Często mam z Nimi do czynienia, bo wpadaja do mnie pogadać. Zaparli się na mnie… Ja umiem słuchac, głową kiwam, potakuję, i nie byłbym sobą, żeby jęzorem coś nie chlapnąć. I się obrażają, mimo, że ja na temat chlapnąłem, ale po miesiącu przychodzą. Czasami, tak sobie główkuję w swej zarozumiałości, że może dużą kasę mają za moją głowę otrzymać? Może podzielić się z nimi, i tak na niby wstąpić. Kurde, ale jakby mnie “biskupem” zrobili? Czy ja bym się wnuczce wytłumaczył...?
Panie Jacku!
Często mam z Nimi do czynienia, bo wpadaja do mnie pogadać. Zaparli się na mnie… Ja umiem słuchac, głową kiwam, potakuję, i nie byłbym sobą, żeby jęzorem coś nie chlapnąć. I się obrażają, mimo, że ja na temat chlapnąłem, ale po miesiącu przychodzą. Czasami, tak sobie główkuję w swej zarozumiałości, że może dużą kasę mają za moją głowę otrzymać? Może podzielić się z nimi, i tak na niby wstąpić. Kurde, ale jakby mnie “biskupem” zrobili? Czy ja bym się wnuczce wytłumaczył...?
Andrzej F. Kleina -- 05.01.2008 - 22:09