To tylko potwierdza moje twierdzenia, że ante portas stoi wataha barbarzyńców wraz z swoimi gusłami, swoja antykulturą, taborami a na nich ze swymi rozwrzeszczanymi babami i osmarkanymi bachorami.
I troche ich denerwuje ten nasz świat. Coś jak Ruskich, którzy w “zdobytych” polskich pałacykach w kominkach palili meblami boule i pachnącymi historią inkunabułami. Swoje czerwone ksiązeczki pchając nam pod nos jako wyznaczniki tego, co dziś jest predestynowane do otaczania kultem.
I ludzie się dziwią, że ja nie widzę tu pola do gaduły, za to szukam na czym by tu oprzeć karabin, żeby sie wygodnie strzelało.
i widzisz, Yassa
obrodziło nam kultami. Nju Ejdż jakiś.
To tylko potwierdza moje twierdzenia, że ante portas stoi wataha barbarzyńców wraz z swoimi gusłami, swoja antykulturą, taborami a na nich ze swymi rozwrzeszczanymi babami i osmarkanymi bachorami.
I troche ich denerwuje ten nasz świat. Coś jak Ruskich, którzy w “zdobytych” polskich pałacykach w kominkach palili meblami boule i pachnącymi historią inkunabułami. Swoje czerwone ksiązeczki pchając nam pod nos jako wyznaczniki tego, co dziś jest predestynowane do otaczania kultem.
I ludzie się dziwią, że ja nie widzę tu pola do gaduły, za to szukam na czym by tu oprzeć karabin, żeby sie wygodnie strzelało.
Artur M. Nicpoń -- 27.03.2009 - 15:13