Ja nie sprowadzam TXT do klubu.
To fakt obiektywny.
Mnie się nawet nie chce komentować tych towarzyskich kłótni i dąsów, których ostatnio znowu obrodziło. Jeśli to nie klub, to co? Klubik?
Ja nie mam nic przeciwko klubowym klimatom, ale jak widzę narastającą tendencję do hermetycznego auto-tematyzmu, to jak mam to nazwać?
Żeby to choć o pietruszce było!
Szkoda gadać.
Każdy niech się gotuje we własnym sosie. Skoro lubi.
Dlatego ja robię też swoje. I piszę swoje.
Dorośli jesteśmy. Podobno.
Delilah
Ja nie sprowadzam TXT do klubu.
s e r g i u s z -- 21.08.2008 - 11:56To fakt obiektywny.
Mnie się nawet nie chce komentować tych towarzyskich kłótni i dąsów, których ostatnio znowu obrodziło. Jeśli to nie klub, to co? Klubik?
Ja nie mam nic przeciwko klubowym klimatom, ale jak widzę narastającą tendencję do hermetycznego auto-tematyzmu, to jak mam to nazwać?
Żeby to choć o pietruszce było!
Szkoda gadać.
Każdy niech się gotuje we własnym sosie. Skoro lubi.
Dlatego ja robię też swoje. I piszę swoje.
Dorośli jesteśmy. Podobno.