Mam nadzieję – a konto gadania o takich rzeczach i tak mam reputację oszołoma, więc to nie chodzi o mnie. Ale w tym siła tego filmu: że wstrząsa, bo skupia się na jednostkach – nie mówimy o abstrakcyjnej ustawie lustracyjnej, tylko o zatłuczonym człowieku i jego byłych prześladowcach śmiejących się do kamery. Może to coś da.
@merlot
Mam nadzieję – a konto gadania o takich rzeczach i tak mam reputację oszołoma, więc to nie chodzi o mnie. Ale w tym siła tego filmu: że wstrząsa, bo skupia się na jednostkach – nie mówimy o abstrakcyjnej ustawie lustracyjnej, tylko o zatłuczonym człowieku i jego byłych prześladowcach śmiejących się do kamery. Może to coś da.
pozdro
Banan -- 27.06.2008 - 12:02