Uczciwie to nie mogę powiedzieć, żeby nie było czego zazdrościć, więc może tyle powiem, że mam nadzieję iż odpoczął Pan już jednak. Przynajmniej trochę.
Co do tego ładu to ja nie wiem czy on ludziom jest potrzebny. Podobnie do Pana wyrosłam ze zmieniania świata. Staram się, mniej lub bardziej udolnie, zadbać o ten ład i równowagę na swoim dywanie.
Co ja poradzę, że niekiedy ludzie nie widzą co robią? Nic nie poradzę Panie Yayco.
Z tego miejsca to łatwo mi powiedzieć więc tym bardziej powiem, że niechże każdy ma swoją prawdę. Niechże każdy robi jak uważa i wedle własnych intencji.
Stan dywanu sam się okaże wcześniej czy później.
Chyba to jedno nie podlega dyskusji.
Pozdrawiam tym razem z ogrodu oganiając się od komarów.
Panie Yayco
Uczciwie to nie mogę powiedzieć, żeby nie było czego zazdrościć, więc może tyle powiem, że mam nadzieję iż odpoczął Pan już jednak. Przynajmniej trochę.
Co do tego ładu to ja nie wiem czy on ludziom jest potrzebny. Podobnie do Pana wyrosłam ze zmieniania świata. Staram się, mniej lub bardziej udolnie, zadbać o ten ład i równowagę na swoim dywanie.
Co ja poradzę, że niekiedy ludzie nie widzą co robią? Nic nie poradzę Panie Yayco.
Z tego miejsca to łatwo mi powiedzieć więc tym bardziej powiem, że niechże każdy ma swoją prawdę. Niechże każdy robi jak uważa i wedle własnych intencji.
Stan dywanu sam się okaże wcześniej czy później.
Chyba to jedno nie podlega dyskusji.
Pozdrawiam tym razem z ogrodu oganiając się od komarów.
Gretchen -- 09.12.2008 - 13:06