Anarchista na stanowisku publicznie się tak właśnie SAM określił.
A kto niby jest tą “aktywistką na wycieczce”? Ja?
Gdybym chciała pokusić się na ocenę, na bardzo poważna ocenę Twojego komentarza napisałabym:
Marlocie, czy Twój komentarz nie przekracza granic zwyczajnej złośliwości i czy nie jest wskazówką dyskredytującą świadomie i celowo – w tym miejscu, przy tych narzuconych tutaj zasadach – nie jest tym samym, co pokazanie palcem: oto aktywistka, GROZINAMZAKAZANAPROPAGANDA PARTYJNA?
Zwłaszcza, że jak zauważyłam tu dobrze widziana jest propaganda ANTYPARTYJNA. Pod warunkiem, że dotyczy JEDNEJ partii.
Ale, że wiem, że jesteś człowiekiem niezwykłej subtelności i chcesz słodkiej zgody i świętego spokoju (przynajmniej jeszcze przez sześć dni) – do czego ma się nadejście wiosny przysłużyć – napiszę, że Ciebie aktywistę na wycieczze nigdy bym nie nazwała. O nie. Nie na wycieczce!
:-)))
merlocie
Anarchista na stanowisku publicznie się tak właśnie SAM określił.
A kto niby jest tą “aktywistką na wycieczce”? Ja?
Gdybym chciała pokusić się na ocenę, na bardzo poważna ocenę Twojego komentarza napisałabym:
Marlocie, czy Twój komentarz nie przekracza granic zwyczajnej złośliwości i czy nie jest wskazówką dyskredytującą świadomie i celowo – w tym miejscu, przy tych narzuconych tutaj zasadach – nie jest tym samym, co pokazanie palcem: oto aktywistka, GROZI NAM ZAKAZANA PROPAGANDA PARTYJNA?
Zwłaszcza, że jak zauważyłam tu dobrze widziana jest propaganda ANTYPARTYJNA. Pod warunkiem, że dotyczy JEDNEJ partii.
Ale, że wiem, że jesteś człowiekiem niezwykłej subtelności i chcesz słodkiej zgody i świętego spokoju (przynajmniej jeszcze przez sześć dni) – do czego ma się nadejście wiosny przysłużyć – napiszę, że Ciebie aktywistę na wycieczze nigdy bym nie nazwała. O nie. Nie na wycieczce!
:-)))
Pozdrawiam serdecznie
RRK -- 24.02.2010 - 13:51