Możesz mi wierzyć lub nie, ale ja naprawdę staram nie dopatrywać w moherach niczego złego. Nie dziwię się nawet skąd w tych ludziach tyle rozgoryczenia, sama pewnie nie byłabym lepsza gdybym musiała żyć za siedemset złotych miesięcznie.
Nie jestem pewna czy zasobność portfeli miałaby duży wpływ na zmianę przyzwyczajeń i preferencji zakupowych u moherowej gwardii. Przypuszczam, że gdyby ludzie mieli więcej pieniędzy nigdy nie staliby się moherami. Jest naprawdę tyle ciekawszych rzeczy na swiecie niż słuchanie jedynie słusznej Rozgłośni…:)
>Ufka
Możesz mi wierzyć lub nie, ale ja naprawdę staram nie dopatrywać w moherach niczego złego. Nie dziwię się nawet skąd w tych ludziach tyle rozgoryczenia, sama pewnie nie byłabym lepsza gdybym musiała żyć za siedemset złotych miesięcznie.
Nie jestem pewna czy zasobność portfeli miałaby duży wpływ na zmianę przyzwyczajeń i preferencji zakupowych u moherowej gwardii. Przypuszczam, że gdyby ludzie mieli więcej pieniędzy nigdy nie staliby się moherami. Jest naprawdę tyle ciekawszych rzeczy na swiecie niż słuchanie jedynie słusznej Rozgłośni…:)
Delilah -- 27.12.2007 - 11:06