Bocheński go umieścił bodajże na pierwszym miejscu w leksykonie “100 zabobonów”. Prawda jest taka, że należy sobie wygodnie leżeć, popijać herbatę, palić papierosa (czy co tam każdy lubi) i zastanawiać się nad rzeczywistością. Postawę aktywną wykazywać dopiero wtedy, kiedy nie ma innego wyjścia, względnie, kiedy człowiek sam się znudzi kontemplacją i zechce dla odmiany coś zrobić.
Aktywizm
Bocheński go umieścił bodajże na pierwszym miejscu w leksykonie “100 zabobonów”. Prawda jest taka, że należy sobie wygodnie leżeć, popijać herbatę, palić papierosa (czy co tam każdy lubi) i zastanawiać się nad rzeczywistością. Postawę aktywną wykazywać dopiero wtedy, kiedy nie ma innego wyjścia, względnie, kiedy człowiek sam się znudzi kontemplacją i zechce dla odmiany coś zrobić.
przepraszam za dygresję :)