Ryzykując drugie żółtko (propagowanie faszyzmu), wklejam cytat:
Ernst Junger
Anarchą może być każdy, nawet największy filister, który siedzi za biurkiem i mówi: Przykładam do tego wszystkiego rękę, ponieważ tak mi najwygodniej. Albo ktoś, kto ze wszystkiego się naśmiewa. Nie będzie nim jednak anarchista, który chce poprawić świat i dokonuje zamachów. Anarchista jest dla mnie jak ktoś, kto partout idzie tą stroną ulicy, która gwarantuje, że zostanie przejechany. I po co to komu?
Mówiąc szczerze,
anarchiści to ogólnie cioty.
Ryzykując drugie żółtko (propagowanie faszyzmu), wklejam cytat:
Anarchą może być każdy, nawet największy filister, który siedzi za biurkiem i mówi: Przykładam do tego wszystkiego rękę, ponieważ tak mi najwygodniej. Albo ktoś, kto ze wszystkiego się naśmiewa. Nie będzie nim jednak anarchista, który chce poprawić świat i dokonuje zamachów. Anarchista jest dla mnie jak ktoś, kto partout idzie tą stroną ulicy, która gwarantuje, że zostanie przejechany. I po co to komu?