Wie Pani jak to jest, prawda… Dzwonią, ale nie wiadomo w którym kościele… Mogłem coś pomylić. Chodziło mi o buty, a faktura jakimś cudem (!) poszła na dodatkową sukienkę i bluzkę. Niech się Pani cieszy, że mimo wszystko dalej jesteśmy w tekstyliach, i że ludzie nie obdarowują Pani tosterami tudzież, prawda, poniekąd reklamówkami polifoski.
Jeśli chodzi o zaoszczędzone kwoty, to koperty przyjmuję.
-->Gretchen
Wie Pani jak to jest, prawda… Dzwonią, ale nie wiadomo w którym kościele… Mogłem coś pomylić. Chodziło mi o buty, a faktura jakimś cudem (!) poszła na dodatkową sukienkę i bluzkę. Niech się Pani cieszy, że mimo wszystko dalej jesteśmy w tekstyliach, i że ludzie nie obdarowują Pani tosterami tudzież, prawda, poniekąd reklamówkami polifoski.
Jeśli chodzi o zaoszczędzone kwoty, to koperty przyjmuję.
——————————
referent Bulzacki -- 27.01.2010 - 18:21r e f e r a t | Pátio 35