myślę, że nic mu nie zrobiły. Po prostu je lubi i w trudnych chwoilach myśli o nich.
Nie sądzę, żeby im zaszkodził, a one Jemu pomogą.
Panie Lorenzo, ja Pana bardzo proszę. Albo Pan mówi o przyrodzonej szybkości myślenia, albo o zjawisku ze sfery struktury społecznej.
Ja o rybach, Pan o grzybach. Ech…
A z tym strzelaniem w stopę (która mnie boli jak postrzelona, to fakt) to nie zrozumiałem.
Że ja się uchylam? A bo to ja do elity aspiruję? Moja beczka z kraja…
Panie Lorenzo,
myślę, że nic mu nie zrobiły. Po prostu je lubi i w trudnych chwoilach myśli o nich.
Nie sądzę, żeby im zaszkodził, a one Jemu pomogą.
Panie Lorenzo, ja Pana bardzo proszę. Albo Pan mówi o przyrodzonej szybkości myślenia, albo o zjawisku ze sfery struktury społecznej.
Ja o rybach, Pan o grzybach. Ech…
A z tym strzelaniem w stopę (która mnie boli jak postrzelona, to fakt) to nie zrozumiałem.
Że ja się uchylam? A bo to ja do elity aspiruję? Moja beczka z kraja…
yayco -- 05.03.2008 - 15:21