ja prosiłem, żeby mi tu Pani nie pisała o takich. A teraz nalegam. Pani to sobie myśli, że po to było tyle kart szowinistycznego męskiego prania mózgów, żebym ja teraz o tym musiał słuchać?
No!
O kalarepie kontekstowo tylko wspomniałem, żeby Pani wadę pomiaru uprzystępnić. W kwestii zaś drugiej, to może faktycznie ma Pani rację. Ale muszę Pani powiedzieć, że za moich młodych lat, to jak ktoś kogoś lubił, to niekoniecznie sugerował mu święty związek małżeński. Jakoś to prościej szło, o ile pamiętam.
Ja się oświadczać nie idę, więc mnie to jest zarówno proszę Pani.
A do standardów Pani nie zachęcam. Pomijając już nawet kwestie estetyczne, to przeciętna kobieta polska wiele pozostawia do życzenia. Intelektualnie. Podobnie jak jej męski odpowiednik.
Zresztą wie Pani przecież, ze modele idealne to u nieboszczyka Webera, bo w przyrodzie to tylko odchylenia. No tak: wie Pani. Na pewno ktoś Pani narysował kiedyś ten model idealny na tablicy. Przypomnę: to taka kropka jest.
Ale wie Pani co? Jest jedna rada na to co Pani pisze.
Do standardów się Pani przybliży. Nawet z tym księżycem, na czas jakiś Pani ulży.
Pozdrawiam nagle zamyślony nad ewentualnym wpływem Pani na moją rychłą emeryturę
Pani Gretchen,
ja prosiłem, żeby mi tu Pani nie pisała o takich. A teraz nalegam. Pani to sobie myśli, że po to było tyle kart szowinistycznego męskiego prania mózgów, żebym ja teraz o tym musiał słuchać?
No!
O kalarepie kontekstowo tylko wspomniałem, żeby Pani wadę pomiaru uprzystępnić. W kwestii zaś drugiej, to może faktycznie ma Pani rację. Ale muszę Pani powiedzieć, że za moich młodych lat, to jak ktoś kogoś lubił, to niekoniecznie sugerował mu święty związek małżeński. Jakoś to prościej szło, o ile pamiętam.
Ja się oświadczać nie idę, więc mnie to jest zarówno proszę Pani.
A do standardów Pani nie zachęcam. Pomijając już nawet kwestie estetyczne, to przeciętna kobieta polska wiele pozostawia do życzenia. Intelektualnie. Podobnie jak jej męski odpowiednik.
Zresztą wie Pani przecież, ze modele idealne to u nieboszczyka Webera, bo w przyrodzie to tylko odchylenia. No tak: wie Pani. Na pewno ktoś Pani narysował kiedyś ten model idealny na tablicy. Przypomnę: to taka kropka jest.
Ale wie Pani co? Jest jedna rada na to co Pani pisze.
Do standardów się Pani przybliży. Nawet z tym księżycem, na czas jakiś Pani ulży.
Pozdrawiam nagle zamyślony nad ewentualnym wpływem Pani na moją rychłą emeryturę
yayco -- 21.09.2008 - 21:33