Umknął mi Twój komentarz skierowany do mnie.
Dzięki za uznanie.
hgrisza
naruszenie tabu “nie zabijaj” (...) oznacza faktycznie koniec wszelkiej równowagi. Nie użył bym słowa “może” w odniesieniu do równi pochyłej – to “musi” zakończyć się degradacją zasad.
I ja tak sądzę, ale że dowiedzenie tak radykalnej tezy zdało mi się przekraczać możliwości tej dyskusji (a kto wie, czy i moje), dlatego ją ograniczyłem.
Bardzo trafna uwaga na temat kwestii że “umarli nic nie czują”. Jakoś ten tytuł łyknąłem bezrefleksyjnie.
Griszqu
Umknął mi Twój komentarz skierowany do mnie.
Dzięki za uznanie.
naruszenie tabu “nie zabijaj” (...) oznacza faktycznie koniec wszelkiej równowagi. Nie użył bym słowa “może” w odniesieniu do równi pochyłej – to “musi” zakończyć się degradacją zasad.
I ja tak sądzę, ale że dowiedzenie tak radykalnej tezy zdało mi się przekraczać możliwości tej dyskusji (a kto wie, czy i moje), dlatego ją ograniczyłem.
Bardzo trafna uwaga na temat kwestii że “umarli nic nie czują”. Jakoś ten tytuł łyknąłem bezrefleksyjnie.
Pozdrawiam
odys -- 05.11.2008 - 01:34