Spore oburzenie wywołał program Wojewódzkiego, w którym prowadzący wraz z gośćmi wsadzili miniaturową flagę w kupę. Dowcip mocno średni i z lekka bezsensowny, nie odstający specjalnie od poziomu programu.
Okazało się że program Wojewódzkiego ogląda mnóstwo patriotycznie nastawionych widzów którzy poczuli się urażeni. I tak w sieci ogłoszono Apel w obronie flagi oraz Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Pod apelem można się podpisywać, zrobiło to już jakieś dziesięć tysięcy osób. Prościej byłoby złożyć doniesienie do prokuratury, ale nie, trzeba było wykrzyczeć głośno jak to urażono polską godność. Oczywiście trzeba było też w patetyczny ton:
“Przez wiele stuleci pod biało-czerwoną flagą Polacy płacili życiem za niepodległość swojego państwa. Przywiązanie do symboli tej niepodległości jest częścią naszej historii, ale także dziedzictwem, które zamierzamy przekazać następnym pokoleniom. Nie pozwolimy obrażać naszego państwa, ani lekceważyć jego praw.”
Urażeni obywatele zapomnieli o jednym, w Polsce już dawno nie szanuje się flagi. Czy skin trzymający biało-czerwoną flagę mówiący że „z pedałami trzeba zrobić to co Hitler” nie znieważa jej. Czy strajkujący pod przywództwem Wrzodaka śpiewający Rotę w wersji antysemickiej nie znieważali flagi? „Żydowska zawierucha” – tak śpiewali trzymając ten symbol niepodległości. Nie przypominam sobie żeby żadni patriotycznie nastawieni Polacy protestowali.
Większości Polakom flaga jest obojętna. Wystarczy przejść się ulicami w święto 3 maja, jeśli ilość flag w oknach przekroczy dziesięć to już jest bardzo dobrze. Posłowie próbowali temu zaradzić uchwalając parę lat temu bezsensowne święto flagi – 2 maja. Jestem ciekaw, ile osób wie że mamy w ogóle takie święto.
Wojewódzki przesadził. Ale protestujący, krzyczący o znieważaniu symboli wydają się jednostronni. Pisemka Bubla też są w biało-czerwonych barwach, są tam rysunki flag a jeszcze nie słyszałem żeby ktoś się na ten fakt obruszał.
komentarze
Bubel Band
Kriskulu
A czy odpowiednie instytucje potwierdziły się w sposób jednoznaczny i zasadniczy, że rzeczona flaga wetknięta w psią kupę była flagą polską?
Może była ona flagą Kantabrii albo Turyngii?
Aż dziw bierze, że do rozpatrzenia tej ważkiej kwestii nie powołano jeszcze specjalnej komisji. Sejmowej, na ten przykład, dla nadania dochodzeniu właściwej rangi.
Pusty śmiech ogarnia, bo wydaje się, że czeka nas kolejna nowelizacja ustawy o symbolach narodowych. Być może będzie to całkiem nowa ustawa. Być może nawet prezydencka. O ile oczywiście zostaną wznowione prace Komisji Heraldycznej, która przez połowę roku 2005 zastanawiała się nad określeniem koloru bieli naszej flagi w ujęciu internetowym i nic nie wymyśliła.
Farsa. Z pewnością nie ostatnia. :)
Magia -- 19.04.2008 - 08:07Magio,
ironizujesz oczywiście z tą komisją? I oboje , z kriskulem, uważacie, że nic się nie stalo, że można to podciągnąć jedynie pod wygłupy wiecznie niedojrzałego chłopca z ADHD?
MagdaF. -- 19.04.2008 - 08:25Ja sama podpisałam apel, ponieważ uważam, że miało miejsce ewidentne wykroczenie. Obraza narodowych symboli i ich znieważenie, wręcz profanacja. I to zamierzona.A uzasadnienie kriskula, że pisemka Bubla są w takiej samej tonacji, to żadne uzasadnienie. Bowiem widziałam wiele towarów biało-czerwonych. Ten kolor nie jest zarezerwowany jedynie do flagi. A stwierdzenie, że niepotrzebny hałas, bo i tak flagi się nie szanuje – to chyba jakieś niezrozumienie tematu.
MagdaF
A widziałaś program chłopca niedojrzałego i w jakim kontekście dopuścił się tego happeningu??
sajonara -- 19.04.2008 - 08:34@ sajonara
Taa, widziałem to badziewie. Końcówka – Bubel jako Jezus, jakoś nie obraziła niczyich uczuć religijnych.
kriskul -- 19.04.2008 - 08:35@ Magia
Kolor bieli w “ujęciu internetowym” :))
kriskul -- 19.04.2008 - 08:37@ MagdaF
Nie są w tonacji tylko przy tytule jest flaga i orzeł – odnośnie pisemek Bubla.
kriskul -- 19.04.2008 - 08:40Ja uważam to za niskich lotów wygłup – najgorsze że nawet nie oryginalny.
Magda
Chłopiec jest bardzo dojrzały i cwany do tego. Żadne ADHD, tylko zimna kalkulacja.
Im więkksza klikalność w szerokim pojęciu tego słowa, tym lepiej. Dla jego popularności i co za tym idzie honorariów od opętanych żądzą oglądalności mediów. Twój podpis pod apelem i każdy nasz wpis przywołujący “chłopca” w tej dyskusji to jego kolejny sukces.
Sama słusznie stwierdziłaś, że jest wiele biało-czerwonych towarów i że te kolory nie są zarezerwowane tylko dla flagi. Jednym z takich towarów jest szalik kibola na stadionie. Nie różni się wyglądem od szalika kibica, prawda?
Mieliśmy do czynienia z chorągiewką wetkniętą w kupę. Nie mylmy jej z Flagą. Flaga poradzi sobie bez naszej nadmiernej troski.
Pozdrawiam,
merlot -- 19.04.2008 - 08:51Magdo
Za obrazę – grzywna. Za znieważenie – ograniczenie wolności. Jeszcze mało? No dobrze. Niech będzie profanacja i rok pudła.
Złóż zawiadomienie do prokuratury. To się dopiero będzie działo. Śmiesznie.
Oglądałaś program? Złapałaś kontekst?
[edit]
Magia -- 19.04.2008 - 09:07http://www.pardon.pl/artykul/4451/u_wojewodzkiego_polska_flaga_w_psiej_k...
Kontekkst złapałam
oczywiście i nie ja bedę składała doniesienie. I nie wiem, czy będzie tak śmiesznie.
MagdaF. -- 19.04.2008 - 09:50Ja mam zgoła inne poczucie humoru.
Muniek śpiewał kiedyś ironicznie i gorzko:
,,Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Nie deptać flagi i nie pluć na godło”
Obejrzałem fragment Wojewódzkiego jak chyba Lach w salonie 24 zalinkował, powiem tak, nie było to dla mnie miłe.
Widac było, że obaj panowie Raczkowski i ten drugi też czuli się nie teges, a Wojewódzki se uyrządził małą prowokację.
Niesmaczne, głupawe trochę, nie przekonał mnie ten happening do niczego.
Tyle, że dla mnie hołota z NOP-u trzymając fagę polską znieważa ją bardziej , dużo bardziej.
Nie wiem czy pamiętacie akcję Michała Tyrpy i jego zgłoszenie o znieważeniu symboli narodowej gdy hailowali NOP-owcy przy gorbie polskich żołnierzy (u Docenta gdzieś w blogu jest to zdjęcie)
Tyrpę wielu liberałów i ,,prawdziwych Polaków” atakowało, że nie rozumie, że wolność, że to rzymski gest.
I takie tam pierdoły, teraz jakoś tci sami ,,liberałowie” Wojewódzkiego nie bronią, a Prawdziwi Polacy atakują.
Więc albo -albo.
Abo skazujemy za oba przypadki (przypominam, że sąd chyba nie przychylił się do wniosku Tyrpy i nie skazano nikogo za profanowanie symboli)
No i osobisty akcent: wolę Wojewódzkiego niż młodzieńców patriotycznych z NOP czy innej badziewnej organizacji.
grześ -- 19.04.2008 - 10:13P.S.
A jeszcez apropos tego BUbla,
w salonie niektórzy mędrcy pisali, że to śmieszne i nie antysemickie.
Więc jeżeli kretyn śpiewjący i krzyczący do jakiejś grupy, że nie dlanich ten kraj czyli de facto odmawiający im prawa życia tu (i wlai mnie to, że w zabawnej , kiczowatej i parodystycznej konwencji) nie jest antysemitą.
To i u Wojewódzkiego nie znieważono flagi.
Znowu albp-albo.
grześ -- 19.04.2008 - 10:15Konsekwencja i zasady powinny dotyczyć wszystkich nie tylko tych, co i Prawdizwi POlacy nie lubią.
Magdo
I bardzo dobrze, że każdy ma swoje własne poczucie humoru.
Mnie, na ten przykład, nie śmieszy wcale, że symbolem naszego “umiłowania” porządku i czystości stała się, miłościwie nam panująca, psia kupa.
Jacy ludzie, takie symbole…
Magia -- 19.04.2008 - 10:20za to pan (p)rezydent
jest mocno przywiązany do flagi Indonezji
“Kto pyta wielbłądzi”
Docent Stopczyk -- 19.04.2008 - 10:21No to można sie spytać
gdzie jest redakcja i zarząd TVN-u?
Panie Grzesiu różnica między NOPem a tym pajacem jest taka, że tamci są groźni bo tępi a ten groźny bo inteligentny i ma do dyspozycji wielkie medium z rechoczącymi redaktorami.
Igła -- 19.04.2008 - 10:23Igła
@ grześ
I o to chodzi, o konsekwencję. Jak widzi się u Wojewódzkiego hańbienie symboli to powinno widzieć się również u narodowców.
kriskul -- 19.04.2008 - 10:47Pzdr.
Mam mieszane uczucia – i
Mam mieszane uczucia – i wcale niełatwo mi potępić Wojewódzkiego. Choćby dlatego, że sprowokował dyskusję.
Choćby dlatego, że ta flaga w w kupie może znaczyć, że Polska jest kupą “g…a”, ale może też znaczyć, że flaga nawet rzeczonych odchodach flagą pozostaje – czystą nadal. I nic nie traci. Jak nie straciła powiewając w roli krawatu Łyżwińskiego. A może to właśnie aluzja do używania jej przez nazistów, uważanych przez część ludzi za kupę guana?
Drażliwi jesteśmy jak cholera. Papież przygnieciony meteorem(Zachęta) wywołał ataki histeryczne niemal na autora dzieła i fizyczne na dzieło samo. Olbrychski szarżował na zdjęcia z szabelką w garści, Nieznalską chciano posadzić w więzieniu, wystawa “Polska-Moskwa”(też Zachęta, o ile dobrze pamiętam) zanotowała wielką frekwencję, kiedy “oburzeni narodowcy” oznakowali ją jako szkodliwą dla dzieci itd.
A niech twórca prowokuje, to jego zbójeckie prawo. O ile wiem, to nie KW tę rzecz wymyślił, on ją tylko pokazał. Sam jest o tyle zabawny, że gra rolę enfant terrible wbrew swojemu wiekowi. Ale jakoś nie widać młodych, gniewnych dziennikarzy, niekontrowersyjni do nudności, grzeczni, schludni, uśmiechnięci. Więc Wojewódzki musi za nich robić;)
Defendo
defendo -- 19.04.2008 - 12:26Aha – a bokserki uszyte z
Aha – a bokserki uszyte z flagi USA jakoś nie wywołują podobnej histerii wśród Amerykanów, chociaż noszone nie na sercu, a przeciwnie. Sami takie zresztą noszą.
Defendo
defendo -- 19.04.2008 - 12:28@ defendo
Ale Papież przygnieciony meteorem czy Nieznalska to była sztuka, to co zrobił Wojewódzki to była wg mnie próba zszokowania aby podnieść sobie oglądalność. Jak Raczkowski opowiadał w radiu że kiedyś robił coś takiego jakoś mnie to nie wzruszyło, ale Wojewódzki starał się być kontrowersyjny na siłę.
kriskul -- 19.04.2008 - 13:28A co do tych ugrzecznionych młodych dziennikarzy masz rację.
Pzdr.
Jeszcze o fladze
Szum jaki powstał po niezbyt wysokich lotów programie Wojewódzkiego przysparza tylko temu śmiesznemu czlowieczkowi (raczej z ADHD, bo własnie tacy ludzie są bardzo inteligentni:) popularności. Aż mi szkoda było Raczkowskiego, ale cóż, “sam sobie chciałeś Grzegorzu Dyndało”, nie trzeba było leźć do Kuby.
Małgorzata -- 19.04.2008 - 20:00Ale, doprawdy, jak nie protestować? Myślę, że jest to po prostu odruch przyzwoitości. Apel, pod którym się również podpisałam, oczywiście jest pełen patosu, a jakże ma być inaczej w apelu mówiącym o Fladze?
Znieważanie symboli narodowych niezależnie od tego, kto to robi, gdzie i w jakiej sytuacji, powinno wywoływać protesty. Kiedy pokusiłam się i przypomniałam sobie, te wszystkie wyczyny “mocny chłopców”, to one też budziły wstręt, niechęć, trochę już o tym zapomniano, ale tak było.
Rację ma pan Igła, Wojewódzki jet niebezpieczniejszy, bo inteligentniejszy i ma możliwość dodarcia za pośrednictwem mediów – wszędzie.
Małgorzata
Popieram. Natomiast Merlot uważa, że nie ma sprawy, bo to nie była flaga, tylko chorągiewka. I śmieszno i straszno…
MagdaF. -- 19.04.2008 - 20:52Pani Defendo
Młodych, gniewnych i wspaniałych dziennikarzy widać, tylko pewnie Pani ich nie czytuje.
MagdaF. -- 19.04.2008 - 20:53Szanowne Panie MM
Ani śmieszno, ani straszno.
Jest jeden cyniczny bydlak w szklanym okienku i dwie egzaltowane panie na niszowym blogu. Sytuacja w miarę normalna. A licznik bydlaka bije z każdym następnym postem. Moim też.
merlot -- 19.04.2008 - 21:05A nie zauważyła Pani,
że nasze liczniki też biją. Mój odczytuję otwierając pocztę.
MagdaF. -- 19.04.2008 - 21:22A że niszowy… Wolę to niż TVN. Pozdrawiam.
Egzaltowane?
Ja – może trochę, Pani Małgosia – wyzwolona.
MagdaF. -- 19.04.2008 - 21:24Egzaltowana?
Doprawdy, nigdy bym siebie o to nie posądzała:) Ba, uważam nawet, że nie mam nic wspólnego z egzaltacją. Jeśli widzę, czytam, obserwuję coś, co szarpie moim poczuciem pzryzwoitości, to protestuję, ot, tyle.
Małgorzata -- 19.04.2008 - 21:38Może z tym “szarpie” tez przesadziłam:)
Zauważyłam i owszem
W ocenie postępku nie ma między nami najmniejszej różnicy.
I też wolę TXT od TVN.
Natomiast podtrzymuję to co napisałam na początku: rozpętywanie akcji zbierania podpisów, występowania do sądów, doprowadzenie do ew. procesu, to jest coś, co ta więdnąca gwiazda szołbiznesu na zimno wkalkulowała w swój występ.
I jest to jedyny widomy znak jego inteligencji.
W kwestii chorągiewek zdanie odrębne podtrzymuję, ale to jest problem drugorzędny.
Pozdrawiam, wcale nie zaczepnie
merlot -- 19.04.2008 - 21:39re: Hałas o flagę
Gdzież ci młodzi gniewni? Pani Magdo, nazwiska proszę! Chętnie ich pooglądam. Bo – co by nie mówić i niezależnie od mojego “lubienia” – stara gwardia trzyma się krzepko – a młodych gniewnych wprawdzie wyrośli starzy “wk…ieni”, ale ten ich bunt dojrzał – stać ich na punktowanie rzeczywistości, na kierowanie świateł na punkty zapalne, stać ich też na uśmiech. Nie muszę kochać duetu S-M(znaczące inicjały, prawda?), ale są inteligentni i potrafią wytropić taśmy, zdjęcia, wypowiedzi. Lis ma swoje wady, ale jego spokój i widoczna jak na dłoni kindersztuba wpływają tonująco na tych, których do studia zaprasza – umie też prowadzić rozmowę, a to rzadka umiejętność. Nie muszę lubić Olejnik, ale potrafi ona stawiać pytania, które – niekoniecznie wygodne – zmuszają jej rozmówców do sprecyzowania stanowiska. Nie muszę kochać Wojewódzkiego, ale muszę przyznać, że inteligentny jest jak diabli i prowokować umie. A ja lubię prowokacje, bo po pierwsze – zmuszają do myślenia, po drugie – obserwowanie reakcji prowokowanych dużo mi o nich mówi. Racja, że pani Jaworowicz ma głównie nogi i wystudiowane emocje, którymi umiejętnie nakręca swoich gości, a Majewski jest prześmiewcą. Zgoda. Ale to są osobowości telewizyjne. Nie ma w nich agresji wobec gości, nie widać osobistych animozji. W Pospieszalskim akurat nie widzę zalet, bo jako moderator to on marniutki jest, ustawia się po jednej stronie i chce robić za obiektywnego, a to po prostu ordynarne oszustwo. Wolę Wildsteina, który przynajmniej nie udaje. Nie sili się na pozory obiektywizmu.
Oni wszyscy tworzą dyskurs publiczny. Gdzie są ci młodzi, o których Pani wspomniała? Jeśli się pojawiają, to jako ludzie kompletnie nieprzygotowani do rozmowy, to gość jest zmuszony brać na siebie ciężar prowadzenia rozmowy, sugerować pytania. Gdzie się podział dobry reportaż? Bo tematów nie brakuje. Tylko realizują je “podlizywacze” jednej ze stron. Dlatego bronię Wojewódzkiego – bo nie dość, że profesjonalista, to prowokator. Żaden z niego znawca muzyki, ale słucha dobrych doradców, więc w jego programie niezłe zespoły undergroundowe sie zdarzją, ewidentnego chłamu niet.
A histeryczna obrona flagi państwowej – z premedytacją piszę ten wyraz małą literą – przynosi jej więcej szkody niż pożytku. Wolałabym, żebyśmy byli z niej dumni, bo symbolizuje Polskę, z c a ł ą Jej historią, nieposzatkowaną na kolejne numerki RP. Krajem Witosa, Piłsudskiego i Sikorskiego, Michała Wiśniowieckiego i Batorego, tolerancji i ostatnich stosów w Europie. Dumną z obrońców Warszawy i obrony Głogowa, w której Krasicki pisał o świętej miłości ojczyzny, a potem kolaborował z zaborcą. Dumną z różnorodności w jedności. Świadomą, że nie kochać się jej nie da. I nie zamiatającą pod dywan! Rozumiejącą błędy i wyciągającą z nich wnioski, a nie udającą niewinną dziewicę po wiejskiej zabawie. Orzeł – w koronie czy bez niej – jest pięknym godłem. I niech mi nikt, cholera! nie waży się Jej zawłaszczać. Bo ona jest nie tylko katolicka, ale i moja. I tych żydowskich przedwojennych miasteczek. I Nullo. I Canaletta. Należy do wszystkich. Lepszą robotę robi Wojewódzki, bo zwrócił uwagę na problem, niż Kurtyka, z miną lisa kombinujący z lustracją sędziów Trybunału Konstytucyjnego i służący na dwóch łapkach wybranej formacji, uformowany na kształt tych, co to w nie się flagi wpycha. Nie chcę, żeby był chorążym w jakimkolwiek pochodzie, ale to i jego Polska. Ślimaka, Edelmana i Baryki. I jak piszę tekst o pornografii, to nie przeciw polskiej mentalności, a po to, żeby część moralistów przyzwoliła na publiczne debaty. Żeby zrozumieli, że wszyscy mamy do Polski prawo. A ona do nas.
A we Francji stoją sobie obok siebie pomniki władców sprzed rewolucji i rewolucjonistów – bo jedni i drudzy są częścią jej historii. Jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, żeby je przetopić, bo niesłuszną opcję prezentowali, a lustracja kojarzy im się z przeglądem wojsk. My chcemy udawać, że nie było Nowotki i Świerczewskiego. Byli. No i co z tego? Bem też był. Hiszpanie mieli królów szalonych i sadystycznych. Mieli. I nie udają, że nie. Jeden cymbał Herostrates nie przekreśla osiągnięć starożytnej Grecji. Uff… sorry, że nieco chaotycznie…
Defendo
defendo -- 19.04.2008 - 22:10Przepraszam
Panią Małgorzatę, że oburzyła się na epitet: egzaltowana. Nie o niej pisałam.
MagdaF. -- 19.04.2008 - 22:14Miałam na myśli Panią Małgosię.
Teraz to ja nie rozumiem
Przecież to ja pisałem. O was obydwu;-)
Nie przepraszam, bo to nie jest przesadnie obraźliwe…
merlot -- 19.04.2008 - 22:18Pani Małgosiu,
reprezentujemy inne bajki, dlatego nie zna Pani moich bohaterów. Bo jakże trudno przejśc z jednej do drugiej…
MagdaF. -- 19.04.2008 - 22:20Pozdrawiam i kończę. Ot, zwykłe małżeńskie obowiązki.
Defendo
Howgh!
merlot -- 19.04.2008 - 22:20Ale wyłącznie
za przedostatni akapit;-)
merlot -- 19.04.2008 - 22:21Pani Magdo
To nie jest problem z Wojewódzkim, który jest tylko kundlem
To jest problem z tym, że on trzyma w reku megafon i kamerę.
Czyli na tym polu trza szukać rozwiązań.
Igła -- 19.04.2008 - 22:22Podpisywanie czegokolwiek mija się z celem.
Jest przeciwskuteczne.
Za 2 tygodnie ten pajac pokaże pani podpis, i innych, i powie tak: podcieram sie tymi tysiącąmi podpisów.
I co wtedy pani zrobi?
Igła
Dla Pana Panie Merlocie,
tez pominki Piłsudskiego powinny stać obok pomników Świerczewskiego?
Pan się troszkę zastanowił? A może tego mozelskiego za dużo było?
yayco -- 19.04.2008 - 22:22Panie Yayco,
zupełnie stanowczo i na trzeźwo:
Pomniki Świerczewskiego w ogóle stać nie powinny.
Skąd takie wnioski?
merlot -- 19.04.2008 - 22:24re: Hałas o flagę
Merlot, sorry, ale się odrobinę rozzłościłam; właściwie mogę bana dostać – prosząc tylko o łaskę niekasowania mojej wypowiedzi, bo nie! (uwielbiam ten argument!) ;)
Defendo
defendo -- 19.04.2008 - 22:24Panie Merlocie,
niby się Pan zdążył trochę poprawić. Może jednak warto najpierw czytać cały tekst, zanim się Pan do kolejnego zapisze stronnictwa?
Warto to za kogoś oczami świecić?
yayco -- 19.04.2008 - 22:28re: Hałas o flagę
Tia, Świerczewski nie istniał, Dmowski nie istniał, Żeromski nie pisał, Sikorski nie urodził się wcale, Witos nie był nigdy w Berezie Kartuskiej…. kogo jeszcze wykreślamy z historii? W imię lustracji ogniem i mieczem? Nie ma ideałów. Ludzie są różni. Ale nikt z Niemcami nie kolaborował, Quislinga u siebie nie mieliśmy jednak – to nie powód do dumy?
Defendo
defendo -- 19.04.2008 - 22:33re: Hałas o flagę
Znaczy polski rząd kolaboracyjny pod okupacją niemiecka nie powstał... uściślam.
defendo -- 19.04.2008 - 22:34Defendo
Faktem jest Panie Yayco
że Pan czytasz bardziej systematycznie.
Nigdzie się nie zapisywałem ostatnio. Ucieszyłem się, że w kwestii szkodliwości nadymania portfela panu prowokatorowi mamy ze skandalistką D podobne zdanie.
Bo to jest IMO najważniejsza rzecz w tym dyskursie.
Będę dalej nad sobą pracował, Panie Yayco.
merlot -- 19.04.2008 - 22:35Merlocie – jużem
Merlocie – jużem uwiedziona ;) piękny komplement…
Może Ci w takim razie notę jakąś zadedykuję, niewinną zgoła…(dosłownie) ;)))
Defendo
defendo -- 19.04.2008 - 22:38Defendo,
zanim mi zadedykujesz notkę.
Quislingów mieliśmy na kilogramy. Tylko z kim innym kolaborowali byli.
Taka oczywista oczywistość.
merlot -- 19.04.2008 - 22:45Pani Defendo
Przykro mi, ale pani zapodała 2 strony nie na temat.
Igła -- 19.04.2008 - 22:48Choćby z tego powodu, że nawet jak by wspomniani Świerczewski i Nowotko żyli, to by se taki Wojewódzki z flagi gówna nie robił.
I mimo tego, że ci nieżyjący z sowieckiego nadania byli.
Ale przynajmniej się starali – udawać.
Wojewódzki nie stara się o nic – jest zbyt inteligentny.
Wie, że fala głupoty go niesie.
I nie jest to fala kultury i sztuki, jak pani wydaje sie sugerować.
Igła
Igło,
własnie tak nazwałam Wojewódzkiego (i jeszcze inaczej), za co wyleciałam z PN.
MagdaF. -- 19.04.2008 - 22:51Zgadzam się. Ale zanim się podetrze, może ludzie coś zrozumieją, albo sądy będą szybsze. Pozdrawiam.
Wiedziałam:D Że motyw
Wiedziałam:D
defendo -- 19.04.2008 - 22:53Że motyw kolaboracji ze Stalinem się pojawi. To jednak nie to samo. Stalin i Polska miały wspólnego wroga. Rząd w Vichy i Niemcy – nie.
I nie ma to nic wspólnego z notą tytułową, sorry,że sprowokowałam rozmydlenie tematu…
Defendo
Tu l'as voulu,
George Dandin
merlot -- 19.04.2008 - 22:56Panie Merlocie,
dzielę Pana radość. Odnośnie nadymania.
Kłopot polega na tym, że ja z pojedynczymi zdaniami bardzo często się zgadzam.
Na przykład, zgadzam się ze zdaniem “Trzeba się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć”.
Bardzo się zgadzam z tym zdaniem.
Ale to nie wywołuje u mnie entuzjastycznych komentarzy wobec całego dorobku autora tego zdania.
yayco -- 19.04.2008 - 22:57W tej kwestii, Panie Yayco
istotnie różnimy się nieco.
Nawet nie tyle w poglądach, ile w artykulacji.
Mogę tylko nieśmiało zacytować:
Nobody’s perfect.
merlot -- 19.04.2008 - 23:04Pani Defendo
Znowu pudło.
Rząd Vichy był nam generalnie obojetny.
Zajęty był głownie sprzedażą Niemcom swoich własnych żydów.
Dla polskich struktur był jak najbardziej sympatyczny, bo tak nędzny, ze mogliśmy tam robić to co chcieliśmy.
Pani się łapie we własne pułapki ogólnej polit poprawności.
No ale zawsze może grać pani dalej.
Igła
Igła -- 19.04.2008 - 23:08re: Hałas o flagę
Jasne, sama tego chciałam… :)
Chciałam po prostu dostrzec dwa fakty:
1. Jak łatwo wieszamy psy na nas samych(niedługo psów braknie) – ja mówię, że u nas Quislinga i Petaina nie było – co zauważyli z zazdrością pewną zachodni historycy – a Wy: “ale był rząd kolaboracyjny”
2. Nie zapiekam się w ramach jednej opcji, bo mi szkodzą temperatury powyżej 180 stopni Celsjusz – więc zauważam różnicę między rządem w Vichy(związanym z Niemcami) a rządem polskim związanym z Moskwą. Sikorski też pertraktował... Bo wróg był ten sam – Niemcy. Jest różnica. Tamte rządy usłużnie współpracowały z jedynym agresorem, nasz poszedł na współpracę z jednym z agresorów, ale walczącym z drugim. Ten fakt właśnie widzą historycy niezapiekli. Nasi i obcy.
Ale to temat zasługujący na odrębny wątek, n’est-ce pas? ;)
defendo -- 20.04.2008 - 08:25Defendo
Mój dziadek...
... zginął na polskiej ziemi. On przelewał krew na ziemi na którą teraz srają milusie Puszki i groźne Gladiatory. Na tej ziemi pot wylewali moi przodkowie, a teraz trudno przejść przez osiedlowy trawnik bo bydlęcy terroryści znaczą kupami teren. Babka chowała w ziemi prowiant dla partyzantów walczących z okupantem. Marzyła o wolnym kraju dla swych wnuków, a one teraz nie mogą swobodnie biegać i cieszyć się słońcem, bo mogą się upaprać w psich odchodach.
Tyleż warte są podpisy w ochronie flagi. Nieznośna retoryka, a problem chamstwa pozostaje. Chamstwa właścicieli Pimpków trzymanych w blokach, chamstwa pstrykających niedopałkami, byle dalej od siebie. chamstwa uczących dzieci jak się nażreć w markecie, gdzie zaznaczyć teren swoim papierkiem po batonie, butelką po coli czy torebką po karbowanych ziemniakach o smaku papryki.
sajonara -- 20.04.2008 - 09:54Co na to przodkowie??
re: Hałas o flagę
Sajonaro, pozwolisz, że się pod Twoim manifestem podpiszę?
Defendo
defendo -- 20.04.2008 - 09:59Sajonaro
Ja się nie podpiszę.
Przelewanie krwi/potu o ziemię nie wyklucza pstryknięcia niedopałka jak najdalej od siebie. Nie ma powodu przeciwstawiać Cnót (z dużej litery) nagannym postępkom z drugiej. Szczególnie, że z naganości tych postępków zdajemy sobie sprawę od bardzo niedawna. Pimpki i Gladiatory w ogóle sobie z tego nie zdają sprawy.
Dziesięć lat temu problem jeszcze nie istniał. Trawniki były takie same, Pimpki takie same, tylko my nie wiedzieliśmy, że kupę można sprzątnąć do torebki. Uczymy się tego powoli i w końcu się nauczymy. Poganianie nas chorągiewką procesu nie przyspieszy. Zdarza mi się jeszcze czasem pstryknąć petem, z wieloletniego nawyku. Podchodzę, podnoszę, czuję się winny. Ale nie zbrukania Ziemi Ojczystej. Czuję się winny flejtuchostwa.
merlot -- 20.04.2008 - 10:57re: Hałas o flagę
Oj, potężny diapazon. Pstrykają Francuzi i Włosi. Kidy szukałam kosza na śmieci, pouczono mnie,że źle robię. Bo sprzątacz ma pracę.
Wciąz mi sie marzy duma. Oderwana od kup na trawnikach. Oderwana od wzorowanych na Niemcach trawników. Wolę malwy…..
defendo -- 20.04.2008 - 11:06Defendo
nie o pstrykanie chodzi
drażni mnie ta ojczyźniana retoryka. Wojewódzki zrobił szoł, bo on ma robić szoł. Srodki ekspresji mogą mi się nie podobać, ale to jego ekspresja. Mogę dać temu wyraz, ale wplątywanie w to walczących o niepodległość uważam za nadużycie.
sajonara -- 20.04.2008 - 11:48Ciekawy jestem ilu sygnatariuszy sprzeciwu upomniało sąsiada, że sra pod oknem, ilu protestuje, że szuje i kanalie plotą głupoty z mównicy sejmowej, ilu szanuje rodaka na drodze, ilu …ech
re: Hałas o flagę
Za to obrońców Flagi w pytę...;)
Defendo
defendo -- 20.04.2008 - 12:01Sajonaro
Dokładnie tak. Nie mówiąc już o tym, że kiedy zaistnieje faktyczna potrzeba apelowania do ludzkich sumień i serc w wielkiej sprawie przy użyciu słów wielkich, to nikt nie zwróci na te słowa żadnej uwagi. Słowa nadużywane powszednieją. Zwyczajne też stają się rzeczy i idee, które te spowszedniałe słowa opisują. A kto się przejmuje zwyczajnością?
Dlatego, IMHO, apel w sprawie chorągiewki w psiej kupie jest niczym więcej niż kupą śmiechu. Z przewagą kupy, niestety.
Magia -- 20.04.2008 - 12:05Izraelską wbijcie w psie odchody, cwaniaczki.
Inaczej kriskul byś wtedy śpiewał, oj inaczej.
jacer -- 21.04.2008 - 09:39