Pewnie, że kaski mają coś wspólnego. Przy szybkości 200 km/h kask świetnie dewastuje mózg. Niektórym się wydaje, że jak założą kask, zapną pasy, albo zrobią coś równie bezpiecznego, to mogą rąbnąć w ścianę z szybkością starych samolotów, bo przecież są bezpieczni. Ułuda bezpieczeństwa jest taka przekonująca.
Panie Grzesiu!
Pewnie, że kaski mają coś wspólnego. Przy szybkości 200 km/h kask świetnie dewastuje mózg. Niektórym się wydaje, że jak założą kask, zapną pasy, albo zrobią coś równie bezpiecznego, to mogą rąbnąć w ścianę z szybkością starych samolotów, bo przecież są bezpieczni. Ułuda bezpieczeństwa jest taka przekonująca.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 12.10.2009 - 20:05