no brachu, ale na tej podstawie można zakwestionowac podanie jakiegokolwiek faktu. No bo po co go podawać. Zgadza się, tak bylo, no ale co z tego?
Widac Nowak ma ten fakt za ważny.
Możemy sie pokusić tu o takie coś- Nowak uwaza, ze podanie tego faktu jest ważne, gdyz to jest prawidłowość.
Że osoby pochodzenia zydowskiego to to czy tamto tyle razy, że on w tym widzi prawidlowośc. I to nie musi oznaczać tego, ze oni robia to co robia, bo sa Zydami. To może oznaczać, ze wśród Żydów, zdaniem Nowaka, jest nadreprezentacja skurwysynów.
I teraz pytanie- czy Nowak ma prawo tak uwazac i na potwierdzenie tego swojego uważania podawać za kazdym razem nazwiska i pochodzenie gości, których ma za skurwysynów, żeby w jakis sposób poprzeć swoja tezę? Czy trzeba mu tego zakazać?
Ja się tu w ogóle nie zastanawiam nad tym, czy Nowak ma rację. Ba, ja tu spekuluje, gdyz nie znam powodów, dla których Nowak tych Zydów wymienia z nazwiska i etniki. Spekuluje. Ale załózmy, ze to jest tak, jak spekuluje. Czy on ma do tego prawo? Do tego typu komunikatów?
Moim zdaniem ma.
I teraz smaczek. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że ten mój wyspekulowany powód, dla którego Nowak tak gada jak gada, ze to jest prawda. Załózmy roboczo, że faktycznie, wsórd Zydów jest nadreprezentacja skurwysynów.
Co wtedy, gdyby się okazało, że Nowak ma rację? Czy to jest informacja istotna, która trzeba rozpropagowywać, by uchrnoic ludzi przed skurwysynami, czy trzeba to zmilczeć i narazić ludzi na to, że zostana przez skurwysynów zrobieni w bambuko?
Zanzaczam, że to jest tylko spekulacja.
Ale identyczna spekulacja jest np. twierdzenie Igły, że bez panstwowej szkoly to wszyscy będa niepiśmienni od Odry po Bug. Moim zdaniem jest to spekulacja mniej prawdopodobna niz ta, która ja sobie na potrzeby tej gaduły o Nowaku wyimaginowałem.
No i co teraz?
Jarecki
no brachu, ale na tej podstawie można zakwestionowac podanie jakiegokolwiek faktu. No bo po co go podawać. Zgadza się, tak bylo, no ale co z tego?
Widac Nowak ma ten fakt za ważny.
Możemy sie pokusić tu o takie coś- Nowak uwaza, ze podanie tego faktu jest ważne, gdyz to jest prawidłowość.
Że osoby pochodzenia zydowskiego to to czy tamto tyle razy, że on w tym widzi prawidlowośc. I to nie musi oznaczać tego, ze oni robia to co robia, bo sa Zydami. To może oznaczać, ze wśród Żydów, zdaniem Nowaka, jest nadreprezentacja skurwysynów.
I teraz pytanie- czy Nowak ma prawo tak uwazac i na potwierdzenie tego swojego uważania podawać za kazdym razem nazwiska i pochodzenie gości, których ma za skurwysynów, żeby w jakis sposób poprzeć swoja tezę? Czy trzeba mu tego zakazać?
Ja się tu w ogóle nie zastanawiam nad tym, czy Nowak ma rację. Ba, ja tu spekuluje, gdyz nie znam powodów, dla których Nowak tych Zydów wymienia z nazwiska i etniki. Spekuluje. Ale załózmy, ze to jest tak, jak spekuluje. Czy on ma do tego prawo? Do tego typu komunikatów?
Moim zdaniem ma.
I teraz smaczek. Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że ten mój wyspekulowany powód, dla którego Nowak tak gada jak gada, ze to jest prawda. Załózmy roboczo, że faktycznie, wsórd Zydów jest nadreprezentacja skurwysynów.
Co wtedy, gdyby się okazało, że Nowak ma rację? Czy to jest informacja istotna, która trzeba rozpropagowywać, by uchrnoic ludzi przed skurwysynami, czy trzeba to zmilczeć i narazić ludzi na to, że zostana przez skurwysynów zrobieni w bambuko?
Zanzaczam, że to jest tylko spekulacja.
Ale identyczna spekulacja jest np. twierdzenie Igły, że bez panstwowej szkoly to wszyscy będa niepiśmienni od Odry po Bug. Moim zdaniem jest to spekulacja mniej prawdopodobna niz ta, która ja sobie na potrzeby tej gaduły o Nowaku wyimaginowałem.
Artur M. Nicpoń -- 03.03.2008 - 21:04No i co teraz?