mi tak wygląda (acz nie wiem czy to ocenić pozytywnie czy nie) na świadomwe wspieranie literatury pogranicza, wielokulturowej, z różnych mało znanych miejsc, pisarzy, którzy drążą cięzkie , wspólczesne tematy.
Niekoniecznie w tradycyjny sposób.
W tym roku dostała nagrodę pani Herta Mueller, Niemka urodzona w Rumunii,w ogóle ciekawie rzecz, bo w ciągu 10 lat to już trzecia nagroda Nobla dla autora z kręgu pisarzy niemieckojęzycznych (po Elfriede Jelinek i Grassie).
Może napiszę więceej o tymw Hyde Parku kulturalnym, ale musiałbym coś o tej pani poczytać.
Ogólnie chyba już ani Amos Oz ani Llosa mój ulubiony nagrody się nie doczekają.
No cóż, w dobrym towarzystwie sa, obok Tołstoja, Kafki, Joyce’a, Iwaszkiewicza, Kundery itd
Swoją drogą, ciekawa jest też sytuacja z Nagrodą Literacką,
mi tak wygląda (acz nie wiem czy to ocenić pozytywnie czy nie) na świadomwe wspieranie literatury pogranicza, wielokulturowej, z różnych mało znanych miejsc, pisarzy, którzy drążą cięzkie , wspólczesne tematy.
Niekoniecznie w tradycyjny sposób.
W tym roku dostała nagrodę pani Herta Mueller, Niemka urodzona w Rumunii,w ogóle ciekawie rzecz, bo w ciągu 10 lat to już trzecia nagroda Nobla dla autora z kręgu pisarzy niemieckojęzycznych (po Elfriede Jelinek i Grassie).
Może napiszę więceej o tymw Hyde Parku kulturalnym, ale musiałbym coś o tej pani poczytać.
Ogólnie chyba już ani Amos Oz ani Llosa mój ulubiony nagrody się nie doczekają.
No cóż, w dobrym towarzystwie sa, obok Tołstoja, Kafki, Joyce’a, Iwaszkiewicza, Kundery itd
grześ -- 09.10.2009 - 12:52