Jeden tekst potrafi zrujnować

Nie mam czasu,niedługo muszę wyjechać z domu.
Odwrotnie niż większość normalnych ludzi ja w weekendy staram się zarobić na te kilka paczek papierosów wypalanych na codzień.

Do rzeczy;pół nocy zarwałem,by przeczytać wczorajsze teksty.
Starałem się zrozumieć Autorów i to,co chcieli przekazać.
Było bardzo różnie.Tak jak w życiu,każdy ma swój punkt widzenia.
W konsekwencji doceniając wysiłek niektórych z Państwa powiem,że ogólne odczucie po lekturze jest fajne.

Na koniec pozostawiłem sobie tekst Futrzaka.No i stało się.
Zrąbał wszystko!

I nie dlatego,że odchodzi,czy udziela sobie urlopu od TXT,lecz za język,za butę,arogancję i kolejne rzygnięcie na iluś tam ludzi.

Wyjeżdzam z chałupki wkurwiony,że dałem się złapać na swój kompleks szacunku dla ludzi,że nie mogę przez kilkanaście godzin delektować się tym,co czytałem kilka godzin.

Wredny figiel.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Zenku

Piszę dopiero teraz, po ponownym przeczytaniu. I znów przez łzy!
Brakuje słów, wszystko co można powiedzieć wydaje sie płaskie i banalne.

Pomyślałam tylko – co oni wiedzą? Czy w ogóle mają pojęcie o czym on mówi?

Ukłony


Subskrybuj zawartość