Nie wiem doprawdy czy to jest stosowna pora do rozpoczynania pracy. Pan się mnie uchwycił jako tej brzytwy (oooj tak, wielu by przytaknęło zgodnie <—— haczyk! :), ale jaki ja dzisiaj miałam pretekst z tymi gazowymi rurami, żeby do pracy nie iść.
Dzień wolny sobie wzięłam.
Cały dzień, wyobraża Pan sobie?
Na wypadek gdyby Pan zniknął nie tylko poniekąd to jeszcze raz pozdrawiam.
Referencie
Nie wiem doprawdy czy to jest stosowna pora do rozpoczynania pracy. Pan się mnie uchwycił jako tej brzytwy (oooj tak, wielu by przytaknęło zgodnie <—— haczyk! :), ale jaki ja dzisiaj miałam pretekst z tymi gazowymi rurami, żeby do pracy nie iść.
Dzień wolny sobie wzięłam.
Cały dzień, wyobraża Pan sobie?
Na wypadek gdyby Pan zniknął nie tylko poniekąd to jeszcze raz pozdrawiam.
Gretchen -- 27.01.2010 - 18:56