Uciekłem od swoich rodaków. Bo nie będę ukrywał, że nimi są. No i uciekłem przed samym sobą. Bo wiem za dobrze, że jestem za słaby, by prędzej czy później, choćby na zasadzie jakiejś dyfuzji myśli, nie zarazić się ich chorobą.
Uciekłem… pielęgnować własną chorobę. Taką, że trzeba mieć się do kogo uśmiechać. Taką, ze można sądzić co się chce i jak się chce. Taką, że rozmawiać trzeba tylko wtedy kiedy jest powód i kiedy napotyka się kogoś z ki rozmawiac warto.
Taka chroba. Nieprzystająca do tej Polski z której wyjechałem. Moze coś się zmieniło… Nie wie, bo wyjechałem :)
Udaje się. Na moje niesamowite szczęście. Choć cena za taką swobodę jest wysoka. Ale się udaje. Właśnie mi to Pani uświadomiła. Że jestem szczęśliwy jak dawniej nie byłem :)
filmowym to nie rozumiem trochę, znaczy twoich dylematów nie rozumiem za bardzo.
No, ale w sumie każdy ma swoje i inne powody do ucieczki lub jej braku.
komentarze
O tym mówiłam:
“ Na razie moim wyborem była ucieczka.”
Od czego uciekłeś?
albo inaczej
dlaczego?
Gretchen -- 17.08.2008 - 15:58@Getchen
To chyba smutna konstatacja.
Uciekłem od swoich rodaków. Bo nie będę ukrywał, że nimi są. No i uciekłem przed samym sobą. Bo wiem za dobrze, że jestem za słaby, by prędzej czy później, choćby na zasadzie jakiejś dyfuzji myśli, nie zarazić się ich chorobą.
Uciekłem… pielęgnować własną chorobę. Taką, że trzeba mieć się do kogo uśmiechać. Taką, ze można sądzić co się chce i jak się chce. Taką, że rozmawiać trzeba tylko wtedy kiedy jest powód i kiedy napotyka się kogoś z ki rozmawiac warto.
Taka chroba. Nieprzystająca do tej Polski z której wyjechałem. Moze coś się zmieniło… Nie wie, bo wyjechałem :)
mindrunner -- 17.08.2008 - 16:03No i
udało się?
Udaje się?
Gretchen -- 17.08.2008 - 16:08@Gretchen
Udaje się. Na moje niesamowite szczęście. Choć cena za taką swobodę jest wysoka. Ale się udaje. Właśnie mi to Pani uświadomiła. Że jestem szczęśliwy jak dawniej nie byłem :)
mindrunner -- 17.08.2008 - 16:11Mindrunnerze
Chyba już jakoś płynnie w przeszłości odeszliśmy od formy oficjalnej? :)
To co czytam o szczęściu, do tego świadomym to cudne jest po prostu.
:))
Gretchen -- 17.08.2008 - 16:16Obiecuję
już do formy oficjalnej nie wracać.
mindrunner -- 17.08.2008 - 16:27:)
:))
Gretchen -- 17.08.2008 - 16:32Poza tym wątkiem
filmowym to nie rozumiem trochę, znaczy twoich dylematów nie rozumiem za bardzo.
No, ale w sumie każdy ma swoje i inne powody do ucieczki lub jej braku.
pzdr
grześ -- 19.08.2008 - 10:42