Grześ zdopingował mnie swoim odejściem do napisania tego wpisu.

TXT sucks. Mam gdzieś czerwone kartki. Żółte tym bardziej. Niech sobie nimi Admin dupę podetrze.

Nie mam już siły do pisania tutaj. Wokół kilku kretynow, popaprana sekciara i parę osób, których i tak nigdy nie czytam, bo nie mam siły przedzierać się przez jakieś formy pieśniarko-poetyckie. Po odejściu Grzesia nie ma tu już nikogo na stałe, z kim czułbym jakąkolwiek więź.

Dziś Bulzacki wraz z Igłą wypisując się o Romaszewskim znowu doprowadzili mnie do ataku torsji. Po co mi to? Doszedłem do tego, że wyczerpałem swoje zdolności adaptacyjne. Wolę odgrodzić się od ścierwa murem i nie czuć ani nie widzieć gnoju. Niech to sobie tam będzie i niech się zalewa własną posoką. Niech głosuje na Kaczyńskich, niech słucha Rydzyka i niech się nie szczepi. Chuj – wafel !

S24 i TXT pozostawiły we mnie tylko obrzydzenie. Zrozumiałem mentalność prawaka i wydęło mi od tego wątrobę. Już nie czuję złości. Tylko takie nieprzyjemne uczucie, jakie ma się, gdy się nieopatrznie gdzieś wlezie twarzą w pajęczynę. Paskudne przebiegnięcie kosmatych nóżek po szyi. Zbyt bliski dotyk ohydy… Kontakt z obcą, niepojętą formą bytu.

Mówiło się o elektoracie PiS, że to partia najbrzydszych w klasie – widać coś jest na rzeczy…

Zatłuczcie się własnymi hakami !

Ja mam dosyć. Proszę usunąć stąd moje konto.
Żegnam.