Przyznam też, że płaszczyk z podpinką nie kojarzy mi się najlepiej, bo kiedyś taki miałem i nigdy nie mogłem poprawnie ręki w rękaw włożyć.
Na militarności się Pani natomiast nie znasz, bowiem jako przeszkolony, umiem unieszkodliwić czołg Leopard (szkolony byłem w innych niestety czasach) za pomocą płaszcza pałatki, sprytnie przynarzuconego na jego wizjery i inne okienka.
Nie sadzę, abym umiał to uczynić wspominanym przez Panią trenczem.
Dalszego Ciągu Pani wywodu całkiem już nie rozumiem.
Czy sugeruje Pani, że tajną koalicję z Premierem zawiązałem, której znakiem rozpoznawczym jest trudna, a dla mojego wieku niewskazana, figura?
Czy może raczej Idzie Pani o to, żebym prościej pisał, bo niektóre kobiety w politykę uwikłane, nic wyrozumieć nie mogą? Ale to przecież Pani, swoimi sugestiami pożywkę im daje, niewinne osoby o rozkrok posądzając. Jesteś Pani zatem natchnieniem dla myślicielek PiSowskich? Nie spodziewałem się tego po Pani.
O tym, co się zaś Pani Sobeckiej roi, nie zamierzam wspominać, bo to problematyka dla Pana Igły zastrzeżona. Ja w Toruniu byłem, za nowego ustroju, tylko raz i nie była to wizyta nazbyt satysfakcjonująca.
Pani Magio! Jest wiosna. Ptaszki świergolą i może być nawet, że wieczorową porą płazy kumkać zaczną. A Pani telewizję ogląda? Politycznych kobiet słucha? A nie lepiej to do ogródka wyjść i uprawie się przyglądnąć. Albo i coś posiać, dla przykładu (i proszę mi nie pisać, że się na ogrodnictwie nie znam, bo to sam wiem i bez napominania).
A jak Pani taka sportówka, to niech sobie Pani trochę pobiega po, jadowitej dla mnie o tej porze roku, przyrodzie
Pozdrawiam Panią wiosennie, a zatem i originologicznie
Pani Magio,
niestety, taki właśnie, nieusportowiony, jestem.
Przyznam też, że płaszczyk z podpinką nie kojarzy mi się najlepiej, bo kiedyś taki miałem i nigdy nie mogłem poprawnie ręki w rękaw włożyć.
Na militarności się Pani natomiast nie znasz, bowiem jako przeszkolony, umiem unieszkodliwić czołg Leopard (szkolony byłem w innych niestety czasach) za pomocą płaszcza pałatki, sprytnie przynarzuconego na jego wizjery i inne okienka.
Nie sadzę, abym umiał to uczynić wspominanym przez Panią trenczem.
Dalszego Ciągu Pani wywodu całkiem już nie rozumiem.
Czy sugeruje Pani, że tajną koalicję z Premierem zawiązałem, której znakiem rozpoznawczym jest trudna, a dla mojego wieku niewskazana, figura?
Czy może raczej Idzie Pani o to, żebym prościej pisał, bo niektóre kobiety w politykę uwikłane, nic wyrozumieć nie mogą? Ale to przecież Pani, swoimi sugestiami pożywkę im daje, niewinne osoby o rozkrok posądzając. Jesteś Pani zatem natchnieniem dla myślicielek PiSowskich? Nie spodziewałem się tego po Pani.
O tym, co się zaś Pani Sobeckiej roi, nie zamierzam wspominać, bo to problematyka dla Pana Igły zastrzeżona. Ja w Toruniu byłem, za nowego ustroju, tylko raz i nie była to wizyta nazbyt satysfakcjonująca.
Pani Magio! Jest wiosna. Ptaszki świergolą i może być nawet, że wieczorową porą płazy kumkać zaczną. A Pani telewizję ogląda? Politycznych kobiet słucha? A nie lepiej to do ogródka wyjść i uprawie się przyglądnąć. Albo i coś posiać, dla przykładu (i proszę mi nie pisać, że się na ogrodnictwie nie znam, bo to sam wiem i bez napominania).
A jak Pani taka sportówka, to niech sobie Pani trochę pobiega po, jadowitej dla mnie o tej porze roku, przyrodzie
Pozdrawiam Panią wiosennie, a zatem i originologicznie
yayco -- 01.04.2008 - 14:16