Jakim prawem uważasz, ze ja piszę PRZECIW czemuś a nie ZA czymś?
Pozwoli Pani, że odpowiem jej własnymi słowy:
ererka
Nie mam idoli merlocie.
Skąd ten pomysł?
Czy kogoś foruję, propaguję, o kogoś specjalnie walczę, upominam się?
Natomiast staram się wykazać cynizm, tępotę, pazerność, tani, bazarowy spryt tych, którzy do władzy poszli po to by zabezpieczyć sobie samym swoje własne „tyły” i pod pozorem bogoojczyźnianych hasełek – dbać o własne biznesy.
W tym fragmencie określa Pani swoje pisanie tutaj, na tym blogu. Sama Pani pisze, że nie propaguje Pani nikogo, a sprzeciwia się w wielu aspektach. Łatwo tę wypowiedź znaleźć powyżej, bo to z tego wątku. Kontekst był właśnie ten: charakterystyka pani pisarstwa. Zresztą — czy może Pani wskazać ze trzy notki polityczne na Pani blogu ZA czymś? Z jakimś programem pozytywnym? Ja jedną znalazłem. Ale to jest wklejka z Tuska, o patriotyzmie. Bardzo ładne, i ja się podpiszę — ale to nie Pani.
Pani wciąż protestuje, walczy. Z chamstwem, z prostactwem, z pogardą, pychą, czym tam Pani chce jeszcze. Bardzo pięknie. A że wszystkie negatywne cechy ludzkie kojarzą się Pani z jednym, a właściwie z dwoma…
Jakim prawem uważasz, że zajmuję się jednym tematem – skoro na TXT są również moje teksty i tematyce społecznej i o Krakowie i o wspomnieniach i nawet fotoblogi?
39 z 60, czyli dwie trzecie Pani wpisów jest o braciach Kaczyńskich lub (i) o PiSie. Zaznaczyłem je boldem. Warto zwrócić uwagę, że i niektóre spośród pozostałych wpisywały się w bieżącą nawalankę PO-PiS, tyle że albo chwaliły PO, Tuska, albo krytykowały Rokitę i jego towarzyszy z portalu, albo odnosiły się do pisowczyków z S24 i okolic. Dodatkowo wyróżniłem je kursywą. Pozostałe są głównie o kocie, wspomnieniowe (rzeczywiście ciekawe) i okolicznościowe (święta).
Jeżeli więc Pani blog jest polityczny — a to sama Pani deklaruje — to polityczne teksty należy tu brać pod uwagę, reszta jest dodatkiem. A w swej politycznej części blog jest prawie wyłącznie o braciach K. Czy choć jedna z notek przedstawiała braci i ich partię w pozytywnym świetle?
Poniżej wykaz, każdy zainteresowany może sam ocenić, czy nie naciągam statystyk:
Nie odwołujcie nam prezydenta… Kaduk Kaczyński i jego prawo No to ja zgodnie z instrukcją – przyczynek do tekstu divipiteri „Skandal sezonu ogórkowego” “Chcę mieć władzę” – Kto?... Szacunek Część X Stary ruski dowcip… Szacunek Część IX Obciach Szacunek Część VIII Stracone złudzenia Szacunek Część VII Małpa z brzytwą Szacunek Część VI Zabrali grabki nie zostawili nawet łopatki Szacunek Część V Pan Nikt Szacunek Część IV Stan Tymiński – prawie się udało Szacunek Część III Prawda ekranu Szacunek Szacunek Absurd Cesarz w pałacu specjalnej troski Kamyk rzucony , lawina ruszyła
Z kilku durniów nie ulepisz jednego mędrca. Kiedyś to się nazywało: konflikt pokoleń Imiona – miłej zabawy Panie Jarosławie Kaczyński
Sprawy wielkie i pozornie bez znaczenia
Między aktualizacją a cenzurą Magdzie F. Jarosław Kaczyński stawia na młodych
Miałkość, czyli brawo Ufka! Układ za układem, za układem układ, a za tym układem… Zabawa w salonowca Nie powiem, całkiem przyjemny ten apel… Ludwik Dorn – poeta polityki Gracze służbami, gracze w służbie…
„Sami nie wiecie co posiadacie”.... Kto tu…..rządzi! Upadek morale w wojsku komputowym Nie, nie ! To nie tak.
Niedziela Wielkanocna 2008r
WESOŁYCH ŚWIĄT ! Co on gada? Ale cyrk! – ratyfikacji traktatu ciąg dalszy To co, głosujemy za tym cholernym traktatem – czy robimy nowe wybory – panie Jarku? Pan Jarek w okopach PiS Pan Jarek i jego świat
Niemedialne tematy Same dobre wiadomości Żyć i pracować dla Ojczyzny! Czyj jest Bóg, honor, Ojczyzna?
Pusia Igor Janke – wołanie o…..
Polecam: “Polecam blogi”
Kitunia Pan Jarek – byt wymienny Szeregowy poseł – pan Jarek. – oswaja elektorat z kolorem czerwonym c.d.
Bombunia Oszczędny pan Jarek Gdy stołek zaczyna parzyć niezwykle szczere wyznanie i patrzenie w oczy Matrix a sprawa polska
Zapraszam na… wojnę o prawdę
Początek, czyli podwórka i miejsca lepsze niż podwórka
Nowej władzy ku przestrodze
Powitanie z Moim Krakowem w tle
Ktoś może pomyśleć, że wlazłem tu do Pani i zacząłem robić jakieś wykłady o Pani pisarstwie. Faktycznie, byłoby to niezbyt grzeczne. Dlatego przypomnę — odpowiedziałem na Pani pytanie. Można to znaleźć powyżej w tym wątku.
Na koniec. Pyta Pani dramatycznie Jakim prawem? coś tam uważam.
Otóż prawem wolności myśli, przekonań i słowa.
Uważać, to sobie może każdy co sobie chce. Można uważać i bezpodstawnie.
Ale zniesławiających zarzutów bezpodstawnie już stawiać nie można.
Pisze Pani
ererka
I ani mi w głowie wchodzenie w jakieś głębsze analizy Twoich tekstów.
Ten jeden, który wpadł mi ostatnio w oko, pierwszy z brzegu – dostatecznie odzwierciedla Twój stosunek do polityki i Twoje działania. I to mi wystarczy
(...)
Daruj więc sobie to unoszenie się honorem i sam dokonaj rzetelnej analizy swoich własnych tekstów – a także tekstów moich – zanim zaczniesz je komentować.
Pominę asymetrię iście wielkopańską...
Ale ten akapit jest interesujący, w kontekście Pani wczorajszej wypowiedzi:
Przejrzałam Twoje teksty bardzo uważnie Odysie.
One wszystkie są monotematycznym przedstawianiem Twoich poglądów politycznych…
To dowód Pani nierzetelności.
Najpierw pisze Pani, że bardzo uważnie przejrzała moje teksty i wydaje osąd o wszystkich.
Następnego dnia przyznaje Pani, że wzięła pierwszy z brzegu i bez zamiaru wchodzenia w jakieś głębsze analizy.
To, co Pani z tego jednego tekstu wyciągnęła, dowodzi też, że go Pani albo nieuważnie przeczytała, albo świadomie zafałszowała.
Podtrzymuję w całej rozciągłości to co napisałam wcześniej.
Pani Renato.
Jest mi niezmiernie przykro. Gdy opluła mnie Maryla, mogłem to olać. Ot, pyskata smarkula, której zdaje się, że zjadła wszystkie rozumy i może rozdawać certyfikaty Prawdziych Polaków.
Ale Pani jest osobą dorosłą, wywodzącą się z inteligenckiego Krakowa. Pani doświadczyła czym jest propaganda komunistyczna. Czym jest prostackie dorabianie gęby przez esbeckie plotki – prowokacje. U pani to nie kwestia nieświadomości. Pani zapewne zna chwyty erystyczne i zasady propagandy.
Pani wciąż wytyka Kaczorom zachowania nieetyczne i nieestetyczne.
I robi Pani takie coś.
Wie Pani, to prawda, że jak kogoś obrzucać g…, to się w końcu przyklei.
Ale ta kleista substancja przylgnie i do rąk obrzucającego.
Czuje pani ten zapaszek unoszący się nad klawiaturą?
Wie Pani — ja się brzydzę kłamstwem. I dlatego Pani potwarze mnie dotykają.
Ale jeszcze bardziej brzydzę się tym smrodem, który zalatuje od rzucającego. Od Pani.
Pani Renato
Jakim prawem uważasz, ze ja piszę PRZECIW czemuś a nie ZA czymś?
Pozwoli Pani, że odpowiem jej własnymi słowy:
Nie mam idoli merlocie.
Skąd ten pomysł?
Czy kogoś foruję, propaguję, o kogoś specjalnie walczę, upominam się?
Natomiast staram się wykazać cynizm, tępotę, pazerność, tani, bazarowy spryt tych, którzy do władzy poszli po to by zabezpieczyć sobie samym swoje własne „tyły” i pod pozorem bogoojczyźnianych hasełek – dbać o własne biznesy.
W tym fragmencie określa Pani swoje pisanie tutaj, na tym blogu. Sama Pani pisze, że nie propaguje Pani nikogo, a sprzeciwia się w wielu aspektach. Łatwo tę wypowiedź znaleźć powyżej, bo to z tego wątku. Kontekst był właśnie ten: charakterystyka pani pisarstwa. Zresztą — czy może Pani wskazać ze trzy notki polityczne na Pani blogu ZA czymś? Z jakimś programem pozytywnym? Ja jedną znalazłem. Ale to jest wklejka z Tuska, o patriotyzmie. Bardzo ładne, i ja się podpiszę — ale to nie Pani.
Pani wciąż protestuje, walczy. Z chamstwem, z prostactwem, z pogardą, pychą, czym tam Pani chce jeszcze. Bardzo pięknie. A że wszystkie negatywne cechy ludzkie kojarzą się Pani z jednym, a właściwie z dwoma…
Jakim prawem uważasz, że zajmuję się jednym tematem – skoro na TXT są również moje teksty i tematyce społecznej i o Krakowie i o wspomnieniach i nawet fotoblogi?
39 z 60, czyli dwie trzecie Pani wpisów jest o braciach Kaczyńskich lub (i) o PiSie. Zaznaczyłem je boldem. Warto zwrócić uwagę, że i niektóre spośród pozostałych wpisywały się w bieżącą nawalankę PO-PiS, tyle że albo chwaliły PO, Tuska, albo krytykowały Rokitę i jego towarzyszy z portalu, albo odnosiły się do pisowczyków z S24 i okolic. Dodatkowo wyróżniłem je kursywą. Pozostałe są głównie o kocie, wspomnieniowe (rzeczywiście ciekawe) i okolicznościowe (święta).
Jeżeli więc Pani blog jest polityczny — a to sama Pani deklaruje — to polityczne teksty należy tu brać pod uwagę, reszta jest dodatkiem. A w swej politycznej części blog jest prawie wyłącznie o braciach K. Czy choć jedna z notek przedstawiała braci i ich partię w pozytywnym świetle?
Poniżej wykaz, każdy zainteresowany może sam ocenić, czy nie naciągam statystyk:
Nie odwołujcie nam prezydenta…
Kaduk Kaczyński i jego prawo
No to ja zgodnie z instrukcją – przyczynek do tekstu divipiteri „Skandal sezonu ogórkowego”
“Chcę mieć władzę” – Kto?...
Szacunek Część X Stary ruski dowcip…
Szacunek Część IX Obciach
Szacunek Część VIII Stracone złudzenia
Szacunek Część VII Małpa z brzytwą
Szacunek Część VI Zabrali grabki nie zostawili nawet łopatki
Szacunek Część V Pan Nikt
Szacunek Część IV Stan Tymiński – prawie się udało
Szacunek Część III Prawda ekranu
Szacunek
Szacunek
Absurd
Cesarz w pałacu specjalnej troski
Kamyk rzucony , lawina ruszyła
Z kilku durniów nie ulepisz jednego mędrca.
Kiedyś to się nazywało: konflikt pokoleń
Imiona – miłej zabawy
Panie Jarosławie Kaczyński
Sprawy wielkie i pozornie bez znaczenia
Między aktualizacją a cenzurą
Magdzie F.
Jarosław Kaczyński stawia na młodych
Miałkość, czyli brawo Ufka!
Układ za układem, za układem układ, a za tym układem…
Zabawa w salonowca
Nie powiem, całkiem przyjemny ten apel…
Ludwik Dorn – poeta polityki
Gracze służbami, gracze w służbie…
„Sami nie wiecie co posiadacie”....
Kto tu…..rządzi!
Upadek morale w wojsku komputowym
Nie, nie ! To nie tak.
Niedziela Wielkanocna 2008r
WESOŁYCH ŚWIĄT !
Co on gada?
Ale cyrk! – ratyfikacji traktatu ciąg dalszy
To co, głosujemy za tym cholernym traktatem – czy robimy nowe wybory – panie Jarku?
Pan Jarek w okopach PiS
Pan Jarek i jego świat
Niemedialne tematy
Same dobre wiadomości
Żyć i pracować dla Ojczyzny!
Czyj jest Bóg, honor, Ojczyzna?
Pusia
Igor Janke – wołanie o…..
Polecam: “Polecam blogi”
Kitunia
Pan Jarek – byt wymienny
Szeregowy poseł – pan Jarek. – oswaja elektorat z kolorem czerwonym c.d.
Bombunia
Oszczędny pan Jarek
Gdy stołek zaczyna parzyć niezwykle szczere wyznanie i patrzenie w oczy
Matrix a sprawa polska
Zapraszam na… wojnę o prawdę
Początek, czyli podwórka i miejsca lepsze niż podwórka
Nowej władzy ku przestrodze
Powitanie z Moim Krakowem w tle
Ktoś może pomyśleć, że wlazłem tu do Pani i zacząłem robić jakieś wykłady o Pani pisarstwie. Faktycznie, byłoby to niezbyt grzeczne. Dlatego przypomnę — odpowiedziałem na Pani pytanie. Można to znaleźć powyżej w tym wątku.
Na koniec. Pyta Pani dramatycznie Jakim prawem? coś tam uważam.
Otóż prawem wolności myśli, przekonań i słowa.
Uważać, to sobie może każdy co sobie chce. Można uważać i bezpodstawnie.
Ale zniesławiających zarzutów bezpodstawnie już stawiać nie można.
Pisze Pani
I ani mi w głowie wchodzenie w jakieś głębsze analizy Twoich tekstów.
Ten jeden, który wpadł mi ostatnio w oko, pierwszy z brzegu – dostatecznie odzwierciedla Twój stosunek do polityki i Twoje działania. I to mi wystarczy
(...)
Daruj więc sobie to unoszenie się honorem i sam dokonaj rzetelnej analizy swoich własnych tekstów – a także tekstów moich – zanim zaczniesz je komentować.
Pominę asymetrię iście wielkopańską...
Ale ten akapit jest interesujący, w kontekście Pani wczorajszej wypowiedzi:
Przejrzałam Twoje teksty bardzo uważnie Odysie.
One wszystkie są monotematycznym przedstawianiem Twoich poglądów politycznych…
To dowód Pani nierzetelności.
Najpierw pisze Pani, że bardzo uważnie przejrzała moje teksty i wydaje osąd o wszystkich.
Następnego dnia przyznaje Pani, że wzięła pierwszy z brzegu i bez zamiaru wchodzenia w jakieś głębsze analizy.
To, co Pani z tego jednego tekstu wyciągnęła, dowodzi też, że go Pani albo nieuważnie przeczytała, albo świadomie zafałszowała.
Podtrzymuję w całej rozciągłości to co napisałam wcześniej.
Pani Renato.
Jest mi niezmiernie przykro. Gdy opluła mnie Maryla, mogłem to olać. Ot, pyskata smarkula, której zdaje się, że zjadła wszystkie rozumy i może rozdawać certyfikaty Prawdziych Polaków.
Ale Pani jest osobą dorosłą, wywodzącą się z inteligenckiego Krakowa. Pani doświadczyła czym jest propaganda komunistyczna. Czym jest prostackie dorabianie gęby przez esbeckie plotki – prowokacje. U pani to nie kwestia nieświadomości. Pani zapewne zna chwyty erystyczne i zasady propagandy.
Pani wciąż wytyka Kaczorom zachowania nieetyczne i nieestetyczne.
I robi Pani takie coś.
Wie Pani, to prawda, że jak kogoś obrzucać g…, to się w końcu przyklei.
Ale ta kleista substancja przylgnie i do rąk obrzucającego.
Czuje pani ten zapaszek unoszący się nad klawiaturą?
Wie Pani — ja się brzydzę kłamstwem. I dlatego Pani potwarze mnie dotykają.
odys -- 02.08.2008 - 22:14Ale jeszcze bardziej brzydzę się tym smrodem, który zalatuje od rzucającego. Od Pani.