Parę lat temu czeski zmyślny człowiek wydumał taką mieszankę, która na upał jest pierwszorzędna.
Na lód miarkę Becherovki się nalewa. Normalną, jak dla człowieka – 100 gram. A drugie tyle się tonicu leje i plasterek limonki zakłada. Może być cytryna. Byle miała skórę do czysta od chemii wymytą.
Dla kobiety zmieniamy proporcje na rzecz tonicu, chyba, że mamy plan jakiś niecny i nam, jak raz, ta kobieta pijana jest potrzebna.
Bardzo przyjemnie ochłody dostarcza, a kopie jak prawdziwe.
Dla składników to się Beton nazywa i prawda w tym jest, bo sam widziałem, jak całkiem silny człowiek, młody, bo w wieku Jareckiego (WSP), po trzeciej porcji prawie w rigor mortis popadł. Ale go kobity odratowały.
Może mu o to chodziło. Młodziaki to mają w głowach pstro.
Becherovkę, to ja latem piję.
Parę lat temu czeski zmyślny człowiek wydumał taką mieszankę, która na upał jest pierwszorzędna.
Na lód miarkę Becherovki się nalewa. Normalną, jak dla człowieka – 100 gram. A drugie tyle się tonicu leje i plasterek limonki zakłada. Może być cytryna. Byle miała skórę do czysta od chemii wymytą.
Dla kobiety zmieniamy proporcje na rzecz tonicu, chyba, że mamy plan jakiś niecny i nam, jak raz, ta kobieta pijana jest potrzebna.
Bardzo przyjemnie ochłody dostarcza, a kopie jak prawdziwe.
Dla składników to się Beton nazywa i prawda w tym jest, bo sam widziałem, jak całkiem silny człowiek, młody, bo w wieku Jareckiego (WSP), po trzeciej porcji prawie w rigor mortis popadł. Ale go kobity odratowały.
Może mu o to chodziło. Młodziaki to mają w głowach pstro.
yayco -- 24.02.2008 - 12:23