Przelewanie krwi/potu o ziemię nie wyklucza pstryknięcia niedopałka jak najdalej od siebie. Nie ma powodu przeciwstawiać Cnót (z dużej litery) nagannym postępkom z drugiej. Szczególnie, że z naganości tych postępków zdajemy sobie sprawę od bardzo niedawna. Pimpki i Gladiatory w ogóle sobie z tego nie zdają sprawy.
Dziesięć lat temu problem jeszcze nie istniał. Trawniki były takie same, Pimpki takie same, tylko my nie wiedzieliśmy, że kupę można sprzątnąć do torebki. Uczymy się tego powoli i w końcu się nauczymy. Poganianie nas chorągiewką procesu nie przyspieszy. Zdarza mi się jeszcze czasem pstryknąć petem, z wieloletniego nawyku. Podchodzę, podnoszę, czuję się winny. Ale nie zbrukania Ziemi Ojczystej. Czuję się winny flejtuchostwa.
Sajonaro
Ja się nie podpiszę.
Przelewanie krwi/potu o ziemię nie wyklucza pstryknięcia niedopałka jak najdalej od siebie. Nie ma powodu przeciwstawiać Cnót (z dużej litery) nagannym postępkom z drugiej. Szczególnie, że z naganości tych postępków zdajemy sobie sprawę od bardzo niedawna. Pimpki i Gladiatory w ogóle sobie z tego nie zdają sprawy.
Dziesięć lat temu problem jeszcze nie istniał. Trawniki były takie same, Pimpki takie same, tylko my nie wiedzieliśmy, że kupę można sprzątnąć do torebki. Uczymy się tego powoli i w końcu się nauczymy. Poganianie nas chorągiewką procesu nie przyspieszy. Zdarza mi się jeszcze czasem pstryknąć petem, z wieloletniego nawyku. Podchodzę, podnoszę, czuję się winny. Ale nie zbrukania Ziemi Ojczystej. Czuję się winny flejtuchostwa.
merlot -- 20.04.2008 - 10:57