ale chyba nie o spolegliwość tu chodzi. Na świecie, im mniejsza społeczność, tym ściślej związana z lokalną władzą.
Różnica jest taka, że tam oni ją sobie sami ze swoich wybrali i że jak się nie sprawdzi, to sobie wybiorą inną. Też ze swoich. Aż trafią. Prosty mechanizm.
Marku,
ale chyba nie o spolegliwość tu chodzi. Na świecie, im mniejsza społeczność, tym ściślej związana z lokalną władzą.
Różnica jest taka, że tam oni ją sobie sami ze swoich wybrali i że jak się nie sprawdzi, to sobie wybiorą inną. Też ze swoich. Aż trafią. Prosty mechanizm.
merlot -- 29.01.2009 - 00:11