Mnie to już nawet mało złości, staram się samodzielnie dbać o edukację historyczną dziecka.
Zresztą, przyznać muszę, że nie do końca sam. Ostatnio przerabiało sobie wojnę fińską i wnet weźmie się za Lodołamacz, które to problemy, rzecz ciekawa, zalecił jej nauczyciel, dla otrzymania wyższej oceny. Co prawda to przykre, że dla normalnej szkolnej piątki wiedza taka jest zbędna, ale dobre i to.
Jak widać różni są nauczyciele, więc sprawa nie jest jeszcze przegrana.
Panie Yasso,
trudno się z Panem nie zgodzić.
Mnie to już nawet mało złości, staram się samodzielnie dbać o edukację historyczną dziecka.
Zresztą, przyznać muszę, że nie do końca sam. Ostatnio przerabiało sobie wojnę fińską i wnet weźmie się za Lodołamacz, które to problemy, rzecz ciekawa, zalecił jej nauczyciel, dla otrzymania wyższej oceny. Co prawda to przykre, że dla normalnej szkolnej piątki wiedza taka jest zbędna, ale dobre i to.
Jak widać różni są nauczyciele, więc sprawa nie jest jeszcze przegrana.
Pozdrawiam serdecznie!
yayco -- 06.03.2008 - 17:07