Banerki banerkami, ale podejrzewam, że możemy się z nimi obnosić do uśmiechniętej śmierci. No chyba, że jakaś pierestrojka w KGB wybawi nas z kłopotu.
Jako namiętna miłośniczka rzucania grochem o ścianę, podnoszę po raz kolejny kwestię pięknego i dobrego Regulaminu. Nie licz, że zrażę się wzgardliwą ciszą, Sergiuszu Serwerowiczu.
Dlaczego został zbanowany Docent Stopczyk?
Jasne, ja nic nie zrozumiałam. Jak zwykle. Nikt niczego nie zrozumiał. Poza Tobą, Grzesiem i Agawą. No ludzie!
Każdy z nas, zanim napisał na tym portalu pierwszy komentarz czy tekst klikał na ikonkę pt. “zapoznałem się z regulaminem i przyjmuję do wiadomości”. Kropka.
Nikt nikomu nie kazał klikać na ta ikonka i pisać.
Można to porównać do przyłażenia do czyjegoś domu i zastosowania się np. do tego, że skoro gospodarz nie jara to ja też zobowiązuję się do chwilowej abstynencji tytoniowej. Proste? Bez znaczenia pozostaje fakt, czy impreza na którą zostaliśmy zaproszeni jest składkowa czy nie. Przyjęte do wiadomości zasady to zasady, nie?
W tej chałupie są różne pokoiki-blogi. I tak: ja mogę sobie wypieprzyć w kosmos komentarze np. Szczęsnego (czy ktoś mnie kiedyś zaliczy w poczet błogosławionych w cnocie cierpliwości? nie! ;). Ty możesz zrobić to samo. I każdy inny. Ale nad tym wszystkim wisi ta ikonka, na którą WSZYSCY kliknęliśmy.
W tym wszystkim jest przełożenie na real. Nie zauważyłaś? Możesz nie znosić i tępić jakiego polityka, dziekana, korpoludka, ale do prawa, które ten ktoś ustanowił się stosujesz…
Chcesz odejść? Twoja suwerenna decyzja. Szanuję ją. I, jak widać powyżej, nie zamierzam kadzić. Nigdy tego nie robię.
Śmiech mnie tylko ogarnia, jak patrzę kiedy po raz drugi przez Tekstowisko przetacza się burza za sprawą regulaminowych oczywistości i… Stopczyka.
Farsa.
Pino, nie rób z tata wariata, co?
A to, to kto, do jasnej cholery, napisał? Ja?
Banerki banerkami, ale podejrzewam, że możemy się z nimi obnosić do uśmiechniętej śmierci. No chyba, że jakaś pierestrojka w KGB wybawi nas z kłopotu.
Jako namiętna miłośniczka rzucania grochem o ścianę, podnoszę po raz kolejny kwestię pięknego i dobrego Regulaminu. Nie licz, że zrażę się wzgardliwą ciszą, Sergiuszu Serwerowiczu.
Dlaczego został zbanowany Docent Stopczyk?
Jasne, ja nic nie zrozumiałam. Jak zwykle. Nikt niczego nie zrozumiał. Poza Tobą, Grzesiem i Agawą. No ludzie!
Każdy z nas, zanim napisał na tym portalu pierwszy komentarz czy tekst klikał na ikonkę pt. “zapoznałem się z regulaminem i przyjmuję do wiadomości”. Kropka.
Nikt nikomu nie kazał klikać na ta ikonka i pisać.
Można to porównać do przyłażenia do czyjegoś domu i zastosowania się np. do tego, że skoro gospodarz nie jara to ja też zobowiązuję się do chwilowej abstynencji tytoniowej. Proste? Bez znaczenia pozostaje fakt, czy impreza na którą zostaliśmy zaproszeni jest składkowa czy nie. Przyjęte do wiadomości zasady to zasady, nie?
W tej chałupie są różne pokoiki-blogi. I tak: ja mogę sobie wypieprzyć w kosmos komentarze np. Szczęsnego (czy ktoś mnie kiedyś zaliczy w poczet błogosławionych w cnocie cierpliwości? nie! ;). Ty możesz zrobić to samo. I każdy inny. Ale nad tym wszystkim wisi ta ikonka, na którą WSZYSCY kliknęliśmy.
W tym wszystkim jest przełożenie na real. Nie zauważyłaś? Możesz nie znosić i tępić jakiego polityka, dziekana, korpoludka, ale do prawa, które ten ktoś ustanowił się stosujesz…
Chcesz odejść? Twoja suwerenna decyzja. Szanuję ją. I, jak widać powyżej, nie zamierzam kadzić. Nigdy tego nie robię.
Magia -- 20.02.2010 - 19:50Śmiech mnie tylko ogarnia, jak patrzę kiedy po raz drugi przez Tekstowisko przetacza się burza za sprawą regulaminowych oczywistości i… Stopczyka.
Farsa.