To zasada znakomita we wspólnych przedsięwzięciach z jasno określonym kierownictwem. Do czasu podjęcia decyzji każdy mówi co wie, potem przestajemy gadać i robimy.
W państwie jest bardziej zawile. Nie jestem królem waszych sumień [Zygmunt August]. Każdy może myślec i mówić co chce. I to żaden dowód na jego wrogość. Najczęściej ma wątpliwości. To ogromna zaleta demokracji. Zawsze istnieją szanse na wybranie najlepszego rozwiązania.
To, że gadanie po podjęciu decyzji nie milknie jest jej kosztem. Ale gadają przeważnie albo bardziej emocjonalnie zaangażowania albo opóźnieni w rozwoju. Zdrajcy raczej nie. Mogliby zostać ujawnieni. Oni są pozornie za a w cichości myślą po swojemu. I czekają następnej okazji. Aby się sprzeciwić jakiejś późniejszej racjonalnej decyzji. Tym razem może skutecznie.
Sergiusz
To zasada znakomita we wspólnych przedsięwzięciach z jasno określonym kierownictwem. Do czasu podjęcia decyzji każdy mówi co wie, potem przestajemy gadać i robimy.
W państwie jest bardziej zawile. Nie jestem królem waszych sumień [Zygmunt August]. Każdy może myślec i mówić co chce. I to żaden dowód na jego wrogość. Najczęściej ma wątpliwości. To ogromna zaleta demokracji. Zawsze istnieją szanse na wybranie najlepszego rozwiązania.
To, że gadanie po podjęciu decyzji nie milknie jest jej kosztem. Ale gadają przeważnie albo bardziej emocjonalnie zaangażowania albo opóźnieni w rozwoju. Zdrajcy raczej nie. Mogliby zostać ujawnieni. Oni są pozornie za a w cichości myślą po swojemu. I czekają następnej okazji. Aby się sprzeciwić jakiejś późniejszej racjonalnej decyzji. Tym razem może skutecznie.
Stary -- 21.08.2008 - 14:21