Cenzura nie tylko w Internecie

Z poglądami księdza Isakowicza-Zalewskiego nie zawsze się zgadzam, ale Uniwersytet Wrocławski – uczelnia mi bliska – nigdy nie był schroniskiem dla miętowych chłopców. A tymczasem proszę – jaka kiła:

http://www.rp.pl/artykul/2,309414_Ks__Isakowicz___Zaleski_nie_wpuszczony...

Przykre to…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Tragifarsa

To by było nawet komiczne, gdyby smutne nie było. Już wcześniej uniwersytet szczeciński usiłował Zaleskiemu, zaproszonemu przez Koło Slawistów, wstręty czynić...
Czy wszyscy ci karnawałowo ustrojeni głupcy w garniturach, togach, sutannach i ci dzierżący w garści pióra poczytnych do niedawna gazet zdadzą sobie sprawę, wbiją sobie do łbów zakutych, że ks. Zaleski nie jest sam na świecie – lecz jest on reprezentantem wielu, w imieniu których mówi….dlatego takie dyskryminujące jego osobę posunięcie, – tyleż żałosne co kompromitujące wielu też oburzyć musi ! (choćby nie w pełni i nie ze wszystkim zgadzali się z k. Zaleskim ;) Obraża bowiem każdego zdrowo myślącego człeka…

Festiwal pojednania, na łgarstwach fundamencie kładzionego.
Nie jest dobrym pomysłem przerzucanie lodowych mostów nad otchłanią pełną ogni, w której się szatan przebudza złowrogi, bo najpierw tego czerwono-czarnego czarta należy egzorcyzmować, a UPAdłych posłać za nim w otchłań przeszłości. “Prawda was wyzwoli” powiedział Ktoś kiedyś, tymczasem następcy Jego apostołów tę prawdę rozmieniają na drobne, zapytując z krzywym uśmieszkiem “Panie, a czymże jest Prawda- ta chimera, bezsilna, jałowa?” Filozofy takie, rozdające doktoraty honoris causa na lewo i prawo -na oślep.

Tam do kata! Musi mieć słuszność ktoś, od lat tak bezkompromisowo świadczący swoją postawą o tym w co wierzy i traktowany jest z taką pogardą, przez możnych i możniutkich książąt tego ziemskiego łez padołu !
Im bardziej zatem odtrącają ks.Zaleskiego -tym bardziej się doń przekonuję.


mądrze prawisz jeden z drugim

Isaakian Zaleski jest z pochodzenia Ormianinem, wiec nigdy nie będzie milczał o ludobójstwach. To raz. Dwa – on akurat dowiódł odwagi, jak była w cenie (lata 80.), za co miał pewne nieprzyjemności. Trzy – o ile nie przepadam za klerem (patrz ostanie newsy z Irlandii), o tyle cenie tego akurat człowieka.


MAW

MAW

Dwa – on akurat dowiódł odwagi, jak była w cenie (lata 80.), za co miał pewne nieprzyjemności.

Te “pewne nieprzyjemności” to mówiąc wprost: dwa brutalne pobicia z zastosowaniem tortur, z czego jedno, być może, w intencji owych “nieznanych sprawców” miało mieć skutki śmiertelne. IPN podczas śledztwa potwierdził związek sprawców z SB.
Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach nie tylko ks. Popiełuszkę zamordowano (ks. Suchowolec)
http://www.polskieradio.pl/historia/artykul.aspx?id=85763
(ks. Niedzielak)
http://mtrojnar.rzeszow.opoka.org.pl/ksieza_niezlomni/stefan_niedzielak/


Ale ta zmowa milczenia i nierównomierne traktowanie zbrodni

ukraińskiej UPA zastanawiają, pisało już o tym wiele osób z różnych politycznych środowisk np. Ludwik Stomma w “Polityce”, że dziwi np. takie przywiązywanie wagi do sprawy Katynia przy jednoczesnym uciszaniu/przemilczaniu tego co się działo na Wołyniu w 1943.

Czy wszystko można usprawiedliwiać potrzebą współpracy z Ukrainą?

pzdr


@Grześ

To jest ślepe przywiązanie elit do doktryny Giedroycia, ale takie aż karykaturalne.

To w ogóle potwierdza moje zdanie, że nasze elity – wszystkie tak naprawdę – są ociężałe umysłowo i nie radzą sobie z koncepcyjnym opracowaniem zmian geopolitycznych.

Mamy zatem tak naprawdę w kraju do czynienia z pogrobowcami róznych ideii, które choć były nośne kiedyś, to dziś mogą jedynie wzbudzać śmiech i zażenowanie.

W ogóle – widać, że własne zasoby intelektualne wyczerpały się i podobnie, jak w przypadku technologii – staliśmy się biernym konsumentem ideii napływających do nas ze świata.

Na lewicy mówi się o “zapateryźmie”. Mamy ruchy ekologiczne, które są tu przeszczepione z Wielkiej Brytanii i USA. A na prawicy neoendeckie upiory. Liberałowie uciekli w “postpolitykę”, czyli w ogóle nie sposób z nimi dziś na takie tematy pogadać.

Zupełne dno.


"partnerstwo strategiczne", pożal się boże

grześ

Czy wszystko można usprawiedliwiać potrzebą współpracy z Ukrainą?

otóż właśnie idzie o to, że nie wszystko. poważne państwo to takie, które nie daje sobie w kasze dmuchać, i dba o wlasne interesy. ...to raz.

dwa – jest też coś takiego, jak zwykła ludzka przyzwoitość , do pierona ciężkiego…


Przyzwoitość

Tak, to prawda. Jest coś takiego jak przyzwoitość, poczucie sprawiedliwości i dążenie do prawdy. Nie są to czcze pojęcia, wręcz przeciwnie -dążenie ku nim jest wyrazem pragmatyzmu i sprawdzianem naszej własnej wartości.
Ci co tej przyzwoitości łakną, dają temu wyraz choćby tutaj -w swoich komentarzach. Sęk w tym, że każdy z nas mówi z osobna.
Wyobraźcie sobie -drodzy Państwo, gdyby tak te osobne głosy połączyć w jeden. Donośny.
Wystarczy odrobina -nie poświęcenia nawet -lecz zwykłego zaangażowania.

Postać Giedroycia poddana idealizacji i swoistemu ubóstwieniu zajmuje wyjątkową pozycję, był on bowiem niekwestionowanym autorytetem, jednym z niewielu w polskiej rzeczywistości o takiej skali oddziaływania.
O ile jednak prawdą jest, iż Giedroyć zapytany w ostatniej swej radiowej rozmowie co począć z problemem Wołynia, miał odpowiedzieć “Zapomnieć” (nie słyszałem tego wywiadu) to w pełni zgadzam się co do wskazania na jego szacowną osobę jako swoiste w tym temacie zatrute źródło, z którego po dziś dzień czerpią nasze yntelektualne i politykujące elity.
Giedroyć swoją wizję polsko-ukraińskich relacji, jak mniemam, zaczął kreować jeszcze przed wojną. Wydarzenia czasu wojny, “tragiczne wydarzenia”( mówiąc eufemistycznym językiem dzisiejszej politycznej poprawności) musiały mu srodze tę jego koncepcję zagmatwać. Czy dlatego postanowił znaczenie dokonananego wtedy Ludobójstwa przemilczeć czy pomniejszyć ? Czy okazał się wobec niego bezradny? W każdym razie jego postawa jest dla zrozumienia dzisiejszego obłędu kluczowa – tak jak to Pan Szczęsny raczył zauważyć. Warto ten temat drążyć, ja sam na własny nawet użytek czuję, że ledwie sunę myślą po jego powierzchni…


@All

Ciekawe, co na ten temat miałby tu do powiedzenia nasz pan Dymitr Bagiński, do którego mam najwyższy szacunek za skromne a systematyczne krzewienie wśród Internautów wiedzy o zapominanych w pamięci społecznej wydarzeniach na Wołyniu.

Pozdrawiam wszystkich,
ZS


Zbigniew P. Szczęsny

To oczywiście farsa!
Konferencja nosząca temat “Prawda historyczna a prawda polityczna w badaniach naukowych” odwołana z powodów, jakże by inaczej, politycznych. Trudno o lepszy dowód, że takie konferencje są potrzebne.

Nawiasem mówiąc, strona “przeciwna” (tak to nazwijmy) przyjęła taktykę utrącania – utrącono patronat prezydenta RP nad zeszłorocznymi uroczystościami, obecność urzędników państwowych na konferencji u RPO, utrącono konferencję na UW… Jakoś “nasza” strona nic nie próbuje utrącać, nie boi sie dyskusji, np. tłumnie pojawiając się na promocji książki Iljuszyna w W-wie.

Giedroyć. Przytacza się jego zdania, nawet pojedyncze słowa. Oczekiwałbym, by ktoś przeanalizował myśl Giedroycia nt. Ukrainy całościowo. Na jego “zapomnieć’ ja mogę przytoczyć takze jego “jeśli idzie o problem ukraiński, do tego zagadnienia podchodzę bez emocji i jestem bardzo daleki od bicia się w piersi za nasze przewinienia.” Giedroyć zauważał nacjonalizm ukraiński, ale w uważał go wtedy za marginesowy.
Zrobiono z niego świątka, któremu oddaje się bezrefleksyjną cześć i straszy się jego imieniem przeciwników.


@DB

Mam zbliżone zdanie. Niestety – nie widzę wyjścia z sytuacji aż do czasu podwójnych wyborów w roku 2010. To znaczy – proszę mnie dobrze zrozumieć – nie uważam, że sprawa wołyńska jest jakoś szczególnie priorytetowa dla PO, lecz dopóki prezydentem jest LK i dopóki istnieje dla PO zagrożenie wyborcze ze stony PiS – nie zaryzykują oni jakiegokolwiek ruchu na tym kierunku, który otworzyłby opozycji drogę do szkalowania rządu pod pretekstem “szkodzenia polsko-ukraińskim stosunkom”. PiS cały czas stara się zbudować wokół PO aurę “zdrajców narodowej sprawy”, “agentów Rosji, Niemiec czy Brukseli” i trudna sprawa naszych relacji z Ukrainą, gdzie bardzo zaangażował się Prezydent jest dla nich idealną płaszczyzną walenia w PO jak w bęben.

Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam,
ZS


Słuchaj Zbyszku

już pomijając wszystkie inne.

W słup staję, że ty się dziwisz?


@Igła

No nie wiem – trochę oddaliłem się już od Heimatu ;-) To już będzie prawie 15 lat w Warszawie… Straciłem kontakt z Wrocławskim środowiskiem akademickim, więc nie wiedziałem, że teraz tam takie miętusie towarzystwo zawiaduje…

Bo kiedy z Wrocławia wyjeżdżałem, to coś takiego nie mogłoby się chyba jednak zdarzyć...


Kiedy to nie ma nic

wspólnego z Wrocławiem!!!!

To jest getto umysłowe, przez pospolitaka Ziemkiewicza określane salonem.
I nic więcej.


@Igła

Ależ Igła – jaki kurna Salon???

Lech Kaczyński zdaje się do Salonu się nie zalicza a w sprawie Wołyńskiej nawet palcem nie kiwnął...

Weź się w język ugryź zanim coś niemądrego napiszesz…

Masz – tutaj nawet Twój ukochany Ziemkiewicz o tym pisze:

http://www.rp.pl/artykul/162226.html


no tak, przepraszam

zapomniałem.
pozdr.
I.


no tak, przepraszam

zapomniałem.
pozdr.
I.

Aha, co do Ziemkiewicza to nie będę się kłócił.

Salon, czy antysalon to jeden bardak.
Z Ziemkiewiczem na czele.

Tu na szczęście go nie ma, a nawet gdyby, to byłby pod kreską jako …


@Igła

Przeprosiny przyjmuję :-)
Miłego wieczoru.


AKURAT

nie z tego wpisu Ziemkiewicza kpiłem.
Ten jest ok.

Tak, jak i jego opisy salonu w kwestii Wołynia.

Zdaje się, żeśmy się nie zrozumieli?

Generalnie, uważam Z. za pospolitego chama i łobuza, który niestety miewa, często, rację.

Ale zostawmy to na kiedy indziej.


re: Cenzura nie tylko w Internecie

Z serca popieram xiędza Zaleskiego.


Subskrybuj zawartość