Pan Sajonara odkrył właśnie, że winę za przejęcie przez Komunistów władzy w Czechosłowacji ponoszą nie komuniści, a wprost przeciwnie. Bo to demokraci, jak to ładnie Pan Sajonara ujmuje – “strzelili focha” i nie chcieli z komunistami współpracować. Dziwni jacyś. Naprawdę. Jak rozumiem, na poparcie swojej tezy, o możliwości współpracy z komunistami, ma Pan Sajonara liczne przypadki cywilizowanej obecności komunistów w rządach koalicyjnych. W Europie lat 40 i 50.
Jeden z najbardziej gorzkich, czeskich żartów mówił, że z miłości do Kraju Rad Jan Masaryk wyskoczył przez okno, a z zamiłowania do czeskiego porządku – zamknął je za sobą.
W świetle najnowszych odkryć Pana Sajonary, Jan Masaryk (bezpartyjny minister spraw zagranicznych, który nie zrobił focha) wyskoczył przez okno, ponieważ chciał uniemożliwić Czechosłowacji budowanie demokratycznego dobrobytu. Wypadając w okna, zaprzepaścił ostatnią szansę na demokrację w Czechosłowacji.
W “Rewizorze”, wspomina się o podoficerskiej wdowie, która sama się wychłostała...
Może nawet bym tego nie zauważył, albo zignorował, gdyby nie to, że Pan Sajonara jest nauczycielem. No cóż, ważne, że postępowym…
Ciemno, jeszcze ciemniej… Dobrze, że są chociaż rekolekcje u Pana Poldka
Notka 7
Wprowadzę chyba kategorię odkryć naukowych.
Pan Sajonara odkrył właśnie, że winę za przejęcie przez Komunistów władzy w Czechosłowacji ponoszą nie komuniści, a wprost przeciwnie. Bo to demokraci, jak to ładnie Pan Sajonara ujmuje – “strzelili focha” i nie chcieli z komunistami współpracować. Dziwni jacyś. Naprawdę. Jak rozumiem, na poparcie swojej tezy, o możliwości współpracy z komunistami, ma Pan Sajonara liczne przypadki cywilizowanej obecności komunistów w rządach koalicyjnych. W Europie lat 40 i 50.
Jeden z najbardziej gorzkich, czeskich żartów mówił, że z miłości do Kraju Rad Jan Masaryk wyskoczył przez okno, a z zamiłowania do czeskiego porządku – zamknął je za sobą.
W świetle najnowszych odkryć Pana Sajonary, Jan Masaryk (bezpartyjny minister spraw zagranicznych, który nie zrobił focha) wyskoczył przez okno, ponieważ chciał uniemożliwić Czechosłowacji budowanie demokratycznego dobrobytu. Wypadając w okna, zaprzepaścił ostatnią szansę na demokrację w Czechosłowacji.
W “Rewizorze”, wspomina się o podoficerskiej wdowie, która sama się wychłostała...
Może nawet bym tego nie zauważył, albo zignorował, gdyby nie to, że Pan Sajonara jest nauczycielem. No cóż, ważne, że postępowym…
Ciemno, jeszcze ciemniej… Dobrze, że są chociaż rekolekcje u Pana Poldka
yayco -- 05.03.2008 - 19:26