Lewica "od czasu do czasu"

Pamiętamy sławną pornograficzną konferencję ministra Giertycha zwołaną w jednej z gimnazjalnych sal w Gdańsku. Jakiś czas wcześniej doszło w niej do molestowania Ani, która w stukułek tego, w desperackim akcie targnęła się na własne życie. Grzmiał minister, więc na relatywizm moralny i rozpasaną seksualność. -Gwałciciele do więzień! Mówił Giertych ze srogą miną i dmowskimi oczami, wsparty przez majestat państwa i kościoła katolickiego: wisiały, bowiem tuż nad ministerialną głową godło i krzyż. Cynizm ziejący od ministra edukacji wykręcał kiszki i powodował ataki torsji.

Dzisiaj miejsce Giertycha zajął nowy szef SLD, Zapateralski, który nie pozwoli klerykałom, aby ci naciskali na ciężarną Agatkę i zmuszali ją do urodzenia dziecka. Przebudził się również Leszek Miller, o którym ostatnio usłyszeliśmy przy okazji teatrzyku, który zorganizowało, na jednym ze swoich zjazdów, jego nowe ugrupowanie. Lewica „od czasu do czasu”. Pornograficzny cynizm obu panów mierzi nie mniej niż cynizm giertyszy. Media podgrzały atmosferę wokół ciężarnej 14latki, w sposób w jaki jeszcze niedawno podgrzewały mukowiscydozę malutkiego Jasia. W ten oto sposób rodzą się przestrzenie, na których można zatańczyć i zaśpiewać, a nuż ktoś zauważy.

Próżno było szukać Millera, albo Napieralskiego na Marszu Równości. Ładna była pogoda. Może grillowali. Zresztą, na Marszu sporo się zbić już nie da. Odeszli Kaczyńscy, przestały interesować się nimi media. W stopniu proporcjonalnym przestały się media zajmować Kaczyńskimi, jak również formami protestu przeciwko nim skierowanymi. Faszyzm okiełznany. Tutaj już się nie uda nic ugrać. Można zrobić grilla.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Ezekielu,

wkurwiające to strasznie jest.
Znaczy cyniczne wykorzystywanie róznych tragedii przez polityków do swoich celów.
Typu popularność, słupki w sondażach itd
No i smutne.
Gorsze, że czasem podobne rzeczy robią niektórzy blogerzy tyż.

Pozdrówka


racja

przypomniał mi się kawałek z GW jak to Zapate wycyckał swojego barona Piechotę, a jeszcze wcześniej (lub później – w sumie bez znaczenia kiedy) jakiegoś działacza który odstąpiuł mu miejsce w Sejmie. W podzięce wykosił go przy układaniu następnej listy do Sejmu

a i czy czegoś innego oczekiwałeś ezekielu i Ty grzesiu od postkomusnistycznej pseudolewicy?

Prezes , Traktor, Redaktor


max:

Ja od SLD oczekuję tylko rychłego zgonu.

Pozdrawiam


grześ:

Tacy politycy są jak pracownicy tabloidów: dla zysków własną matkę by sprzedali. Gorsze jest jednak, że ciemny lud takie rzeczy kupuje.

Pozdrawiam


Max, to nie jest domena

bynajmniej tylko postkomunistycznej lewicy, gdyby tak było, byłbym happy.

pzdr


Ezekielu,

no własnie media, to też w wiekszości żerują na takich tragediach, tu jest to bardziej zrozumiałem, no bo teoretycznie media muszą opisywać świat/informować, ale często też przeradza się to w różne szopki.


grześ:

Ciekawiej jest spojrzeć na to z metaperspektywy i popsioczyć na popkulturę. Jesteśmy w niej uwięzieni. Istnieje oś: papka, banał, spłaszczenie, uproszczenie. Po jednej stronie osi stoją konsumenci popkultury, po drugiej stronie jej beneficjenci, czyli ci, którzy zarabiają na spłaszczaniu rzeczywistośi. Wujek Hegel jednak wiecznie żyw, uczy, że ci producenci mogą się stać jednocześnie konsumentami. I takie samorodne sprzężenie zwrotne nie daje mi spać i nakazuje pisać teksty, którzych nikt nie chce wrzucić na SG w Salonie24.

Pozdrawiam


Ezekielu, moge o kulturze?

Bo własnie mam fragmennt z de Mello, z ,,Przebudzenia” na temat:

Czym jest to, co zwiemy “kultura”? Nie jestem tym slowem zachwycony. Czy oznacza ono, ze masz chec zrobic cos, poniewaz uwarunkowano ciebie tak, abys to zrobil? Ze chcialbys czuc cos, poniewaz tak cie uwarunkowano? Czy oznacza to mechanicznie podejmowane reakcje? Wyobrazmy sobie amerykanskie dziecko zaadoptowane przez rosyjska pare i wychowywane w Rosji. Nie ma pojecia, ze urodzilo sie w Ameryce. Wychowywane jest w kulturze rosyjskiej i umiera dla Matki Rosji. Nienawidzi Amerykanow. Dziecko to zostaje wpisane w okreslona kulture, nasycone literatura. Patrzy na swiat oczyma nabytej kultury. Mozesz nawet powiedziec, ze nosi swa kulture ze soba, tak jak ubranie. Kobieta hinduska nosi sari, amerykanska cos innego. Japonka nosilaby kimono. Nikt nie identyfikuje sie z ubiorem. A wy chcecie nosic swa kulture z wiekszym zaangazowaniem niz ubranie. Szczycicie sie swa kultura. Uczy sie was, ze macie byc z niej dumni

(...)

Piekno czynu nie polega na tym, ze stal sie on nawykiem, ale na jego wrazliwosci, swiadomosci, jasnosci spostrzegania i celowosci reakcji. Moge powiedziec “tak” jednemu zebrakowi, a innemu “nie”. Nie jestem zniewolony przez zadne uwarunkowania ani zaprogramowanie ze strony dotychczasowych doswiadczen lub mojej kultury. Nikt niczego mi nie wdrukowal, a jesli nawet – nie moze to byc podstawa moich reakcji. Jesli ktos mial zle doswiadczenie z Amerykanami, albo pogryzl go pies, albo zatrul sie jakims pokarmem, to do konca zycia te zdarzenia maja wywierac na niego wplyw? I to jest zle! Trzeba sie od tego uwolnic.


W sumie trochę nie na temat cytat, ale co tam,

a w S24 to chyba jednak byłeś dziś na SG, alebo takie mylne wrażenie mam.


Subskrybuj zawartość