jeszcze jest "świeczka"

jeszcze jest "świeczka"

wino z kolą, popularne na Słowacji…

Ale tak jakoś mi się widzi, że Panu Igle to w gorący dzień pastis by pasował, jakby chciał przerwę od tego jareckiego latem robić. Albo gdyby Nowy Rok pojechał witać w jakiej Tunezji czy innym Egipcie. Chociaż jakoś nie widzę Pana Igły na plaży pod piramidami, raczej przemierzającego pustynie niczym emir Rzewuski na białym arabie pożyczonym od Nicponia. I machającego szaszką nad głową, ku przerażeniu niewiernych.

Panom też pięknych snów życzę


Skąd się brały dzieci we Wrocławiu dawnymi laty, albo brakujące fragmenty „Samych swoich” By: yayco (22 komentarzy) 16 grudzień, 2007 - 18:17