W przeciwieństwie do Pana Jerzego Maciejowskiego ja nie mam zwyczaju ludzi diagnozować w sytuacjach pozazawodowych. (ten człowiek w końcu zmusi mnie do działań o charakterze zbliżonym do wyrusowych)
Uczuciwie też muszę dodać, że ja mam zgeneralizowany wstręt do diagnozy ponieważ ona niczemu nie służy.
Panie Lorenzo
Co Pan tak w panice na drabinę uciekasz?
W przeciwieństwie do Pana Jerzego Maciejowskiego ja nie mam zwyczaju ludzi diagnozować w sytuacjach pozazawodowych. (ten człowiek w końcu zmusi mnie do działań o charakterze zbliżonym do wyrusowych)
Uczuciwie też muszę dodać, że ja mam zgeneralizowany wstręt do diagnozy ponieważ ona niczemu nie służy.
Wróć.
Służy, ale nie pacjentowi.
Pozdrawiam patrząc w górę...
Gretchen -- 19.05.2008 - 22:52