Jako dziecko miałam spory dystans do bajek, zwłaszcza tych o pięknych księżniczkach i dzielnych rycerzach. To mi zostało do dziś-nudzą mnie melodramaty i ziewam na komediach romantycznych.
Przypominam sobie jednak pewien zbiorek baśni który do dziś darzę szczególnym sentymentem.
Autorką zbioru była Maria Kędziorzyna, sama zaś książka nosiła tytuł “Z piekła rodem”.
Jak łatwo się domyslić głównymi bohaterami tych baśni były diabły….a właściwie ludzie, ktorzy swoją odwagą i przebiegłością wygrywali z mocami piekielnymi.
>Gretchen
Jako dziecko miałam spory dystans do bajek, zwłaszcza tych o pięknych księżniczkach i dzielnych rycerzach. To mi zostało do dziś-nudzą mnie melodramaty i ziewam na komediach romantycznych.
Przypominam sobie jednak pewien zbiorek baśni który do dziś darzę szczególnym sentymentem.
Autorką zbioru była Maria Kędziorzyna, sama zaś książka nosiła tytuł “Z piekła rodem”.
Jak łatwo się domyslić głównymi bohaterami tych baśni były diabły….a właściwie ludzie, ktorzy swoją odwagą i przebiegłością wygrywali z mocami piekielnymi.
Diabły zaś okazywały się zwykłymi gamoniami.
Delilah -- 24.05.2008 - 23:06