A co Pan chciałeś powiedzieć przez odniesienie się do mojego wpisu? Że Wajda się skończył?
Jedyne sensowne zdanie na temat “Katynia”, to napisała to Baszka:
Mam wrażenie, że Wajda film robił dla świata, siebie i potem dopiero polskiego widza.
Tak właśnie jest. A co my byśmy chcieli? Jednego wyrazistego bohatera, jak w “Popiele”. A może kilku, jak w “Kanale”? I co by z tego wyszło? Ano jakaś historia na TLE Katynia. Lepsza czy gorsza, to bez znaczenia.
No to może o oficerach? Nie! To by było jednostronne, tak samo, jak pokazanie tylko rodzin. I znowu by było źle. Et cetera, et cetera…
To, że postaci jest tak wiele i żadna nie jest w jakiś sposób specjalnie wyróżniona, to moim zdaniem celowy zabieg, mający na celu pokazanie złożoności tej tragedii. A nade wszystko – wbicie do łbów jednego słowa: Katyń! Tym, którzy tego kawałka naszej historii nie znają lub znać nie chcą.
Tak Baszko. Zrobił film dla świata, siebie i nas.
Świat to docenił...
Panie Igło
A co Pan chciałeś powiedzieć przez odniesienie się do mojego wpisu? Że Wajda się skończył?
Jedyne sensowne zdanie na temat “Katynia”, to napisała to Baszka:
Mam wrażenie, że Wajda film robił dla świata, siebie i potem dopiero polskiego widza.
Tak właśnie jest. A co my byśmy chcieli? Jednego wyrazistego bohatera, jak w “Popiele”. A może kilku, jak w “Kanale”? I co by z tego wyszło? Ano jakaś historia na TLE Katynia. Lepsza czy gorsza, to bez znaczenia.
Magia -- 23.01.2008 - 17:45No to może o oficerach? Nie! To by było jednostronne, tak samo, jak pokazanie tylko rodzin. I znowu by było źle. Et cetera, et cetera…
To, że postaci jest tak wiele i żadna nie jest w jakiś sposób specjalnie wyróżniona, to moim zdaniem celowy zabieg, mający na celu pokazanie złożoności tej tragedii. A nade wszystko – wbicie do łbów jednego słowa: Katyń! Tym, którzy tego kawałka naszej historii nie znają lub znać nie chcą.
Tak Baszko. Zrobił film dla świata, siebie i nas.
Świat to docenił...