróciły. Odkopały. Zaczęły krążyć.
Żadnej filozofii.
Róbmy swoje – bzyczą.
No to jeżeli one mogą....?
Tu.
Gruba cegła płk Steblika, dlaczego wtedy nie mogliśmy?
Czy teraz też nas okrążą i zaatakują zanim MY – silni, zwarci, gotowi...?

Dziadek – był kaleką, miał kompleks, był garbaty. Dlatego przeżył, kiedy wyrośnięci i silniejsi chłopcy z jego klasy odgonili go do internatu, idąc na bolszewika, wyprowadzeni z płockiego, przykatedralnego gimnazjum przez komuszych prowokatorów.
Ich głowy kałmucy Gaj – Chana zatknęli na płocie. On jeden ocalał.
Siadał oparty o cmentarny mur, przy kościele gdzie był organistą przez ponad 50 lat. Ja kucałem obok.
Życie toczyło się wzdłuż wiejskiej drogi, którą miał na oku.
Powoli.
Opowiedział mi jak 100 lat temu z chłopakami chodzili po polach i słomką wysysali miód ze znalezionych pod miedzą gniazd trzmieli, jako przysmak.
Pod taką samą miedzą schronił się we wrześniu ’39r kiedy szwabski lotnik, pofatygował się aby polować na pojedynczego Polaka.

Ja tych trzmieli nie ruszę.

Leszczyna – 3 krzaki sadziłem trzy dni z trudem. Najpierw wykopałem dołki. Potem je zalałem wodą. Po kilka kubełków. Potem w te zalane dziury wstawiłem doniczki. Patrzyłem na nie. Potem je zasadziłem i podlałem. Wyścieliłem uschłą trawą, aby nie wysychały.
Potem odnalazłem wsadzone parę lat wcześniej, pomiędzy stare dziadostwo 2 jeżyny i winogrono. Odgarnąłem z pomocą żony stare chaszcze. Podlałem i nawiozłem. Dziadek zawsze podlewał wygrzaną na słońcu, w kubełkach i konwi wodą. Ja też.
Żeby wsadzić, czekający, krzak kiwi zajęło mi już tylko pół godziny.
Niech rośnie.

Pamięć – jak przekazać plastykowym zstępnym historię, jak dziad mojego dziadka poszedł do Powstania, zmienił potem nazwisko, a jego syn był chowany w sukmanie, jako wolny włościanin, a jego wnuk pojechał za chlebem do Ameryki a po powrocie kupił półtora włóki ziemi, a jego syn był garbaty, bo spadł z drzewa, jak strącał gniazda kawek i krzywo mu się zrosło ale poszedł na bolszewika ale nie doszedł?

Łańcuch – pękł. Zostały trzmiele.

Boli – jak zawsze, poboli i przestanie

Dym – podpaliłem wyschłą trawę, łęciny z ogrodu, ścięte z żywopłotu gałęzie z jakiegoś jankeskiego drzewa-śmiecia, siejącego się wszędzie niby-jesionu.
Użyłem do tego noża Gerlacha, który ocaliłem z domu Dziadków, długiego na 50 cm, służył mi w dzieciństwie za szablę.
Zadymiłem cała okolicę, z pokoju wychylił się na chwilę syn.
Spytał skąd mam tyle trawy?
Skąd ja mam wiedzieć, jak pachnie trawa?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Igło Szanowny

Napisałeś bardzo osobiste,z duszą i sercem cztery teksty i wiesz co?
są wspaniałe!!!

Pozdrawiam


+

i tylko jedna uwaga:

,,jak przekazać plastykowym zstępnym historię”

Wbrew pozorm nie są tacy wszyscy plasytkowi, popkulturalni i nie czujący, nie rozumiejący.
Przykłady nieplastykowych młodych ma pan , panie Igło, chocby na TXT i nie myślę megalomansko i egoistycznie o sobie wcale:)

Pozdrówka.


Igło,

Żadne © nie są potrzebne pod takimi Twoimi tekstami.

Dziękuję,


Nie mam pytań

+

Był Noe, Noe, gość co się czasem spinał, ale uwierzył i gdy szedł po gnoju smród już się go nie imał!


Siedzę z Krzysztofem na ogródku, pod wielkim orzechem

Gadamy.
On ma 4 lata, ja 45. – Jesteś trochę stary-mówi i herbatę z cytryną pije przez słomkę.
Graliśmy w piłkę i teraz odpoczywamy. Mały synek tłumaczy mi, że zmienił zdanie i teraz kibicuje już temu Kubicy, bo Polak a Krzysiu też Polak. Dodaje, że gdyby zmienił sie w Ferrari, nadal będzie Polakiem. – Ale co to znaczy, być Polakiem – pytam zaciekawiony – No co ty, tato??? No Polakiem ty przecież jesteś i tobie też kibicuję jak Kubicy, żebyś długo żył. Pogramy w Punę?

I gramy w “Punę” a “Puna” to piłka klubowa Manchesteru United. Krzysiu strzela gola za golem a ja rzucam się po trawniku niczym szaleniec, by broniąc nie całkiem bronić.

Potem zrywamy czereśnie, a czereśni na dwóch drzewach mamy miliard. Krzysiu koniecznie chciał zobaczyć tatę na drabinie. – Ty tato jesteś twardy, a ja jestem cały miękki! – mówił mój mały synek podziwiając mnie buszującego po drzewie.
Jaki piękny dzień!


Panie Igło

Bardzo piękne i wzruszające. Chciałam sobie wybrać co mi się najbardziej podoba, co najbardziej porusza ale nie umiałam…

Niestety się z Panem zgadzam w kwestii plastykowych zstępnych, choć i Grześ ma trochę racji – nie wszyscy tacy. Tym niemniej proporcje wciąż słabowato wypadają, na niekorzyść tych rozumnych, świadomych, poszukujących.

Kiedy mówię przejęta, że to dla mnie ważne osobiście, że mieszkam w miejscu, w którym podpisano rozkaz rozpoczęcia Powstania Warszawskiego to patrzą dziwując się. Pewnie myślą, że się zgrywam albo, że to snobizm taki. Zresztą czy ja mogę wiedzieć co oni myślą? Po wyrazie twarzy wnioskuję jedynie.

Pamiętam jak odwiedzili mnie w nowym, dla mnie magicznym miejscu, znajomi. Szczęśliwi właściciele mieszkania na Ursynowie. Naprawdę piękne – dwa tarasy, nowoczesne, garaż i te sprawy. Rozumie Pan zapewne.
No więc przyszli do tego mojego mieszkania i po rozejrzeniu się on mówi, które ściany by wyburzył i jak poprzestawiał.
Ja próbuję coś wtrącić o tym, że te mury to one nie są do burzenia, że każdej cegły żal, że…

I darowałam sobie. Albo się rozumie, albo nie. Prawda?

Nóż Gerlacha przypomina mi o przysposobionym nożyku mojej babci, pisałam o tym.

To są najważniejsze rzeczy na świecie Panie Igło.

A ból?

Był, jest i będzie.

Czasem mniej jest dolegliwy.


Igła, pobuszuj tutaj

http://www.rosjapl.info/muzyka/wysockipiosenki.php

“Spasice naszy duszy”

ragataja smietrć...


Igło,

“jak przekazać plastykowym zstępnym historię”

Nigdy nie wiesz kiedy i z jakiego powodu zstepny – dzis plastykowy – wróci do ludzkiej postaci.
Ale jesli wróci – bo dlaczego ma nie wrócic? w końcu taki sam człowiek jak my wszyscy- warto, zeby mógł przeczytac to, co Ty dla niego napiszesz.

Pisz i nie wymyslaj, ze nie przeczyta.
Jak przyjdzie pora – przeczyta.

Ja, w kazdym razie, piszę.

zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...


J.J.,

strasznie ciepły ten tój pierwszy komentarz.Taki pozytywny.
Dzięki i pozdrówka.


JJ

jak zwykle, Grześ ma rację.


Panie Igło

samosprawdzająca się przepowiednia. Im bardziej ojciec ma pretensje za plastikowość, tym bardziej nie mam ochoty go słuchać. W końcu przestaję pytać – po co, skoro zamiast opowiedzieć, wybuchnie, że przecież powinnam wiedzieć, że czemu nie wiem itd.
Pan jest podobny do mojego ojca – proszę uważać. Bo i Pańskie dzieci nie będą chciały pytać, choć będą chciały wiedzieć.

A tak, czy owak, warto spisać. Jak nie dzieci, to wnuki przeczytać będą mogły, jak już nie będzie miał kto opowiedzieć. Bo zazwyczaj dopiero wtedy stawia się pytania.

pozdrawiam

Jeśli z butami włażę – przepraszam. Z sympatii jedynie, bo widzę, jak to działa u nas.


Igła

Coś specjalnie dla Ciebie.
Maryla rozmawia z Kurtyką

http://polityczni.pl/wywiad_z_prezesem_ipn_,_20,06,08,audio,51,2332.html


he he

taki cieplutki JJ nawet Igle szpilke wbic potrafi, gratulki.
Ja znalazlem lepszy kawalek. Na jedynce S24 Janke promuje ten wywiad, poniewaz jest zamieszczony na blogu promujacym na S24 inicjatywe Shimady z blog.media.pl, a prowadzonym przez Maryle. Jankemu nie przeszkadza, ze na tym BMPL uchodzcy i wywaleni z S24 knuja jawnie jak wysadzic w powietrze Jankego i S24. Spryciarz z tego Jankego, nie ma co. Wchodzimy na blog BMPL na S24 a tam juz czeka wywalony z S24 Paliwoda z szabelka japonska. Myk z powrotem na SG S24, a tam Azrael. Mniod po prostu. Janke robi prawakow w balona bardzo fachowo.


Trollu

Nie Azrael żaden, a tylko jego cień marny.


Trollu,

apropos Blog.media.pl, pamiętasz wściekłość osób, które teraz reklamują BMPL (i który tez promowany przez S24 jest) gdy kilka osób w Salonie miało banery TXT?
I najzabawniejsze, że taki banerek blog.media.pl, ma np. Spiewka, która napisąła pełen oburzenia tekst o zmaieszczaniu banerów TXT
Pokaz prawackiej obłudy wręcz mistrzowski…
No cóż.


JJ

Cień marny tylko, mówicie baco? Możliwe.
To tak jak marny zwyczaj przeklejania cieni z blogowiska na blogowisko.
Co nie? Wot, szpileczka dla mojego ulubionego pisarza ;-)


grześ

To są prawdziwe jaja. Ale nie tylko prawacy są tam pokręceni. Lewacy też. Taki na przykład Major jeszcze do niedawna miał baner TXT, ale odkąd JJ wyzwał Majora od pryszczatych mord itp. które musi oglądać na SG S24, to Major banera zdjął, a nawet naśladuje nameste i zakazuje publikacji na SG. To mają być blogerzy? Fochy jak u panienek. Ale przynajmniej tacy jak ja mają rozrywkę pierwsza klasa :-)))

Chyba trollujemy Igle, co? Idę zaaaanim mnie znowu wytnie swoim Gerlachem półmetrowym :-)))


No i spamujemy:)

choć nie wiedzieć czemu moich spamów nigdy nikt nie wycina.:)
Więc musi byc pierwszy raz.
E a Major, to chyba z innych powodów zdjął baner TXT, zresztą od początku se olewał TXT on, wrzucął teksty w sumie chyba z przyzwyczajenia , nie komentując tu albo na odczepne to robiąc.
Zresztą mam wrażenie, ze Major się uzależnił od komentarzy różnych prawackich trolii i gadki z nimi go strasznie bawią/bawiły, ba w dodatku uznawał to chyba za jakis plus S24 i że nudno tam nie jest.
Tyle, że te rozmowy Majora z jerrym i te rytualne napierdalanki z innymi, co u niego są, to dla mnie żenda totalna…
No, ale ja jestem nudny, niszowy i pusty, wiec nie dziwne, że nie ogarniam tak pasjonujących kłótni i dyskusji jakie tam się odbywają...

pzdr


grześ

a, przypomniało misię, że niedawno znalazłem Twojego nicka na liście “wstęp wzbroniony” u referenta. Aż usiadlem z wrażenia, coś Ty mu zrobił? Taki był elegancki ą/ę ten referent a tu takie ziółko bojowe, no no.. ;-)))


TZS,

poszukaj komentarzy pod któryms tekstem Referenta wsztecz, to znajdziesz, oczywiście przez TXT, a jeszcze trochę wczesniej miałem fascynującą rozmowę z Referentem u Nicponia, gdzie Referent wzorem P.P. robił ze mnie prześladowce chrześcijan:)
Nieważne zresztą.


Jednakowo głęboko

mam S24, Marylę, Jankesa i ich profesjonalizm.
Szkoda mi czasu na czytanie linków pacanów i manipulantów.


Subskrybuj zawartość