Mały ruch, to trza trochę podkręcić, tym bardziej, że emocje sportowe jak fale Dunaju się wygładziły.
Z tymi narkomanami to nie lipa. To życie. W tym konkretnym przypadku u tych dzieciaków, sekta ta zaspokoiła ich potrzebę jakąś (bezpieczeństwa, kontaktu emocjonalnego? – nie wiem…), której poprzednie środowisko nie zabezpieczało i nastąpiła stąd, prawdopodobnie, ucieczka w narkotyki. Dość diagnostyczna wskazówka.
Pozdrawiam…
Panie Staszku!
Mały ruch, to trza trochę podkręcić, tym bardziej, że emocje sportowe jak fale Dunaju się wygładziły.
Z tymi narkomanami to nie lipa. To życie. W tym konkretnym przypadku u tych dzieciaków, sekta ta zaspokoiła ich potrzebę jakąś (bezpieczeństwa, kontaktu emocjonalnego? – nie wiem…), której poprzednie środowisko nie zabezpieczało i nastąpiła stąd, prawdopodobnie, ucieczka w narkotyki. Dość diagnostyczna wskazówka.
Andrzej F. Kleina -- 05.01.2008 - 22:04Pozdrawiam…