na kozetce położyła, to se leżę. I obrazy wyświetlam, te dawno zapomniane, zapadłe ale tkwiące tuż pod kopułą i na codzienne postrzeganie działające. Wystarczy, że przymknę oczy. I co? Nie mogę nogą machać? A nawet powierzgać
Jak mnie Gretchen
na kozetce położyła, to se leżę. I obrazy wyświetlam, te dawno zapomniane, zapadłe ale tkwiące tuż pod kopułą i na codzienne postrzeganie działające. Wystarczy, że przymknę oczy.
Igła -- 25.05.2008 - 17:45I co?
Nie mogę nogą machać?
A nawet powierzgać