Słuszna słuszność z tym poczuciem, czy cóś. Ponadto to pozwala kierunek sobie wyznaczyć.
Ja dla odmiany dywanów nie mam żadnych proszę Pana, ani piernych ani bitych. Na wszelki wypadek, albo z lenistwa.
Co do komarów to one tu sobie normalnie jaja (z przeproszeniem) ze mnie robią. Zeżarły mi jedną łydkę już. Moje stanowcze stanowisko się nie zmieniło mimo to, natomiast zakupiłam stosowny preparat ochronny o ładnym dla mnie zapachu.
Niech się wypchają.
Pozdrawiam Pana pokąsana niemiłosiernie, za to bez konieczności prania dywanów, a także pozdrawiają Pana przemykający gekoni.
Panie Yayco
Słuszna słuszność z tym poczuciem, czy cóś. Ponadto to pozwala kierunek sobie wyznaczyć.
Ja dla odmiany dywanów nie mam żadnych proszę Pana, ani piernych ani bitych. Na wszelki wypadek, albo z lenistwa.
Co do komarów to one tu sobie normalnie jaja (z przeproszeniem) ze mnie robią. Zeżarły mi jedną łydkę już. Moje stanowcze stanowisko się nie zmieniło mimo to, natomiast zakupiłam stosowny preparat ochronny o ładnym dla mnie zapachu.
Niech się wypchają.
Pozdrawiam Pana pokąsana niemiłosiernie, za to bez konieczności prania dywanów, a także pozdrawiają Pana przemykający gekoni.
Gretchen -- 09.12.2008 - 16:15